21 listopada 2015 15:56

Slash w Atlas Arenie (relacja)

[img:1]

Slash feat Myles Kennedy i The Conspirators zagrali w łódzkiej Atlas Arenie 20 listopada 2015.

Choć koncerty wyżej wspomnianego składu w Polsce stały się już „nową świecką tradycją”, nic nie było w stanie zatrzymać mnie tego wieczoru w domu. Nieważne były wszystkie przeciwności losu, paskudna pogoda i spora odległość z Krakowa do Łodzi, która to w piątkowy wieczór zdaje się leżeć jeszcze dalej od stolicy Małopolski …
Slash z Mylesem Kennedym i The Conspirators zawitali do Polski po raz trzeci – wcześniej, w lutym 2013 odwiedzili katowicki Spodek, a w listopadzie 2014 krakowską Tauron Arenę. Wszystkie ich dotychczasowe występy pokazują wyraźnie, że są jedną, doskonale naoliwioną maszyną. Nie inaczej było i tym razem. Widać, że formacja pod wodzą Slasha to zespół profesjonalnych i wszechstronnych muzyków, którzy, co najważniejsze, doskonale się bawią wykonując przy tym kawał dobrej roboty. W składzie nie ma słabych punktów: charyzmatyczny, obdarzony niezwykłym głosem frontman Myles Kennedy, coraz bardziej rozpoznawalny w Polsce basista Todd Kerns, świetny gitarzysta Frank Sidoris i energetyczny bębniarz Brent Fitz to gwarancja sukcesu projektu Slasha.

[img:2]
Łódzki koncert tradycyjnie już zaczął się mocnym wejściem w postaci pochodzącego z albumu Apocalyptic Love kawałka "You're A Lie". Następny był „Nightrain” z repertuaru Guns N’Roses, podczas którego w stronę sceny miał polecieć grad cylindrów rozdawanych przed wejściem na płytę przez Antyradio. Wygląda jednak na to, że kapelusze były zbyt cenną pamiątką dla fanów Slasha bo nikt nie chciał się z nimi rozstać i akcja odniosła całkowitą klapę. No może nie całkowitą, bo zamiast rzucać, fani rytmicznie wachlowali nimi powietrze. Później kolejno mieliśmy okazję usłyszeć mieszankę kawałków ze wszystkich solowych albumów Slasha, choć liczebnie przeważały utwory z ostatniej płyty– począwszy od tytułowego „World on fire”, przez „Avalon”, Wicked Stone”, „Beneath the savage sun”, „The dissident” aż po żywiołowo odebrany przez publikę „Bent to fly”.

[img:5]

Kapelusze nie były jedyną niespodzianką przygotowaną przez polskich fanów dla Slasha i jego kompanów. Druga akcja, pod hasłem Promyk Nadziei, zaplanowana była na „Starlight” – skromną, liryczną piosenkę z albumu „Slash”. Miał to być hołd dla ofiar tragedii w paryskim teatrze Bataclan. Już przy pierwszych dźwiękach na płycie i trybunach rozbłysnęły falujące światła latarek z telefonów komórkowych, tworząc kosmiczną atmosferę. Myles Kennedy nie ukrywał wzruszenia, mówiąc że ten wieczór jest niesamowity. Podczas koncertu kilkakrotnie wędrowały w stronę muzyków polskie flagi, pieczołowicie zbierane i rozwieszane później przez Mylesa na głośnikach i innych sprzętach na tyłach sceny.

[img:14]

Innym kawałkiem z pierwszej płyty, który rozbrzmiał tego wieczora, a niezmiennie robi na mnie na żywo wrażenie, był odśpiewany przez basistę Konspiratorów Todda Kernsa „Doctor Alibi”. Ten utalentowany, o świetnym głosie facet, ma w Polsce całkiem liczną rzeszę fanów, czego niezbitym dowodem były przygotowane dla niego specjalnie flagi z napisem DAMMIT (pseudonim artyty). Widać, że Toddowi Polska nie jest obojętna, gdyż podobnie jak na katowickim koncercie, w Łodzi też nie zapomniał o polskim akcencie. Tym razem wystąpił w koszulce zespołu Chemia, który, jak twierdzi, jest jego ulubionym polskim zespołem i nawet wziął udział w nagraniu ich albumu.

[img:17]

Publiczność, pomimo niższej niż zwykle na koncertach Slasha frekwencji, jak zwykle stanęła na wysokości zadania. Myles wielokrotnie podkreślał, że jest pod wrażaniem znajomości tekstów, chóralnego śpiewania i żywiołowego odbioru pojawiających się kolejno utworów, z których największe emocje rozbudzały przeboje takie jak kultowa już „Anastasia” z płyty Apocalyptic Love czy, rzecz jasna, numery Guns N’ Roses, np. „Paradise city”, „You could be mine” czy „Rocket queen”. W tym ostatnim Slash popisał się genialną, niemal 10-minutową solówką, która była tak hipnotyczna i wciągająca, że jak dla mnie, mogłaby trwać drugie tyle.

 [img:18]

Na piątkowej set liście nie zabrakło również utworu „Slither” z repertuaru Velvet Revolver.Niektórzy zarzucają Slashowi brak bezpośredniego kontaktu z fanami podczas koncertów. Fakt, że czasem sprawia wrażenie nieobecnego i oderwanego od rzeczywistości. Ale według mnie „od interakcji z publiką” ma Mylesa. A jego dystans można równie dobrze interpretować tym, że muzyka pochłania go bez reszty.
A na koniec niespodzianka, którą dla odmiany to Slash przygotował dla swoich polskich fanów. Okazało się, że zaprosił na scenę kogoś jeszcze. Zapowiadając stwierdził, że za chwilę pojawi się na scenie gość specjalny z Polski, „Very f….g talented and beautiful miss Doda”!

[img:4]

No i pojawiła się – w kiczowatej mini z cekinów wyglądała jakby wpadła na scenę z innej galaktyki. Powiedziała – „Cześć Łódź” i zaśpiewała "Sweet Child O' Mine". Czy pomysł spodobał się fanom? Nie wiem. Oceńcie sami, choćby po komentarzach od których kipi od soboty na wszystkich możliwych portalach. Wiem tylko tyle, że na twarzach moich znajomych i nieznajomych wokół nas malowało się głównie niedowierzanie, osłupienie i konsternacja, ale też i ciekawość, jak Doda poradzi sobie z takim wyzwaniem. Nie jestem jej fanką ale muszę przyznać, że „dała radę”. Choć ja osobiście żałuję, że w TAKIM kawałku nie usłyszałam na wokalu Mylesa. Żal mi też, bo obawiam się, że pojawienie się Dody na koncercie Slasha, odbierze temu ostatniemu masę uwagi. A Jemu należy się ona na pewno.

Aneta Kuhny

reklama
Copyright © INFOMUSIC 2017
Szanowny Czytelniku
 
 
Aby dalej móc dostarczać Ci coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać Ci coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na lepsze dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Poufność danych jest dla INFOMUSIC.PL niezwykle ważna i chcemy, aby każdy użytkownik portalu wiedział, w jaki sposób je przetwarzamy. Dlatego sporządziliśmy Politykę prywatności, która opisuje sposób ochrony i przetwarzania Twoich danych osobowych. 
 
 
25 maja 2018 roku zaczęło obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (określane jako "RODO", "ORODO", "GDPR" lub "Ogólne Rozporządzenie o Ochronie Danych"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować Cię o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich będzie się to odbywało po dniu 25 maja 2018 roku. Poniżej znajdziesz podstawowe informacje na ten temat.
 
Kto jest administratorem Twoich danych osobowych?
 
Administratorem, czyli podmiotem decydującym o tym, jak będą wykorzystywane Twoje dane osobowe, jest INFOMUSIC. Rejestr firm: INFOMUSIC z siedzibą w Gdańsku przy ul. Zielona 20/14  80-746 Gdańsk, Nr ewidencyjny: 112588, Numer VAT: NIP PL 584 2259505, REGON 192 886 210.  Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w naszej Polityce prywatności 
 
 
Jakie dane są przetwarzane ?
 
Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, w tym stron internetowych, serwisów i innych funkcjonalności udostępnianych przez INFOMUSIC,w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez nas oraz naszych Zaufanych Partnerów.
 
Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych osobowych?
Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych osobowych w celu świadczenia usług, w tym dopasowywania ich do Twoich zainteresowań, analizowania ich i doskonalania oraz zapewniania ich bezpieczeństwa jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie. Taką podstawą prawną dla pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. 
 
Komu udostepniamy Twoje dane osobowe?
 
Twoje dane mogą być udostępniane w ramach grupy portali INFOMUSIC.PL. Zgodnie z obowiązującym prawem Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie, np. agencjom marketingowym, podwykonawcom naszych usług oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa np. sądom lub organom ścigania – oczywiście tylko gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną. 
 
Pełna treść w polityce prywatności
 
Gdzie przechowujemy Twoje dane?
Zebrane dane osobowe przechowujemy na terenie Europejskiego Obszaru Gospodarczego („EOG”), ale mogą one być także przesyłane do kraju spoza tego obszaru i tam przetwarzane. 

 
Jakie masz prawa?
 
Prawo dostępu do danych:  
W każdej chwili masz prawo zażądać informacji o tym, które Twoje dane osobowe przechowujemy. Aby to zrobić, skontaktuj się z INFOMUSIC.PL– otrzymasz te informacje pocztą e-mail. 
 
Prawo do poprawiania danych: 
Masz prawo zażądać poprawienia swoich danych osobowych, jeśli są one niepoprawne, a także do uzupełnienia niekompletnych danych.  Jeśli masz konto w INFOMUSIC.PL lub konto portalach grupy INFOMUSIC.PL, możesz edytować swoje dane osobowe na stronie swojego konta. 
 
Szczegółowe informacje dotyczące Twoich praw znajdują się w Polityce prywatności 
 
Dlatego też proszę naciśnij przycisk „ZGADZAM SIĘ, PRZEJDŹ DO SERWISU" lub klikając na symbol "X" w górnym rogu tego oka, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych zbieranych w ramach korzystania przez ze mnie z Usług  INFOMUSIC, w tym ze stron internetowych, serwisów i innych funkcjonalności, udostępnianych zarówno w wersji "desktop", jak i "mobile", w tym także zbieranych w tzw. plikach cookies przez nas i naszych Zaufanych Partnerów, w celach marketingowych (w tym na ich analizowanie i profilowanie w celach marketingowych). Wyrażenie zgody jest dobrowolne i możesz ją w dowolnym momencie wycofać.
 
Pełny regulamin i Polityka prywatności znajduje sie pod poniższym linkiem. Prosimy o zapoznanie się z dokumentem. https://www.infomusic.pl/page/rodo 
 
Zgadzam się, przejdź do serwisu Nie teraz