17 maja 2016 17:43

Kult na Juwenaliach Uniwersytetu Warszawskiego (relacja)

[img:1]

Ależ to piękna tradycja! Fenomen, który wpisał się na stałe w kulturalny obraz Warszawy. Mowa o koncertach zespołu Kult, które już od 22 lat są niezmiennie główną atrakcją Juwenaliów Uniwersytetu Warszawskiego.

Tak też było oczywiście w tym roku, 7 maja. Tym razem występy jednego z najlepszych polskich zespołów rockowych w historii poprzedzały formacje Hanza, OCN i Happysad. Widziałem tylko ten ostatni, za to w całości. Kuba Kawalec wraz z kolegami zaprezentowali publiczności coraz tłumniej zbierającej się na Dziedzińcu UW to, z czego są najbardziej znani, czyli refleksyjny, łagodny rock, głównie o około-miłosnej tematyce. Nie zabrakło zatem hitów zespołu, jak „Taką wodą być”, „Milowy las”, „Wpuść mnie”, ale też bardziej energetycznych i dynamicznych w stosunku do nich „Noc jak każda inna” oraz „Mów mi dobrze”. Zespół ma w swoim repertuarze także utwory o radosnym i sentymentalnym zabarwieniu, jak choćby „W piwnicy u dziadka”, który bardzo dobrze wpisywał się w studencki, lekki klimat pierwszej majowej soboty w tym roku.

 [img:2]

Oczywiście żaden koncert formacji nie może obyć się bez największego hitu zespołu „Zanim pójdę”. W Warszawie było podobnie, a utwór tradycyjnie został chóralnie zaśpiewany przez publiczność. Dodajmy, że publiczność cały czas aktywnie i żywiołowo brała udział w występie, wykonując z muzykami większość piosenek, które znalazły się w repertuarze tego koncertu. Działo się tak pomimo faktu, że przez większość czasu padał deszcz. Odbiorcy Happysad to jednak przede wszystkim studenci, dlatego też duże zainteresowanie koncertem i jego dobry odbiór przez widownię nie mógł w ogóle dziwić. Inna sprawa, że zespół jako support Kultu pojawiał się już w tym miejscu kilkukrotnie. To co najlepsze miało jednak dopiero nadejść…

[img:3]

Pierwszym utworem, który usłyszeliśmy tego wieczoru z ust Kazika, był dość niespodziewanie „Generał Ferreira”, znany też jako „Rząd oficjalny”, nieczęsto otwierający koncerty Kultu. Może to był dobry wybór, bowiem to taka piosenka „rozruchowa”, potrzebna publiczności do tego, by odpowiednio poustawiać się na Dziedzińcu UW, który w momencie rozpoczęcia występu Kultu był już wypełniony po brzegi. Zabawa na dobre rozpoczęła się, kiedy Staszewski zaintonował spowolnioną względem studyjnej wersji (znanej z albumu „Hurra” z 2009 r.) „Amnezję” – moim zdaniem, chyba niedocenionego, a najlepszego utworu Kultu ostatnich lat, ze świetnym tekstem Kazika. Następnie przyszedł czas na pierwszy kawałek z tych, które znalazły się na niezwykle popularnych płytach „Tata” (1993 r.) i „Tata 2” (1996 r.), będących hołdem dla twórczości ojca Kazika – Stanisława. Co ciekawe, utwór „Kochaj mnie, a będę Twoją” został jednak napisany przez Henryka Warsa (muzyka) i Andrzeja Własta (tekst). Następnie zespół zaserwował nam jeden ze swoich pierwszych hitów „Posłuchaj, to do Ciebie” z debiutanckiej płyty zespołu – „Kult” (1986 r.), przed którym Kazik w swoim charakterystycznym lekkim stylu nawiązał do swojego epizodu ze Świadkami Jehowy. Później dla kontrastu zabrzmiał tytułowy utwór z ostatniej płyty grupy – „Prosto” (2013 r.) – tu z kolei uważam, że zarówno utwór, jak i płyta są przecenione. Pierwszą część koncertu zamknął dla wielu największy komercyjny hit zespołu „Gdy nie ma dzieci”. I taki jak początek był niemal cały występ, w którym największe przeboje zespołu przeplatały się z tymi piosenkami mniej znanymi, dawne z nowymi.

Swoją silną reprezentację miała też twórczość Stanisława Staszewskiego (tym razem już jednak z jego tekstami), a Kazik całość ubarwiał zabawną konferansjerką i licznymi anegdotami. Nie zabrakło też bardzo charakterystycznych dla twórczości Kultu coverów, wśród których najlepiej wypadł tradycyjnie „Pasażer” (cover utworu „The Passenger” Iggy’ego Popa), zaśpiewany w bardzo energetyczny i niemal punkrockowy sposób. Innym „obcym” kawałkiem była „Modlitwa o wschodzie słońca” tria Gintrowski–Łapiński–Kaczmarski (do tekstu Natana Tenenbauma). Ten ostatni utwór jest też dość często grany podczas koncertów Kazika z Kwartetem ProForma. Prawdopodobnie znajdzie się też na kolejnej płycie Kultu, nad którą prace już trwają, a która powinna zostać wydana jeszcze w tym roku. W sobotni wieczór (a właściwie już noc) usłyszeliśmy jeszcze jedną przewidzianą na nią kompozycję o roboczym tytule „To nie jest kraj dla starszych ludzi”.

[img:4]

Jednym z producentów wspomnianego albumu jest gitarzysta zespołu Wojciech Jabłoński. On także miał swoje „5 minut” na koncercie, bowiem Kazik zadedykował mu utwór „6 lat później”. Wokalista Kultu napisał go oczywiście inspirowany związkiem ze swoją żoną Anią, ale ponieważ Jabłoński ponoć właśnie ok. 6 lat temu poznał swoją wybrankę, więc tym razem on był bohaterem utworu. Niemniej i wspomniana małżonka Kazika także została tradycyjnie uhonorowana na koncercie poprzez choćby przebój „Do Ani”. Zresztą na tym nie skończyła się tematyka miłosna, bo usłyszeliśmy również np. „Kochaj mnie, a miłością swoją”. Nie zabrakło także tematyki „berlińskiej”, bowiem pojawiły się zarówno „Berlin 1932”, jak i „Arahja”, które Kazik czasem tytułuje odpowiednio „starą” oraz „nową piosenką o Berlinie”.

[img:6]
Moim zdaniem jednak na szczególną uwagę zasłużyły na koncercie utwory wspomnianego już wcześniej ojca Kazika. Wyjątkowe wrażenie robił „Baranek”, zagrany nietypowo, bo mniej więcej w 1/3 koncertu. Tradycyjnie został on chóralnie odśpiewany przez publiczność, a ostatni refren widownia już, też zgodnie z tradycją, odśpiewała bez udziału Kazika. Większość ludzi trzymała się wówczas za ramionami i kołysała na boki. Piękny moment i widok świetnie oddający atmosferę panującą na koncertach Kultu w tym miejscu. Usłyszeliśmy także utwór z jednym z najlepszych tekstów popełnionych przez Staszewskiego seniora – „Knajpę morderców”. Nie mogło też zabraknąć nieśmiertelnej „Celiny” (zagranej przez Kult podczas sobotniego koncertu w tzw. szybkiej wersji), jak również „Latającego Holendra”, który Staszewski senior ponoć napisał w prezencie dla Ireny, czyli siostry „Celiny”. Zabrakło za to mojego ulubionego utworu, nie tylko „Taty”, ale i Kultu w ogóle – „Kurwy wędrowniczki”.
Wróćmy jednak do piosenek napisanych przez Kazika. Podczas koncertu mieliśmy też okazję usłyszeć „filmowe” utworu Kultu, czyli tytułowe kompozycje z obrazów: „Czarne słońca” (jedyny film, do którego zespół w całości napisał muzykę) oraz „Układ zamknięty”. Nie mogło także zabraknąć obowiązkowych ze względu na swoją tematykę i miejsce koncertu „Parady wspomnień”, a zwłaszcza „Studentów”. O obecności kultowych klasyków, takich jak „Wódka”, „Hej, czy nie wiecie” czy zagranej niespodziewanie dopiero pod koniec „Brooklyńskiej Radzie Żydów” nie muszę chyba nawet wspominać. Utworem kończącym zasadniczą część koncertu był zaś „Psalm 151”.

[img:5]

Na koniec usłyszeliśmy tradycyjne, spodziewane bisy (choć tym razem zabrakło granych też do niedawna zawsze w tej części „Po co wolność” i „Konsumenta”): „Polska” (w trakcie której Kazik prezentował biało-czerwone flagi wykonane przez fanów; przed utworem otrzymał zaś symboliczny indeks Uniwersytetu Warszawskiego – studiował bowiem na nim swego czasu socjologię, ale jej nie skończył), „Krew Boga” i obowiązkowo, zwłaszcza w tym miejscu, „Sowieci”. Do ogromnej popularności tej luźnej przeróbki (autor tekstu nieznany) popularnej pieśni legionowej (do której tekst napisał Kornel Makuszyński do melodii Stanisława Niewiadomskiego, a która nosiła tytuły „Maki” oraz „Ej dziewczyno, ej niebogo” i z założenia była pochwałą ułańskiej fantazji) przyczyniły się bowiem zwłaszcza warszawskie koncerty juwenaliowe. Basista Irenuesz Wereński w swoim stylu w zabawny sposób imitował w jego trakcie jazdę na koniu za pomocą gitary.

Kult poza wspomnianymi Staszewskim, Jabłońskim i Wereńskim wystąpił w niezmiennym od lat składzie: klawiszowiec (grający także na gitarze) Janusz Grudziński, gitarzysta Piotr Morawiec, perkusista Tomasz Goehs, puzonista Jarosław Ważny, towarzyszący mu na saksofonie Tomasz Glazik oraz dopełniający znakomitą i niezwykle istotną dla twórczości zespołu sekcję dętą, grając na trąbce, Janusz Zdunek. Zespół po raz kolejny potwierdził swoją wielkość i absolutnie kultowy (nomen omen) status wśród warszawskich studentów. Jakość koncertu, repertuar, świetna forma muzyków, towarzysząca całości atmosfera dobrej zabawy i solidarności sprawiało, że człowiek nie przejmował się nawet wpadkami organizatorskimi (np. absurdalny pomysł z zakupem żetonów na piwo, co w efekcie sprawiało, że w kolejce po nie stało się dwukrotnie). Do zobaczenia za rok!

Tekst: Michał Bigoraj

Zdjęcia: Ola Brzeska/Uniwerek.TV

reklama
Copyright © INFOMUSIC 2017
Szanowny Czytelniku
 
 
Aby dalej móc dostarczać Ci coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać Ci coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na lepsze dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Poufność danych jest dla INFOMUSIC.PL niezwykle ważna i chcemy, aby każdy użytkownik portalu wiedział, w jaki sposób je przetwarzamy. Dlatego sporządziliśmy Politykę prywatności, która opisuje sposób ochrony i przetwarzania Twoich danych osobowych. 
 
 
25 maja 2018 roku zaczęło obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (określane jako "RODO", "ORODO", "GDPR" lub "Ogólne Rozporządzenie o Ochronie Danych"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować Cię o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich będzie się to odbywało po dniu 25 maja 2018 roku. Poniżej znajdziesz podstawowe informacje na ten temat.
 
Kto jest administratorem Twoich danych osobowych?
 
Administratorem, czyli podmiotem decydującym o tym, jak będą wykorzystywane Twoje dane osobowe, jest INFOMUSIC. Rejestr firm: INFOMUSIC z siedzibą w Gdańsku przy ul. Zielona 20/14  80-746 Gdańsk, Nr ewidencyjny: 112588, Numer VAT: NIP PL 584 2259505, REGON 192 886 210.  Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w naszej Polityce prywatności 
 
 
Jakie dane są przetwarzane ?
 
Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, w tym stron internetowych, serwisów i innych funkcjonalności udostępnianych przez INFOMUSIC,w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez nas oraz naszych Zaufanych Partnerów.
 
Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych osobowych?
Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych osobowych w celu świadczenia usług, w tym dopasowywania ich do Twoich zainteresowań, analizowania ich i doskonalania oraz zapewniania ich bezpieczeństwa jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie. Taką podstawą prawną dla pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. 
 
Komu udostepniamy Twoje dane osobowe?
 
Twoje dane mogą być udostępniane w ramach grupy portali INFOMUSIC.PL. Zgodnie z obowiązującym prawem Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie, np. agencjom marketingowym, podwykonawcom naszych usług oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa np. sądom lub organom ścigania – oczywiście tylko gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną. 
 
Pełna treść w polityce prywatności
 
Gdzie przechowujemy Twoje dane?
Zebrane dane osobowe przechowujemy na terenie Europejskiego Obszaru Gospodarczego („EOG”), ale mogą one być także przesyłane do kraju spoza tego obszaru i tam przetwarzane. 

 
Jakie masz prawa?
 
Prawo dostępu do danych:  
W każdej chwili masz prawo zażądać informacji o tym, które Twoje dane osobowe przechowujemy. Aby to zrobić, skontaktuj się z INFOMUSIC.PL– otrzymasz te informacje pocztą e-mail. 
 
Prawo do poprawiania danych: 
Masz prawo zażądać poprawienia swoich danych osobowych, jeśli są one niepoprawne, a także do uzupełnienia niekompletnych danych.  Jeśli masz konto w INFOMUSIC.PL lub konto portalach grupy INFOMUSIC.PL, możesz edytować swoje dane osobowe na stronie swojego konta. 
 
Szczegółowe informacje dotyczące Twoich praw znajdują się w Polityce prywatności 
 
Dlatego też proszę naciśnij przycisk „ZGADZAM SIĘ, PRZEJDŹ DO SERWISU" lub klikając na symbol "X" w górnym rogu tego oka, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych zbieranych w ramach korzystania przez ze mnie z Usług  INFOMUSIC, w tym ze stron internetowych, serwisów i innych funkcjonalności, udostępnianych zarówno w wersji "desktop", jak i "mobile", w tym także zbieranych w tzw. plikach cookies przez nas i naszych Zaufanych Partnerów, w celach marketingowych (w tym na ich analizowanie i profilowanie w celach marketingowych). Wyrażenie zgody jest dobrowolne i możesz ją w dowolnym momencie wycofać.
 
Pełny regulamin i Polityka prywatności znajduje sie pod poniższym linkiem. Prosimy o zapoznanie się z dokumentem. https://www.infomusic.pl/page/rodo 
 
Zgadzam się, przejdź do serwisu Nie teraz