4 lipca 2017 00:00
Anna Konopka INFOMUSIC.PL

Open'er Festival 2017: Cztery dni koncertów gwiazd i wielkie muzyczne emocje za nami

To była szesnasta edycja Open’era. Miłośnicy gdyńskiego festiwalu znów dopisali pokazując, że kochają muzykę i potrafią się bawić jak mało kto, a na takiej imprezie zawiązują się czasem przyjaźnie na całe życie. Gwiazdami w tym roku bezsprzecznie byli Radiohead, Foo Fighters, Solange, Lorde i The XX. Warto jednak pamiętać, że choć na Open’erze króluje muzyka, to nie jest ona jedyną formą rozrywki. Sprawdź, za co jeszcze fani kochają imprezę na lotnisku Gdynia-Kosakowo.

To już standard, że wielu miłośników gdyńskiej imprezy kupuje bilety dużo wcześniej, nawet jeszcze gdy nie jest znany program festiwalu. Warto jednak pamiętać, że aby tak się działo, organizatorzy musieli sobie solidnie na to zapracować.

 

[img:1]

 

Pierwszy Open’er odbył się w 2002 roku w Warszawie. Już po pierwszej edycji festiwal przeniósł się do Gdyni i to tam przez trzy kolejne lata jego miejscem był Skwer Kościuszki. Od 2006 roku, ta jedna z największych polskich imprez muzycznych, jest organizowana na terenie lotniska Gdynia-Kosakowo. Z roku na rok impreza zyskiwała coraz więcej zwolenników, a w pewnym momencie na Open’erze po prostu trzeba było być. Tu grali wielcy zagraniczni artyści jak Prince, Pearl Jam, Red Hot Chilli Pepers, Bjork, Prodigy, Nick Cave, Jack White czy Faith No More.

W tym roku wszyscy fani dobrego grania nie mogli się doczekać na występ brytyjskiej gwiazdy Radiohead, którzy do Polski powrócili po ośmiu latach. Koncert Thoma Yorka i spółki był wyjątkowym widowiskiem, zawierającym utwory zespołu z całego repertuaru.  To była gratka dla fanów tego charakterystycznego zespołu. Niektórym zabrakło wielkich przebojów, jak „Karma Police”, „Creep” czy „No Surprises”. Stąd widowisko wydawać by się mogło satysfakcjonujące i zrozumiałe głównie dla największych miłośników Radiohead.

 

[img:7]

 

Legendarny już stał się koncert Foo Fighters. Amerykanie pod wodzą Dave’a Grohla dali imponujący popis ostrego i szczęśliwego gitarowego grania. Fantastyczny kontakt lidera z gdyńską publicznością i deklaracje jak „Nigdzie nam się nie spieszy, możemy grać tak długo jak chcemy”, wprawiły fanów w prawdziwą ekstazę. I tak już było przez dwie i pół godziny tego rewelacyjnego koncertu. Nic też dziwnego, że organizatorzy festiwalu z agencji Alter Art w podsumowaniu imprezy pisali tak:

 

Oczywiście nie mogliśmy oczekiwać, że będzie grał wiecznie, ale 20 utworów, w tym kilka w wydłużonych wersjach, gościnny występ Alison Mosshart z The Kills, prawie 2 i pół godziny na scenie, rewelacyjny kontakt z fanami i energia publiczności płynąca w stronę sceny każą zadać sobie pytanie, czy nie był to najlepszy koncert Open’era w całej historii festiwalu…

 

Innymi widowiskami były też koncerty The Kills, The XX, The Weeknd, M.I.A., Solange czy Lorde. Z polskich występów wyróżniała się Brodka, The Dumplings Symfonicznie, Daria Zawiałow, O.S.T.R, czy Taco Hemingway.

 

[img:2]

 

Powodów do muzycznych ekscytacji jest kilka

A co w programie docenia publiczność, która do Gdyni zjechała z całej Polski, jak i z wielu innych państw?

- Przyjazd tutaj to już taka nasza tradycja na początku lata. Zaczynałyśmy od koncertów jednodniowych, a teraz to już standard, że kupujemy karnet na cztery dni - mówią Martyna i Kasia z Wrocławia. – Każdy koncert, na który się wybieramy, niesie ze sobą wielką ekscytację.  

- Podoba nam się filozofia tej imprezy. Chociaż Open’er jest wielkim i masowym festiwalem, to wciąż można oczarować się koncertami mniej znanych artystów, zarówno polskich jak i zagranicznych. Oczywiście bardzo liczą się występy największych headlinerów, ale my czekamy na te wszystkie koncerty już od października. Doceniamy także klimat i ludzi jakich tu spotykamy – opowiadają Martyna i Kasia.

 

[img:8]

 

Fenomen panujący na ternie wielkiego lotniska niektórych uderza również od razu.

- W liceum nie było za dużo czasu, potem były inne sprawy. Właśnie przekroczyliśmy magiczną 30-stkę i stwierdziliśmy z paczką znajomych, że czas nadrabiać stracony czas jeśli chodzi o imprezy muzyczne. Przyjechaliśmy głównie na Foo Fighters, bo bardzo nam się podobali w Krakowie. Stwierdziliśmy, że trzeba za nimi ruszyć w świat – mówi Iwona Bortniczuk z Białegostoku.

- Jesteśmy tu po raz pierwszy, ale na razie to same pozytywne zaskoczenia. Pierwsze co nas uderzyło, to fakt, że na terenie festiwalu jest bardzo dużo ludzi, wyglądających dość podobnie. My chyba wyglądamy zbyt normalnie. Za rok na pewno kupimy sobie jakieś kolorowe sukienki w kwiaty. Chcemy się bardziej wtopić w tłum – śmieje się Magda Szewczyk.

 

[img:9]

 

- Wszyscy są bardzo mili i otwarci, czego chcieć więcej? Jest lepiej niż myślałyśmy! Nawet deszczowa pogoda nie jest w stanie zepsuć nam zabawy. Zabraliśmy ze sobą również znajomych z Meksyku, którzy są tu na wymianie międzynarodowej – mówi Vanessa, która przyjechała z Bydgoszczy.

- Uważam, że niszowi artyści są tak samo super jak gwiazdy. Warto ich poznawać i dlatego chciałabym aby Open’er w tym kierunku stale się rozwijał – dodaje.

 

[img:11]

 

Stylowo, modnie i inspirująco 

Klimat i ludzie – to poza muzyką najczęściej podawane powody przyjazdu na Open’era przez festiwalową publiczność.

- Chodzi o pozytywną energię, która panuje właściwie w całym mieście. Widać dużo młodych ludzi i widać, że wszyscy się bawią, że biorą udział w takiej, a nie innej imprezie. To całkiem niezła promocja dla miasta, myślę, że to super sprawa – mówi Daria Furtak z Gdyni.

 - Open’er to dobre miejsce do śledzenia modowych stylizacji. To szczególnie ciekawe dla takich osób jak ja, ponieważ prowadzę własnego bloga. Staram się inspirować modą uliczną czy festiwalową. Trudno nie zauważyć, że tu dominują kabaretki, krótkie spodenki w neonowych kolorach, holograficzne kurtki i koszulki. Moim zdaniem najważniejsze to czuć się dobrze w tym, co się nosi. Jeżeli ktoś lubi się wyróżniać, to niech to robi – wylicza Zuzanna Żytkowicz, blogerka z Nowego Sącza, która dokładnie przyglądała się openerowej publiczności.

 

[img:4]

 

- Będąc na tym festiwalu, przez te cztery dni w roku, można się poczuć i wyglądać dokładnie takim, jakim się jest w głębi – podkreśla Wiktor z Warszawy.

- W tym roku dużo jest też ozdób twarzy, które są modne zawsze. Śledzimy też Instagrama, ale mamy oczywiście własny styl. Mój jest ekstrawagancki i szalony – śmieje się Estera z Poznania. - Wato dodać, że poznaliśmy się właśnie w sieci i fakt, że mamy podobne gusta, lajkowaliśmy te same rzeczy zadecydował o tym, że umówiliśmy się na Open’era. Tu poznaliśmy się na żywo! – cieszy się.

Inni podkreślają, że trzeba jakoś się wyróżniać na tle innych.

- W modzie teraz jest kolor i żywiołowe stroje. Nie mogę już patrzeć na wianki. Dziewczyny noszą je na festiwalu od kilku lat i stały się zbyt oklepane. Moim zdaniem to już kicz. My mamy akcenty tropikalne, plażowe. Generalnie ubieramy się po swojemu – podkreślają Michalina Gruszczyk i Laura Tarkota.

 

[img:3]

 

Prócz idoli muzycznych podczas gdyńskiego festiwalu można się natknąć na znane osobistości. Tym razem ekscytację młodych ludzi wzbudzili blogerka i szafiarka Deynn oraz jej chłopak Daniel Majewski, z którymi robili sobie zdjęcia w rejonie strefy VIP.

- To gwiazdy portalu społecznościowego. Majewski trenuje i prowadzi zajęcia fitness, jest również trenerem personalnym - mówi Zuzia, która pochwaliła się wspólną fotką z idolami.

- Obserwujemy ich na Instagramie oraz oglądamy ich filmiki. Są inspiracją i motywatorami, staramy się tak jak oni ćwiczyć aby nasze ciała wyglądały również tak wspaniale. Wiedziałyśmy, że oni tu będą, ponieważ obserwujemy ich w Internecie - dodaje Wiktoria.

 

[img:10]

 

Teatr, kino i wystawy

Open’erowicze doceniają liczne rozrywki na terenie imprezy.

- Do wyboru są występy na czterech scenach, więc gatunkowo każdy znajdzie coś dla siebie. Mi bardzo podoba się również muzeum i inne strefy, w których można dobrze się bawić – zauważa Aleksandra Gwiazdała.

A wśród tych miejsc były m.in. namiot filmowy, teatralny, strefa NGO, czyli organizacji pozarządowych, Silent Disco, ekspozycja Muzeum Emigracji w Gdyni czy specjalna wystawa dedykowana na Open’era stworzona z Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie – „Chuliganki”. Jej motywem były kobiety.

 

[img:5]

 

- To niesamowite przedsięwzięcie logistyczne. Muzeum Sztuki Nowoczesnej już pięć lat przyjeżdża na lotnisko w Kosakowie i od podstaw buduje tutaj swoją open’erową siedzibę. Stawiamy najpierw halę, ale nad samą wystawą pracujemy już kilka miesięcy wcześniej myśląc o aranżacji, choreografii, świetle i reżyserii – wylicza Natalia Sielewicz, kuratorka wystawy „Chuliganki”.

- Pomysłem w tym roku była wystawa o kobiecej wolności i buncie, która materializuje się poprzez taniec i performance - dwa media, które aktualnie są bardzo obecne w sztuce nowoczesnej. Poruszamy też sam temat feminizmu, kiedy kobiety próbują przewartościować znane i znajome kody dotyczące kobiecości, władzy, uległości. Zostały one przepracowane na tej wystawie w sposób kontrowersyjny, ale stawiający w centrum figurę kobiety i jej ciała. Ciała, które tańczy, zabiera głos, które w swojej spontanicznej auto ekspresji domaga się wolności – opowiada kuratorka.

 

[img:6]

 

120 tysięcy ludzi na Open’erze

Organizatorzy szesnastej edycji festiwalu na frekwencję nie mogą w tym roku narzekać.

- Każdego dnia podczas koncertów bawiło się średnio 60 tysięcy ludzi – mówi Mikołaj Ziółkowski, pomysłodawca Open’er Festival z agencji Alter Art.

Jak dobierani są artyści do line-upu imprezy?

- Staram się dużo słuchać. Wybieram wyjazd na kilka takich festiwali, gdzie jestem w stanie zobaczyć naprawdę dużo koncertów. Często ważniejsze jest dla mnie oglądanie młodych i nowych zespołów, ponieważ to jak zagra na przykład Foo Fighters, jest w miarę oczywiste. Natomiast pokazywanie nowych talentów jest zadaniem promotora festiwalu i to staram się robić każdego roku – opowiada.

 

[img:13]

 

Jak podkreśla, sztuką jest przewidywanie tego co publiczności się spodoba, tego który artysta ma szansę na sukces.

- Takim przykładem jest zespół The XX, który jest z nami od początku. W tej chwili ich koncerty, zaczynając od kalifornijskiej Coachelli, a kończąc na Glastonbury, to jedna z największych, najlepszych i najjaśniejszych gwiazd tego sezonu koncertowego – kończy Mikołaj Ziółkowski.

Łącznie podczas tegorocznego Open’era bawiło się 120 tysięcy ludzi.

 

Autor relacji: Anna Konopka

więcej: opener.pl
Pop Rock
reklama
Copyright © INFOMUSIC 2017
Szanowny Czytelniku
 
 
Aby dalej móc dostarczać Ci coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać Ci coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na lepsze dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Poufność danych jest dla INFOMUSIC.PL niezwykle ważna i chcemy, aby każdy użytkownik portalu wiedział, w jaki sposób je przetwarzamy. Dlatego sporządziliśmy Politykę prywatności, która opisuje sposób ochrony i przetwarzania Twoich danych osobowych. 
 
 
25 maja 2018 roku zaczęło obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (określane jako "RODO", "ORODO", "GDPR" lub "Ogólne Rozporządzenie o Ochronie Danych"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować Cię o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich będzie się to odbywało po dniu 25 maja 2018 roku. Poniżej znajdziesz podstawowe informacje na ten temat.
 
Kto jest administratorem Twoich danych osobowych?
 
Administratorem, czyli podmiotem decydującym o tym, jak będą wykorzystywane Twoje dane osobowe, jest INFOMUSIC. Rejestr firm: INFOMUSIC z siedzibą w Gdańsku przy ul. Zielona 20/14  80-746 Gdańsk, Nr ewidencyjny: 112588, Numer VAT: NIP PL 584 2259505, REGON 192 886 210.  Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w naszej Polityce prywatności 
 
 
Jakie dane są przetwarzane ?
 
Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, w tym stron internetowych, serwisów i innych funkcjonalności udostępnianych przez INFOMUSIC,w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez nas oraz naszych Zaufanych Partnerów.
 
Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych osobowych?
Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych osobowych w celu świadczenia usług, w tym dopasowywania ich do Twoich zainteresowań, analizowania ich i doskonalania oraz zapewniania ich bezpieczeństwa jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie. Taką podstawą prawną dla pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. 
 
Komu udostepniamy Twoje dane osobowe?
 
Twoje dane mogą być udostępniane w ramach grupy portali INFOMUSIC.PL. Zgodnie z obowiązującym prawem Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie, np. agencjom marketingowym, podwykonawcom naszych usług oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa np. sądom lub organom ścigania – oczywiście tylko gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną. 
 
Pełna treść w polityce prywatności
 
Gdzie przechowujemy Twoje dane?
Zebrane dane osobowe przechowujemy na terenie Europejskiego Obszaru Gospodarczego („EOG”), ale mogą one być także przesyłane do kraju spoza tego obszaru i tam przetwarzane. 

 
Jakie masz prawa?
 
Prawo dostępu do danych:  
W każdej chwili masz prawo zażądać informacji o tym, które Twoje dane osobowe przechowujemy. Aby to zrobić, skontaktuj się z INFOMUSIC.PL– otrzymasz te informacje pocztą e-mail. 
 
Prawo do poprawiania danych: 
Masz prawo zażądać poprawienia swoich danych osobowych, jeśli są one niepoprawne, a także do uzupełnienia niekompletnych danych.  Jeśli masz konto w INFOMUSIC.PL lub konto portalach grupy INFOMUSIC.PL, możesz edytować swoje dane osobowe na stronie swojego konta. 
 
Szczegółowe informacje dotyczące Twoich praw znajdują się w Polityce prywatności 
 
Dlatego też proszę naciśnij przycisk „ZGADZAM SIĘ, PRZEJDŹ DO SERWISU" lub klikając na symbol "X" w górnym rogu tego oka, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych zbieranych w ramach korzystania przez ze mnie z Usług  INFOMUSIC, w tym ze stron internetowych, serwisów i innych funkcjonalności, udostępnianych zarówno w wersji "desktop", jak i "mobile", w tym także zbieranych w tzw. plikach cookies przez nas i naszych Zaufanych Partnerów, w celach marketingowych (w tym na ich analizowanie i profilowanie w celach marketingowych). Wyrażenie zgody jest dobrowolne i możesz ją w dowolnym momencie wycofać.
 
Pełny regulamin i Polityka prywatności znajduje sie pod poniższym linkiem. Prosimy o zapoznanie się z dokumentem. https://www.infomusic.pl/page/rodo 
 
Zgadzam się, przejdź do serwisu Nie teraz