Ostatnia szansa na spotkanie z legendą jazzowej gitary

Ostatnia szansa na spotkanie z legendą jazzowej gitary

29 marca 2010, 11:31

Krótka wiosenna trasa koncertowa legendarnego gitarzysty Jima Halla jest prawdopodobnie jego ostatnią wizytą na Starym Kontynencie.

Obejmująca zaledwie kilka koncertów (między innymi Wiedeń, Amsterdam, Paryż oraz koncert w warszawskiej Filharmonii Narodowej) zajmuje blisko osiemdziesięcioletniemu artyście prawie trzy tygodnie, dzielone równomiernie na odpoczynek, podróże i wieczorne koncerty. Jak potwierdził, w rozmowie telefonicznej, trudy przemieszczania się są dla niego już zbyt uciążliwe i decyduje się wyłącznie na realizację wcześniej podjętych zobowiązań.

Artysta porusza się coraz częściej na wózku - mówi Dionizy Piątkowski, szef Ery Jazzu. Ten niezwykle sprawny muzyk ma jednak spore kłopoty z chodzeniem. W Warszawie przygotowaliśmy specjalny apartament hotelowy, w którym nasz gość będzie mógł doskonale wypocząć. Zrezygnował ze spotkania z dziennikarzami, do minimum ograniczymy także inne działania medialne. Artysta zapewnia, że jego Trio jest w doskonałej formie: lepiej gram niż chodzę - żartobliwie skwitował swoją kondycję charyzmatyczny jazzman".

Jim Hall - to jeden z ostatnich weteranów jazzu i historii tej muzyki znaczonej takimi osobowościami jak Oscar Petersom, Dizzy Gillespie czy Joe Pass. Sama dyskografia gitarzysty obejmuje ponad sto najwspanialszych albumów. Nagrania te i koncerty Jim Hall realizował z najwybitniejszymi innowatorami nowoczesnego jazzu :Ellą Fitzgerald, Billem Evansem, Paulem Desmondem, Lee Konitzem, Artem Farmerem, Ronem Carterem, Sonnym Rollinsem, Mitchelem Petruccianim, Waynem Shorterem, Joe Lovano , Patem Methenym. 12 kwietnia pojawi się na estradzie warszawskiej Filharmonii Narodowej, na jedynym koncercie w Polsce. Liderowi towarzyszyć będą równie wielcy muzycy: perkusista Joey Baron oraz basista Scott Colley.



Joey Baron pochodzi z Richmond w Virginii. Jest samoukiem, który uczył się gry od innych muzyków, podpatrując ich podczas koncertów i słuchając ich nagrań, radia i telewizji. Jego wczesne inspiracje sięgają jeszcze programów Eda Sullivana, The Wild Wild West oraz płyt takich artystów jak Art Blakey, Ray Charles, Booker T. & the M.G.'s, James Brown, The Beatles czy Jimi Hendrix. Poza stałą, blisko dziesięcioletnią współpracą w zespole Billa Frisella, występował i nagrywał z największymi gwiazdami jazzu i muyzki rozrywkowej: Carmen McRae, Dizzy Gillespie, Tony Bennett, Hampton Hawes, Chet Baker, Laurie Anderson, Art Pepper, Stan Getz, Lee Konitz, Joe Lovano, Jay McShann, David Bowie, Big Joe Turner, Philip Glass, John Abercrombie, Mel Lewis,Pat Martino, Harry „Sweets” Edison, David Sanborn, Al Jarreau, JimHall, Randy Brecker, Marian McPartland, John Scofield, Marc Johnson i The Lounge Lizards. Joey prowadził też swoje własne projekty: jeden z Johnem Medeski i Markiem Ribbotem; Barondown, który współtworzyli saksofonista Ellery Eskelin i puzonista Josh Rossman. (muzycy nagrali m.in. Crackshot , Raised Pleasure Dot i Tongue in Groove). Współtworzył również grupę Miniature (z Timem Bernem i Hankiem Robertsem) i był członkiem Naked City (z Johnem Zornem, Billem Frisellem, Fredem Frithem i Waynem Horvitzem) oraz innego projektu Zorna - Masada (Dave Douglas i Greg Cohen).Pierwszą solową realizację Down Home Joey zrealizował w wytwórni Intuition. Projekt ten zawierał utwory utrzymane w stylistyce southern rhythm & blues nagrane przez zespół złożony z tak wybitnych muzyków jak Ron Carter, Arthur Blythe czy Bill Frisell. Druga płyta We'll Soon Find Out została wydana latem 2000 r. Oba krążki zostały wyprodukowane przez znanego producenta Lee Townsenda. Główną grupą Barona jest Killer Joey, w której perkusiście towarzyszą gitarzyści Steve Cardenas i Brad Shepik oraz basista Tony Scherr. Na koncie mają płytę zatytułowaną Killer Joey. Perkusista najczęściej występuje z autorskim The Down Home Band oraz koncertuje z takimi gwiazdami jazzu ,jak Bill Frisell, John Zorn, Lee Konitz, Joe Lovano, Dave Douglas, Vinicius Cantuaria, John Abercrombie, Mark Johnson. Teraz perkusista jest gościem europejskiej trasy Jima Halla.

Basista Scott Colley nagrał ponad dwieście albumów. Pracował m.in. z gitarzystami Billem Frisellem, Patem Methenym; saksofonistami Michaelem Breckerem, Chrisem Potterem i Cliffordem Jordanem, pianistami Herbiem Hancockiem, Kennym Wernerem ;bębniarzami Brianem Bladem, Antoniem Sanchezem i Royem Haynesem. Solidne partie instrumentalne, nienaganna artykulacja, świetne poczucie swingu i doświadczenie z gry z takimi gigantami jak Herbie Hancock, JimHall, Andrew Hill czy Michael Brecker stawiają jego twórczość wyjątkowej pozycji w świecie jazzu. Jego umiejętności, zdolność tworzenia wyjątkowych melodii i swobodnej improwizacji zostały docenione w zespołach prowadzonych przez takich muzyków jak Chris Potter, Adam Rogers czy Kenny Werner. Dźwiękowa propozycja Volleya odzwierciedla jego szeroki zakres zainteresowań muzycznych oraz doświadczeń, które zbierał w poprzednich latach. Stawianie jego twórczości do którejkolwiek z funkcjonujących szufladek byłoby w tym przypadku niewłaściwe. „Nie jestem zbytnio zainteresowany tworzeniem jakichkolwiek gatunków muzycznych” - mówi sam artysta. Nie chcę też nazywać mojej muzyki jazzem, pomimo tego, że to właśnie ten gatunek muzyczny inspiruje mnie najbardziej. W muzyce improwizowanej wspaniałe jest to, że pozwala twórcy na czerpanie z wszystkiego; a gdy do tego spotka się on z podobnie myślącymi muzykami, wtedy wszystko jest możliwe... Według mnie, jest to najbardziej interesująca część tego, co robimy; stawianie komunikacji i interakcji na pierwszym miejscu powoduje, że tworzymy muzykę w tym konkretnym miejscu i czasie, przez co jest wyjątkowa”.

JIM HALL TRIO
12.04.2010, godz. 20:00
Warszawa, Filharmonia Narodowa

Bilety w cenie 100, 150 i 200zł dostępne na:
www.eBilet.pl, www.ticketonline.pl, www.ticketpro.pl, www.eventim.pl, www.jazz.pl oraz w kasach Filharmonii Narodowej i Salonach Empik.

Mediapatronat koncertu:
[img:1]
więcej: www.jazz.pl
Copyright © INFOMUSIC 2024