Wiosenni Sorry Boys - fotorelacja z Sopotu

Mimo, że wystąpili w Trójmieście zaledwie półtora miesiąca temu, jako support Heya, znam takich co zdążyli się już stęsknić za wyjątkowymi dźwiękami Sorry Boys. I tak, może nie największy, ale klub Papryka wypełnił się do końca. Przypadkowych ludzi nie było. Każdy doskonale znał teksty i wszystkie numery z debiutanckiej płyty Hard Working Classes. No właśnie - niby debiutanci, ale grali zawodowo!

Z przodu oczywiście Iza Komoszyńska. Jej wokal hipnotyzował i zadziwiał czystością - wiedząc, że nigdy go nie szkoliła. To co zwróciło jeszcze moją uwagę to urzekający ruch sceniczny Izy. Niby rączka tu, rączka tam - ale bardzo ładnie to wyglądało. Nie dziwi zatem też to, że na koncercie pojawiło się sporo chłopaków, będących pod sporym urokiem wokalistki. Jej charyzma, ale i delikatność zarazem, pięknie wypełniają lukę na kobiecym polskim rynku muzycznym. Nie można nie wspomnieć o Tomku Dąbrowskim. Użycie smyczka na gitarze elektrycznej i efektowne solówki, zwróciły nie tylko moja uwagę. Zresztą cały zespół grał miękko, czasem mocniej, czasem sennie, ale nie nudno. Taka jest właśnie muzyka Sorry Boys. Wciąga bardziej niż granie na farmie ;)

Tekst i zdjęcia: Sabina Lawrów

Video z koncertu