18 lipca 2017 11:00

RELACJA: 27. Festiwal Mozartowski w Warszawie

[img:1]

Artur Ruciński jako „Don Giovanni" 12 czerwca - fot. Jarosław Budzyński

 

W ostatnią sobotę uroczysta Wielka Gala Operowa zamknęła oficjalnie 27. Festiwal Mozartowski w Warszawie. Koncert, który odbył się w Teatrze Polskim im. Arnolda Szyfmana, był wymownym i symbolicznym podsumowaniem wydarzenia. Bardzo wysoki poziom artystyczny, nowatorska formuła i duża frekwencja wyróżniały bowiem nie tylko wieńczący całość spektakl, ale i cały tegoroczny festiwal.

Tegoroczna edycja imprezy będącej od lat wizytówką i najważniejszym wydarzeniem organizowanym przez Warszawską Operę Kameralną miała spektakularne otwarcie. Na inauguracji 12 czerwca publiczność w wypełnionej Filharmonii Narodowej mogła podziwiać niekwestionowaną gwiazdę światowych scen operowych, jaką jest Artur Ruciński. Ten wybitny, śpiewający barytonem solista swoim występem uświetnił koncertowe wykonanie opery „Don Giovanni”, w którym wystąpił - po raz pierwszy w Polsce - w roli tytułowej. Towarzyszyła mu orkiestra, nierozerwalnie związana z Warszawską Operą Kameralną (WOK), która w zgodnej opinii wielu była głównym bohaterem całego festiwalu - Zespół Instrumentów Dawnych Warszawskiej Opery Kameralnej Musicae Antiquae Collegium Varsoviense (MACV).



[img:3]

Owacyjne podziękowanie artystom po zakończeniu opery „Don Giovanni" inaugurującej 27. Festiwal Mozartowski w Warszawie - fot. Jarosław Budzyński

 

Na inauguracji (i nie tylko) instrumentaliści wystąpili pod batutą uznanego dyrygenta Friedricha Haidera. Grający na kopiach historycznych instrumentów artyści stworzyli wspaniałą muzyczną oprawę widowiska, w którym mogliśmy zachwycać się brawurowymi wokalnymi partiami zarówno solowymi, jak i chóralnymi. Wśród solistów na wyróżnienie zasłużyli wszyscy, ale największą uwagę skupiał na sobie Ruciński, śpiewający niezwykle czysto i swobodnie poruszający się w zróżnicowanym w zakresie tempa oraz artykulacji i dynamiki repertuarze. Jeśli zaś chodzi o członków MACV, to na uwagę zasługuje m.in. popis koncertmistrza Grzegorza Lalka, grającego przede wszystkim na pierwszych skrzypcach, który zaprezentował także urokliwe solo na mandolinie.

Koncert został przez publiczność nagrodzony długimi owacjami na stojąco. Zresztą słuchający momentami zachowywali się jak na koncercie rockowym, wyrażając gromkimi brawami uznanie dla śpiewaków po zakończeniu przez nich poszczególnych partii. Mimo że była to wersja koncertowa, w której soliści siłą rzeczy musieli ograniczyć swoje aktorskie umiejętności, świetnie „weszli” oni w swoje role, a chyba najlepiej wyszło to Annie Bernackiej, znakomicie identyfikującej się z postacią odtwarzanej przez siebie Donny Elviry.

 

[img:4]

„Msza c-moll", 19 czerwca w Kościele oo. Barnabitów pw. św. A.M. Zaccarii - fot. Jarosław Budzyński

 

„Don Giovanni” nie był oczywiście jedyną z najsłynniejszych oper skomponowanych przez Wolfganga Amadeusa Mozarta, a zaprezentowanych na festiwalu jego imienia. Publiczność miała okazje usłyszeć i zobaczyć: „Così fan tutte” („Tak czynią wszystkie”; 13, 14 czerwca), „Die Zauberflöte” („Czarodziejski Flet”; 20, 21 czerwca) czy „Le nozze di Figaro” („Wesele Figara”; 27, 28 czerwca). 

Wszystkie one wystawiane były w Teatrze Warszawskiej Opery Kameralnej i zgromadziły pełną widownię. Poza solistami wystąpił w nich także, podobnie jak przy okazji „Don Giovanniego”, Zespół Wokalny Warszawskiej Opery Kameralnej, za którego przygotowanie odpowiadał Krzysztof Kusiel-Moroz. Reżyserem dwóch ostatnich jest Ryszard Peryt, będący obok współzałożyciela i wieloletniego dyrektora Warszawskiej Opery Kameralnej śp. Stefan Sutkowskiego pomysłodawcą Festiwalu Mozartowskiego, którego pierwsza edycja odbyła się w 1991 roku.

 

[img:15]

„Requiem", 23 czerwca - fot. Jarosław Budzyński

 

O świetnym odbiorze oper może świadczyć fakt, że choć ostatnia z nich ze względu na podział na cztery akty trwała blisko cztery godziny, publiczność przez cały czas była skupiona i zachwycona zarówno wokalno-aktorskimi talentami śpiewaków, nie tylko tych odgrywających główne role (m.in. Ingirida Gápová w roli Susanny czy zjawiskowy Jan Jakub Monowid wcielający się w postać Cherubina), znakomicie akompaniującą MACV, tym razem pod dyrekcją charyzmatycznego José Marii Florêncio (w przypadku dwóch wspomnianych wcześniej oper orkiestrą dyrygował Haider), jak i precyzyjną scenografią autorstwa Andrzeja Sadowskiego.

Ta opera - do której libretto na podstawie sztuki „Wesele Figara” Pierre'a Beaumarchais'go z 1784 roku napisał Lorenzo Da Ponte - był jednym z najmocniejszych punków festiwalu. Świetne partie wokalne, znakomite aktorskie interpretacje w połączeniu z piękną muzyką oraz scenografią sprawiły, że publiczność nagrodziła artystów entuzjastycznymi brawami.

 

[img:5]

Rafał Siwek podczas „Mszy c-moll" 3 lipca - fot. Michał Skobieński

 

Podobny zachwyt publiczność przeżywała także przy okazji innych, jakże odmiennych od oper, wielkich dzieł skomponowanych przez Mozarta - „Mszy c-moll” oraz „Requiem”. Te doznania szczególnie duże były 26 czerwca i 3 lipca („Msza c-moll”) i 30 czerwca („Requiem”), kiedy wraz z artystami związanymi z WOK wystąpił światowej sławy bas Rafał Siwek. Występy z udziałem śpiewaka miały miejsce w Kościele Seminaryjnym. Swoim imponującym wokalem uświetnił on te niezwykłe, zarówno pod względem duchowym, jak i artystycznym, wydarzenia. „Requiem d-moll KV 626” to jedna z najbardziej tajemniczych i obrosłych legendami kompozycji w historii muzyki, głównie dlatego, że było to ostatnie dzieło mistrza z Salzburga. Trudno przy jego okazji jednoznacznie odróżnić prawdę od mitów. Ciężko chory Mozart w ostatnich dniach życia dyktował swojemu uczniowi, kopiście i przyjacielowi Franzowi Xaverowi Süssmayrowi poszczególne części dzieła w przekonaniu, że będzie to msza żałobna za jego duszę. Ponoć jeszcze w dniu swojej śmierci (w wieku zaledwie 35 lat), 4 grudnia 1791 roku, pracował wspólnie z Süssmayrem nad wątkami mistycznej „Lacrimosy”. Po śmierci Mozarta do prac nad skończeniem dzieła włączył się też, na prośbę żony Mozarta Konstancji, austriacki kompozytor Joseph Eybler, który napisał część partii orkiestrowych. To jednak przede wszystkim Süssmayr dokończył i uzupełnił szkice Mozarta, walnie przyczyniając się do powstania tego arcydzieła, które podczas festiwalu wykonywane było także 23 czerwca w Studiu Koncertowym Polskiego Radia im. Witolda Lutosławskiego. Wystąpili wówczas: Anna Mikołajczyk - sopran, Elżbieta Wróblewska - mezzosopran, Aleksander Kunach - tenor, Artur Janda - bas oraz Zespół Wokalny WOK z towarzyszeniem MACV pod dyrekcją Benjamina Bayla, który dyrygował także 30 czerwca. 

Na miano muzycznego arcydzieła zasługuje także „Msza c-moll KV 427”. Msza ta zresztą nie bez przesady nazywana jest „Wielką” ze względu na swoją monumentalną muzyczną konstrukcję i wykonawczy rozmach. To urzekający i przejmujący utwór, przy kompozycji którego Mozarta wzniósł się na wyżyny kompozytorskiego liryzmu w ariach. Równie imponujące są także partie chóralne. „Msza c-moll” niczym nie ustępuje też „Requiem” w kontekście legend i tajemnic. Pracę nad dziełem Mozart rozpoczął w 1782 roku i pracował nad nim także w roku kolejnym. Nie ukończył go jednak. Spod jego pióra wyszły poszczególne części: „Kyrie”, „Gloria”, „Sanctus” i „Benedictus” oraz główny szkic „Credo”. Z zapisków kompozytora wynika, że premiera dzieła miała miejsce 26 października 1783 roku w kościele św. Piotra w Salzburgu, spotykając się z wielkim aplauzem. "Msza", uznawana za jedno z największych sakralnych dzieł, swoim bogactwem wyrazu zachwyca do dziś. Funkcje dyrygenta podczas wspomnianych koncertów z udziałem Siwka pełnili kolejno Wojciech Semerau-Siemanowski (dyrygował także podczas „Mszy” 19 czerwca i 10 lipca) oraz Zbigniew Graca.

 

[img:16]

Recital Olgi i Natali Pasiecznik 25 czerwca - fot. Jarosław Budzyński

 

Z uznaniem spotkał się także recital innej wielkiej gwiazdy tegorocznego Festiwalu - Olgi Pasiecznik wykonującej pieśni Mozarta. Dała ona znakomity występ 25 czerwca na Zamku Królewskim. Na fortepianie akompaniowała jej siostra Natalia. Olga Pasiecznik, od lat związana z Warszawską Operą Kameralną, przy tej okazji pożegnała się za publicznością tej instytucji, zapowiadając na koniec występu, że jest to jej koniec współpracy z WOK.

Było to oczywiście pokłosie trwającego od kilku miesięcy konfliktu między artystami opery (śpiewakami oraz członkami zlikwidowanej już orkiestry Sinfonietta WOK) a p.o. dyrektora tej instytucji Alicją Węgorzewską-Whiskerd. Artyści ci zostali bowiem zwolnieni, gdy nie zgodzili się na proponowaną przez Węgorzewską zmianę formy zatrudnienia z umowy o pracę na kontrakty, tak by wynagradzani byli adekwatnie do swoich występów, jak to jest przyjęte na całym świecie. Przed nadejściem rządów Węgorzewskiej szok wywoływał ogromny przerost zatrudnienia i fakt, że WOK miał największy w skali kraju współczynnik muzyków zatrudnionych na etacie w stosunku do liczby spektakli i miejsc na widowni. Niektórzy muzycy dostawali pensje, mimo że nie występowali w ogóle lub bardzo rzadko.

 

[img:8]

Hubert Rutkowski i orkiestra MACV podczas koncertu 7 lipca - fot. Jarosław Budzyński

 

Zmiany organizacyjne w WOK wprowadzone przez nową dyrektor (których skutkiem była także legalna demonstracja związkowców - z różnych polskich oper, filharmonii i orkiestr, solidaryzujących się, podobnie jak Pasiecznik, ze zwolnionymi artystami - przeprowadzona w dniu inauguracji festiwalu przed Filharmonią Narodową) to jednak temat na zupełnie inny artykuł.

My skupmy się na stronie artystycznej, która na festiwalu była na wysokim poziomie. Także podczas koncertów instrumentalnych. Wielkie wrażenie mógł zrobić zwłaszcza ten pod nazwą „Salzburg - rok 1773” (22 czerwca na Zamku Królewskim). Tak nazwano historyczne odtworzenie koncertu pochodzącego z tego właśnie roku, a dodatkowym smaczkiem był niewątpliwie fakt, że było to zrobione na rekonstrukcjach historycznych instrumentów, na których, przypominam, gra MACV. Głównym bohaterem był Grzegorz Lalek, odpowiedzialny za tzw. prowadzenie od skrzypiec. Podczas koncertu instrumentaliści zaprezentowali m.in. „Symfonię g-moll KV 183”, jak powiedział Lalek przed bisem, „ulubioną” symfonię publiczności. Ze świetnym przyjęciem spotkał się także grający na innym historycznym instrumencie - Hubert Rutkowski. Ten uznany pianista dał bowiem zjawiskowy koncert (7 lipca na Zamku Królewskim) na historycznych fortepianach Waltera i Pleyela. Właściwie dwa koncerty Mozarta: „Koncert fortepianowy nr 11 A-dur KV 414” i „Koncert fortepianowy nr 20 d-moll KV 466”. Zrobił to z towarzyszeniem orkiestry MACV Ważnymi punktami festiwalu były także koncerty skrzypcowego małżeństwa: Sirkki Liisy Kaakinen-Pilch i jej męża Zbigniewa. Pochodząca z Finlandii skrzypaczka wystąpiła 17 czerwca w Teatrze Królewskim w Łazienkach Królewskich prezentując „klasyczny” repertuar Mozarta. Bardziej nietypowy był koncert Zbigniewa Pilcha, który 9 lipca miał miejsce w Studiu Koncertowym Polskiego Radia im. Witolda Lutosławskiego. Usłyszeliśmy m.in. „Ein musikalischer Spaß” („Żart muzyczny”). Pilch i orkiestra MACV zagrali to porywająco, ale jednocześnie z poczuciem humoru, adekwatnym do satyrycznego charakteru dzieła.

 

[img:12]

Sijia Ma podczas Koncertu w „Wiedeńskim Stylu A.D. 1783" 5 lipca - fot. Jarosław Budzyński

 

Niezwykły koncert odbył się także 5 lipca w przepięknych wnętrzach Teatru Królewskiego w Starej Oranżerii – „Koncert w Wiedeńskim stylu A.D. 1783”. W pierwszej jego części chińska pianistka Sijia Ma efektownie wykonała trzecią część „Serenady D-dur Posthorn KV 320” i „Koncert fortepianowy nr 9 Es-dur KV 271” Mozarta. Druga część występu należała do znakomitej sopranistki Joanny Moskowicz, która wykonała m.in. arię „Se il padre perdei” z opery „Idomeneo” oraz „Parto, m'affretto” z opery „Lucio Silla”. Artystkom towarzyszył MACV, tym razem pod dyrekcją Florêncio, którzy na bis wystąpili… bez udziału dyrygenta!

Na festiwalu zaprezentował się gościnnie także inny zespół - Cappella Gedanensis. 16 czerwca w Sali Wielkiej Zamku Królewskiego uświetnili oni swoją obecnością wydarzenie, podczas którego wykonane zostały m.in. trzy koncerty Mozarta: „Koncert skrzypcowy D-dur KV 218” (Michał Lisiewicz), „Koncert klarnetowy A-dur KV 622” (Szymon Laskiewicz) i „Koncert waltorniowy Es-dur KV 417” (Krzysztof Stencel). Orkiestrą dyrygował Alfons Reverté Casas. Muzykom towarzyszyła sopranistka Klaudia Trzasko.

 

[img:11]

Wielka Gala Operowa. Stoją od lewej - Dariusz Górski, Joanna Moskowicz, Elżbieta Wróblewska, Dariusz Machej - fot. Jarosław Budzyński

 

Imponująco wypadła wspomniana na początku Wielka Gala Operowa. Na scenie zaprezentowali się najlepsi soliści reprezentujący Warszawską Operę Kameralną. Mogliśmy zatem podziwiać m.in.: sopranistki Edytę Piasecką, Annę Mikołajczyk czy Joannę Moskowicz, kontratenora Jana Jakuba Monowida, barytona Stanisława Kuflyuka czy basa Dariusza Macheja. Zaprezentowali oni porywające interpretacje arii przede wszystkim z najważniejszych oper Mozarta przedstawionych na festiwalu: „Die Zauberflöte”, „Die Entführung aus dem Serail” („Uprowadzenie z seraju”), „Don Giovanni”, „Le nozze di Figaro” i „Così fan tutte”. Mogliśmy delektować się m.in. zjawiskową arią Królowej Nocy („Die Zauberflöte”) w wykonaniu Moskowicz, pełnymi humoru i wdzięku interpretacjami arii Papagena („Die Zauberflöte”) i Leporella („Don Giovanni”) w interpretacji Macheja, znakomitym duetem Piaseckiej i Elżbiety Wróblewskiej (mezzosopran) z opery „Così fan tutte”, czy też niezwykle efektownymi zbiorowymi ariami kończącymi drugie akty oper „Don Giovanni” i „Così fan tutte”.

Na wyróżnienie zasłużyła też Katarzyna Szymkowiak. Będąca jeszcze studentką młoda śpiewaczka, rozpoczynająca dopiero swoją współpracę z WOK, szczególnie dobrze wypadła w „spodenkowej” kreacji i partii Cherubina z „Le nozze di Figaro”. Jej występ miał wymiar symboliczny, bowiem był poniekąd zapowiedzią nowego sezonu artystycznego, w którym Szymkowiak będzie miała udział. Zresztą na temat przyszłego sezonu dużo tego dnia mówili zarówno Alicja Węgorzewska-Whikserd, jak i doradca dyrektora ds. artystycznych WOK Jacek Laszczkowski - prowadzący galę. Słowa uznania należą się oczywiście MACV (strojącej instrumenty także podczas koncertu, co jest normalne w przypadku zespołów grających na historycznych kopiach), którzy wystąpili ponownie pod batutą Friedricha Haidera. Znakomicie prezentowali się oni zarówno w ariach, jak i uwerturach oper „Die Zauberflöte” i „Le nozze di Figaro”, które rozpoczynały odpowiednio pierwszą i drugą cześć gali.

 

[img:14]

Fragment koncertu „Wiener Glasharmonika Duo" (Christa Schönfeldinger i Gerald Schönfeldinger) - fot. Jarosław Budzyński

 

Wspomnieliśmy oczywiście tylko o wybranych punktach programu 27. Festiwalu Mozartowskiego. Publiczność mogła uczestniczyć też m.in. w takich wydarzeniach, jak: koncerty niezwykłego duetu Wiener Glasharmonika Duo (19 i 22 czerwca w Podchorążówce, w Łazienkach Królewskich) - grającego na harmonice szklanej i verrofonie, czy też artystów WOK - kwartetu smyczkowego Warsaw Opera Quartet (trzy występy z różnym repertuarem 18 i 25 czerwca oraz 9 lipca w Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie) oraz Zespołu Wokalnego, którzy 11 lipca wypełnili salę Teatru Warszawskiej Opery Kameralnej najpiękniejszymi partiami chóralnymi z repertuaru oper skomponowanych przez Mozarta, m.in.: „Die Zauberflöte” czy „Le nozze di Figaro”. Towarzysząca im MACV wystąpiła tym razem pod dyrekcją Kusiel-Moroza, odpowiedzialnego także za przygotowanie chóru.

 

[img:6]

„Bastienka", 2 lipca - fot. Jarosław Budzyński

 

Wśród festiwalowych wydarzeń nie zabrakło również spektakli przygotowanych z myślą o najmłodszych melomanach. W ramach cyklu „Mozart dla Dzieci” zaprezentowane zostały na terenie Muzeum Łazienki Królewskie trzy spektakle: „Die Entführung aus dem Serail” (18, 28 czerwca, 2, 3, 4 lipca), „Mozart alla turca” (17, 24 czerwca) i „Bastienka” (2, 9 lipca). Opera „Die Entführung aus dem Serail” stanowiła prezent ślubny Wolfganga Amadeusa Mozarta dla poślubionej przez niego Konstancji Weber. Piękne melodie i popularne w tamtych czasach motywy orientalne sprawiły, że stała się ona najczęściej wystawianą za życia kompozytora operą. WOK wystawił ją w ramach Sceny Marionetek. Warszawska Opera Kameralna jest jedyną sceną w Polsce i jedną z nielicznych na świecie, prezentującą ten rodzaj sztuki. Pokazane zostały przygotowane specjalnie dla dzieci spektakle z polskim komentarzem narratora. „Mozart alla turca” to przedstawienie dla dzieci na podstawie tejże opery. To ponadczasowe dzieło o zwycięstwie miłości nad przeciwnościami losu jest wspaniałą rozrywką zarówno dla młodszych, jak i starszych widzów. Po spektaklu miał miejsce happening osnuty wokół słynnego „Marsza tureckiego”.

„Bastienka” zaś to przygotowany dla dzieci spektakl na podstawie singspielu „Bastien und Bastienne”, skomponowanego przez dwunastoletniego Wolfganga Amadeusa Mozarta.

 

[img:13]

Publiczność na Placu Defilad podczas koncertu Meccore Strinq Quartet 3 lipca - fot. Michał Skobieński

 

W ramach festiwalu miały także miejsce wydarzenia towarzyszące. Najważniejszym z nich był odbywający się każdy poniedziałek na Placu Defilad cykl „Mozart Off”, w którego ramach odbywały się bardzo interesujące koncerty, które zawsze przyciągały nadkomplet publiczności, pomimo nierzadko zdecydowanie „niekoncertowej” pogody. Publiczność, zgromadzona wokół plenerowej sceny, mogła podziwiać artystów z perspektywy krzeseł i leżaków. Zaprezentowały się przed nią m.in. uznane zespoły instrumentalne: składający się z instrumentów dętych i perkusyjnych efektowny Trombastic (5 czerwca) czy znakomite kwartety smyczkowe - Royal String Quartet (12 czerwca) oraz Meccore String Quartet (3 lipca). Dużym wydarzeniem, odbiegającym stylem od reszty festiwalu, był znakomity koncert „Mozart na jazzowo”, mający miejsce 26 czerwca. Wystąpił wówczas szanowany band Filip Wojciechowski Trio. Wojciechowski (fortepian), Paweł Pańta (kontrabas) i Cezary Konrad (perkusja) zaprezentowali widowni muzykę Mozarta w jazzowych aranżacjach. Ponadto, w ramach imprez towarzyszących festiwalowi, w Teatrze WOK miały miejsce koncerty projektu „The Future”, podczas których młode talenty wokalne prezentowały pieśni (29 czerwca) oraz arie operowe i koncertowe (8 lipca) skomponowane przez Mozarta.

Oczywiście nie wszystko podczas festiwalu wyszło tak jak powinno. Pojawiły się m.in. problemy logistyczne związane z wydarzeniami politycznymi. W związku z przyjazdem prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa „Koncert w Wiedeńskim stylu A.D. 1783” musiał zostać przeniesiony z Zamku Królewskiego do mniejszego Teatru Królewskiego w Łazienkach Królewskich, w związku z czym odwołano planowane na ten dzień spektakle dla dzieci „Die Entführung aus dem Serail”. Widzowie „Mszy c-moll” odbywającej się 10 lipca mieli zaś pewne problemy z dotarciem do Kościoła Seminaryjnego na Krakowskim Przedmieściu w związku z kolejną miesięcznicą katastrofy smoleńskiej i związanymi z nią manifestacjami i kontrmanifestacjami obydwu zwaśnionych politycznych obozów. Nie wszystkie koncerty miały też spodziewaną frekwencję, a niektórzy muzycy w ostatniej chwili bywali zastępowani przez innych. Zdarzały się też oczywiście drobne wpadki wykonawcze. Echem w środowisku odbiło się przeniesienie jednego z koncertów w ramach cyklu „Mozart Off” z Placu Defilad do do foyer (części barowo-klubowej) Teatru Studio. Było to jednak spowodowane złą pogodą i troską o bezpieczeństwo artystów i widowni. „Arie, pieśni i muzyka kameralna” nie miały jednak, siłą rzeczy, właściwej oprawy, co było szczególnie przykre dla kończącej współpracę z WOK sopranistki Marty Boberskiej.

 

[img:2]

Artyści Wielkiej Gali Operowej, pierwszy od lewej Friedrich Haider - fot. Jarosław Budzyński

 

To wszystko jednak nie zmienia faktu, że 27. Festiwal Mozartowski zasłużył na bardzo dobrą ocenę. To, czego obawiali się niektórzy, czyli wystawienie dzieł instrumentalnych Mozarta (msze, symfonie, koncerty kameralne) i granie ich, a także oper i recitali, na instrumentach historycznych, okazało się wielkim atutem tegorocznej edycji. Wysoki poziom artystyczny, wirtuozerstwo wykonawcze i sprawna organizacja sprawiały, że od 12 czerwca do 15 lipca dla wszystkich zainteresowanych losami i przyszłością Warszawskiej Opery Kameralnej znów najważniejsza była muzyka. Miejmy nadzieję, że tak już pozostanie.

 

Tekst: Michał Bigoraj

Zdjęcia dzięki uprzejmości Warszawskiej Opery Kameralnej

Klasyka
reklama
Copyright © INFOMUSIC 2017
Szanowny Czytelniku
 
 
Aby dalej móc dostarczać Ci coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać Ci coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na lepsze dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Poufność danych jest dla INFOMUSIC.PL niezwykle ważna i chcemy, aby każdy użytkownik portalu wiedział, w jaki sposób je przetwarzamy. Dlatego sporządziliśmy Politykę prywatności, która opisuje sposób ochrony i przetwarzania Twoich danych osobowych. 
 
 
25 maja 2018 roku zaczęło obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (określane jako "RODO", "ORODO", "GDPR" lub "Ogólne Rozporządzenie o Ochronie Danych"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować Cię o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich będzie się to odbywało po dniu 25 maja 2018 roku. Poniżej znajdziesz podstawowe informacje na ten temat.
 
Kto jest administratorem Twoich danych osobowych?
 
Administratorem, czyli podmiotem decydującym o tym, jak będą wykorzystywane Twoje dane osobowe, jest INFOMUSIC. Rejestr firm: INFOMUSIC z siedzibą w Gdańsku przy ul. Zielona 20/14  80-746 Gdańsk, Nr ewidencyjny: 112588, Numer VAT: NIP PL 584 2259505, REGON 192 886 210.  Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w naszej Polityce prywatności 
 
 
Jakie dane są przetwarzane ?
 
Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, w tym stron internetowych, serwisów i innych funkcjonalności udostępnianych przez INFOMUSIC,w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez nas oraz naszych Zaufanych Partnerów.
 
Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych osobowych?
Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych osobowych w celu świadczenia usług, w tym dopasowywania ich do Twoich zainteresowań, analizowania ich i doskonalania oraz zapewniania ich bezpieczeństwa jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie. Taką podstawą prawną dla pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. 
 
Komu udostepniamy Twoje dane osobowe?
 
Twoje dane mogą być udostępniane w ramach grupy portali INFOMUSIC.PL. Zgodnie z obowiązującym prawem Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie, np. agencjom marketingowym, podwykonawcom naszych usług oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa np. sądom lub organom ścigania – oczywiście tylko gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną. 
 
Pełna treść w polityce prywatności
 
Gdzie przechowujemy Twoje dane?
Zebrane dane osobowe przechowujemy na terenie Europejskiego Obszaru Gospodarczego („EOG”), ale mogą one być także przesyłane do kraju spoza tego obszaru i tam przetwarzane. 

 
Jakie masz prawa?
 
Prawo dostępu do danych:  
W każdej chwili masz prawo zażądać informacji o tym, które Twoje dane osobowe przechowujemy. Aby to zrobić, skontaktuj się z INFOMUSIC.PL– otrzymasz te informacje pocztą e-mail. 
 
Prawo do poprawiania danych: 
Masz prawo zażądać poprawienia swoich danych osobowych, jeśli są one niepoprawne, a także do uzupełnienia niekompletnych danych.  Jeśli masz konto w INFOMUSIC.PL lub konto portalach grupy INFOMUSIC.PL, możesz edytować swoje dane osobowe na stronie swojego konta. 
 
Szczegółowe informacje dotyczące Twoich praw znajdują się w Polityce prywatności 
 
Dlatego też proszę naciśnij przycisk „ZGADZAM SIĘ, PRZEJDŹ DO SERWISU" lub klikając na symbol "X" w górnym rogu tego oka, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych zbieranych w ramach korzystania przez ze mnie z Usług  INFOMUSIC, w tym ze stron internetowych, serwisów i innych funkcjonalności, udostępnianych zarówno w wersji "desktop", jak i "mobile", w tym także zbieranych w tzw. plikach cookies przez nas i naszych Zaufanych Partnerów, w celach marketingowych (w tym na ich analizowanie i profilowanie w celach marketingowych). Wyrażenie zgody jest dobrowolne i możesz ją w dowolnym momencie wycofać.
 
Pełny regulamin i Polityka prywatności znajduje sie pod poniższym linkiem. Prosimy o zapoznanie się z dokumentem. https://www.infomusic.pl/page/rodo 
 
Zgadzam się, przejdź do serwisu Nie teraz