Energia, precyzja i szaleństwo w wykonaniu Marcusa Millera na Torwarze

Energia, precyzja i szaleństwo w wykonaniu Marcusa Millera na Torwarze

20 listopada 2015, 16:09

[img:2]

18 listopada amerykański basista Marcus Miller po raz kolejny wprawił warszawską publiczność w prawdziwą ekstazę, co podkreślił fakt, że przy kolejnym bisie zgromadzeniu fani nie chcieli wypuścić muzyka ze sceny. To, co pokazał potwierdziło tylko jego wielkość.

Marcusa Millera polska publiczność po prostu uwielbia. Sam muzyk podreśla, że przyjazd do Polski jest dla niego prawdziwą przyjemnością. Nie inaczej było i tym razem. Wypełniony po brzegi Torwar przyjął basistę i towarzyszących mu muzyków z ogromnym entuzjazmem, a każdy kolejny utwór już na wstępie nagradzany był gromkimi brawami. 

Niewątpliwym urozmaiceniem koncertu był skład, w jakim basista wystąpił w Warszawie. Na perkusjonaliach towarzyszył mu niesamowity Mino Cinelu, z którym Marcus grał jeszcze w składzie Milesa Davisa. Pozostali muzycy także potwierdzili kunszt tego występu. Choć z największym aplauzem publiczności spotkało się dołączenie do bandu Marcusa, dwóch polskich muzyków: Zbigniewa Namysłowskiego i Leszka Możdżera, którzy wspólnie z basistą wykonali nagrany ponad trzydzieści lat temu utwór Namysłowskiego „Kujawiak Goes Funky“ oraz „Very Sad Bossanova“.

[img:1]

Warto dodać, że Leszek Możdżer jest we wspaniałej formie, co dodatkowo potwierdził podczas występu poprzedzającego koncert Marcusa. Wraz z Larsem Danielssonem i Zoharem Fresco zagrali zarówno starsze, jak i swoje najnowsze kompozycje z niewydanej jeszcze płyty „Leszek Możdżer & Friends: Jazz At Philharmonic“.

Marcus Miller wraz z zespołem zaprezentowali zaś utwory z bestsellerowego albumu „Afrodeezia”. Właśnie takich koncertów brakuje w Warszawie, gdy energia sięga zenitu. Czekamy na kolejne, zaś Agencji MM Communications należy tylko podziękować za organizację tak wyjątkowego wydarzenia!

Foto: Rafał Nowak

Tekst: Antonina Gerlic

Copyright © INFOMUSIC 2024