26 kwietnia 2016 14:01

Artur Andrus w Teatrze Roma (relacja)

[img:1]

Wśród teledysków nominowanych do tegorocznych Fryderyków był „Nazywali go marynarz – szanta narciarska”. Jeszcze w poprzedniej dekadzie obecność w tym gronie Artura Andrusa byłaby szokiem. Teraz już nie. W końcu ten popularny dziennikarz, radiowiec, konferansjer i satyryk jest też od kilku lat wziętym piosenkarzem.

Po sukcesie swego pierwszego albumu „Myśliwiecka” (wydany w 2012 r. krążek dotarł do 1. miejsca listy OLiS, uzyskując status podwójnej platynowej płyty) był już nawet do Fryderyka nominowany w kategorii „Artysta roku” (w 2013 r., nie po raz pierwszy zresztą – w 2008 nominowany był w kategorii „Album roku – piosenka poetycka” za płytę „Przechowalnia 3”, na której był jednym z artystów), a jego utwory znalazły się nawet na Liście Przebojów Programu Trzeciego – jego macierzystej stacji. Ba! Trzy z nich dotarły do 1. miejsca a jeden – „Ballada o Baronie, Niedźwiedziu i Czarnej Helenie” zadebiutował nawet od razu na pierwszym stopniu podium! W przedostatni poniedziałek, 18 kwietnia w wypełnionym niemal do ostatniego miejsca Teatrze Roma mogliśmy przekonać się, na czym polega fenomen tego artysty.

[img:2]
Wspomnianego utworu o dziwo zabrakło w poniedziałkowym repertuarze. A właściwie to nie do końca, bowiem pod koniec występu pojawił się jeden ze znaków rozpoznawczych Andrusa, czyli tzw. piosenka okolicznościowa inspirowana bieżącymi wydarzeniami wypatrzonymi przez artystę w lokalnej prasie. A utrzymana jest ona właśnie na melodię „Ballady o Baronie, Niedźwiedziu i Czarnej Helenie”. Tym razem dotyczyła ona oczywiście wydarzeń w Warszawie, a Andrus w bardzo zgrabny i oczywiście zabawny sposób połączył wątki traktujące o Legii Warszawa, pasażerach wchodzących na jeden z przystanków, kleszczach czy koniarzach ze Służewca. Zacząłem od końca. Podobnie trochę jak Andrus cały swój występ, ponieważ na otwarcie zaprezentował nam kawałek „Nie zaczynaj”. Było to wprowadzanie do pierwszego monologu satyryka, w którym przekonywał on publiczność, że początek występu i tak nie ma żadnego znaczenia, jako że nie będzie przez nią zapamiętany. Jesteśmy jednak na portalu muzycznym, więc i na muzyce skupmy się przede wszystkim. Zespół akompaniujący artyście tworzyli: Wojciech Stec (fortepian, gitara), Łukasz Borowiecki (kontrabas, akordeon), Łukasz Poprawski (saksofony i klarnet) i Paweł Żejmo (perkusja, tamburyn). Ci dwaj pierwsi odpowiadali także za aranżacje utworów oraz ich produkcje na dwóch ostatnich albumach artysty. Cała czwórka udzielała się także w chórkach podczas koncertu.

[img:3]

W poniedziałkowy wieczór Andrus z towarzyszącym mu zespołem świetnych muzyków zaprezentował przede wszystkim repertuar z trzeciej już solowej płyty – wydanego w ubiegłym roku albumu „Cyniczne Córy Zurychu”. Z niej pochodził także utwór koncert otwierający, jak i wspomniana na początku przewrotna szanta narciarska. Nie zabrakło także piosenki „Szalona krewetka”, której powstanie jest efektem programu telewizyjnego „Dzięki Bogu już weekend”, a którą w oryginalnej wersji wykonywał Zbigniew Wodecki – główny wygrany tegorocznych Fryderyków. Tekst tego utworu jest absurdalny, ale przecież to właśnie absurd, podszyty literackim kunsztem i ogromną zdolnością do tworzenia rymów z domieszką bardzo trafnej obserwacji rzeczywistości jest znakiem rozpoznawczym tekstów (zarówno piosenek, jak i monologów) satyryka. Wszystkie wspomniane przed chwilą artystyczne walory mogliśmy także podziwiać przy okazji innych piosenek ze wspomnianej płyty. Wśród nich szczególnie efektownie wypadły „Baba na psy”, „Diridonda” (czyli taki bałkański pop) i utwór tytułowy utrzymany w manierycznym stylu tureckiego folk popu z „cierpiętniczymi” wokalizami Andrusa. Każdy kawałek poprzedzony był oczywiście kabaretowym monologiem, a jeden z lepszych popisów swego talentu i humoru artysta dał przy okazji utworu „Mona Lisa – rodowód”, prezentując ciekawe interpretacje historii bohaterki słynnego arcydzieła Leonarda da Vinci.

[img:4]

Równie ważne co piosenki są jednak charakterystyczne monologi oraz krótkie wierszyki sytuacyjne, które Andrus tworzy przy okazji pobytów w różnych miastach, w których występuje lub w trakcie podróży do nich. Monologowo i piosenkarsko bohater wieczoru mógł też liczyć na wsparcie swego przyjaciela i artystycznego partnera, którym był Andrzej Poniedzielski, który wystąpił w roli raczej spodziewanego gościa. Poniedzielski na scenie zaprezentował nam typowy dla siebie i tak też przez siebie nazwany „temperament ujemny”. Cóż, energią to on, jak doskonale wiemy, z pewnością nie imponuje… Na scenie Romy wypadał jednak bardzo sympatycznie. Może dlatego, że jego żarty dotyczyły głównie jego samego (wieku, kondycji, wyglądu, wspomnianego temperamentu), a przecież w ludzkiej naturze jest to, że lubimy jak ktoś umie z siebie żartować, zachowując przy tym dystans i klasę. Przy okazji występu Poniedzielskiego obaj panowie nawiązali także do czasów wieloletniej współpracy, zwłaszcza okresu, kiedy nie należeli jeszcze do panteonu największych gwiazd współczesnej polskiej sceny kabaretowej. Z owej sceny znanych jest także wiele z utworów zaprezentowanych podczas występu. W końcu geneza niektórych z nich (jak choćby wspomnianej „Szalonej krewetki”) sięga właśnie bardzo licznych kabaretowych występów tego multi-artysty.

[img:5]

Co znamienne, widzowie zebrani w warszawskim teatrze nie usłyszeli być może największego hitu Andrusa-piosenkarza, czyli „Piłem w Spale, spałem w Pile”. Ten kawałek także triumfował na Liście Przebojów Trójki. Podobnie jak wykonane na bis „Glanki i pacyfki”. Tutaj należy się na chwilę zatrzymać. Był to bowiem zdecydowanie inny utwór od wszystkich pozostałych zaprezentowanych podczas opisywanego wieczoru! Tekst traktujący o partnerkach punków i skinheadów artysta wykonał w niemal punkrockowy sposób. I nie mam tu na myśli tylko zadziornego i energetycznego wokalu, ale i imponującą jak na piosenkarza choreografię na czele z półszpagatem, której nie powstydziliby się klasyczni punkowi wokaliści! Świetną robotę wykonał też zespół. Zresztą, tak samo jak przez cały koncert. Jego instrumentarium i stylistyka najbardziej podchodziły często pod lekki jazz, ale trzeba oddać, że zakres stylistyczny utworów Andrusa jest bardzo szeroki: od bluesa, poprzez balladą francuską, szantę, patetyczną pieśnią patriotyczną czy regionalny (np. wspomniany bałkański i turecki) pop, na „balladzie dziadowskiej”, jak sam swoją twórczość nazywa autor, kończąc. A to wszystko doprawione oczywiście wybornym sosem z bardzo dobrego poczucia humoru. Warto tego doświadczyć.

Tekst: Michał Bigoraj
Zdjęcia dzięki uperzejmości agencji Live Concert, Artur Zawadzki, www.art-fotografia.eu

reklama
Copyright © INFOMUSIC 2017
Szanowny Czytelniku
 
 
Aby dalej móc dostarczać Ci coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać Ci coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na lepsze dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Poufność danych jest dla INFOMUSIC.PL niezwykle ważna i chcemy, aby każdy użytkownik portalu wiedział, w jaki sposób je przetwarzamy. Dlatego sporządziliśmy Politykę prywatności, która opisuje sposób ochrony i przetwarzania Twoich danych osobowych. 
 
 
25 maja 2018 roku zaczęło obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (określane jako "RODO", "ORODO", "GDPR" lub "Ogólne Rozporządzenie o Ochronie Danych"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować Cię o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich będzie się to odbywało po dniu 25 maja 2018 roku. Poniżej znajdziesz podstawowe informacje na ten temat.
 
Kto jest administratorem Twoich danych osobowych?
 
Administratorem, czyli podmiotem decydującym o tym, jak będą wykorzystywane Twoje dane osobowe, jest INFOMUSIC. Rejestr firm: INFOMUSIC z siedzibą w Gdańsku przy ul. Zielona 20/14  80-746 Gdańsk, Nr ewidencyjny: 112588, Numer VAT: NIP PL 584 2259505, REGON 192 886 210.  Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w naszej Polityce prywatności 
 
 
Jakie dane są przetwarzane ?
 
Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, w tym stron internetowych, serwisów i innych funkcjonalności udostępnianych przez INFOMUSIC,w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez nas oraz naszych Zaufanych Partnerów.
 
Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych osobowych?
Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych osobowych w celu świadczenia usług, w tym dopasowywania ich do Twoich zainteresowań, analizowania ich i doskonalania oraz zapewniania ich bezpieczeństwa jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie. Taką podstawą prawną dla pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. 
 
Komu udostepniamy Twoje dane osobowe?
 
Twoje dane mogą być udostępniane w ramach grupy portali INFOMUSIC.PL. Zgodnie z obowiązującym prawem Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie, np. agencjom marketingowym, podwykonawcom naszych usług oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa np. sądom lub organom ścigania – oczywiście tylko gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną. 
 
Pełna treść w polityce prywatności
 
Gdzie przechowujemy Twoje dane?
Zebrane dane osobowe przechowujemy na terenie Europejskiego Obszaru Gospodarczego („EOG”), ale mogą one być także przesyłane do kraju spoza tego obszaru i tam przetwarzane. 

 
Jakie masz prawa?
 
Prawo dostępu do danych:  
W każdej chwili masz prawo zażądać informacji o tym, które Twoje dane osobowe przechowujemy. Aby to zrobić, skontaktuj się z INFOMUSIC.PL– otrzymasz te informacje pocztą e-mail. 
 
Prawo do poprawiania danych: 
Masz prawo zażądać poprawienia swoich danych osobowych, jeśli są one niepoprawne, a także do uzupełnienia niekompletnych danych.  Jeśli masz konto w INFOMUSIC.PL lub konto portalach grupy INFOMUSIC.PL, możesz edytować swoje dane osobowe na stronie swojego konta. 
 
Szczegółowe informacje dotyczące Twoich praw znajdują się w Polityce prywatności 
 
Dlatego też proszę naciśnij przycisk „ZGADZAM SIĘ, PRZEJDŹ DO SERWISU" lub klikając na symbol "X" w górnym rogu tego oka, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych zbieranych w ramach korzystania przez ze mnie z Usług  INFOMUSIC, w tym ze stron internetowych, serwisów i innych funkcjonalności, udostępnianych zarówno w wersji "desktop", jak i "mobile", w tym także zbieranych w tzw. plikach cookies przez nas i naszych Zaufanych Partnerów, w celach marketingowych (w tym na ich analizowanie i profilowanie w celach marketingowych). Wyrażenie zgody jest dobrowolne i możesz ją w dowolnym momencie wycofać.
 
Pełny regulamin i Polityka prywatności znajduje sie pod poniższym linkiem. Prosimy o zapoznanie się z dokumentem. https://www.infomusic.pl/page/rodo 
 
Zgadzam się, przejdź do serwisu Nie teraz