Travis - emocjonalno-popowe klasyki

Po trzech latach milczenia od wydania albumu "12 Memories" muzycy zespołu Travis pełni entuzjazmu powracają na muzyczną scenę. Od dawna grupa ceniona jest za tworzenie pięknych, emocjonalnych popowych klasyków. Teraz wraz z nowym krążkiem, "The Boy With No Name", artyści przypominają nam to, za co pokochali ich fani

Od ciepłego klimatu utworu "Closer", po zabójcze harmonie numeru "Big Chair", poszczególne piosenki stanowią pomost pomiędzy albumem "The Man Who" a tym, co formacja tworzy obecnie. Ponownie za tytułem albumu kryje się historia. Fran Healy i jego żona Nora nie mogli zdecydować się jak nazwać syna. Przez wiele tygodni był po prostu Bezimiennym Chłopcem ("The Boy With No Name") aż w końcu nadano mu imię Clay. Sama płyta skrywa natomiast zachwycające melodie i porywające refreny, które składają się na słodko-gorzkie piosenki o wielkiej miłości, żalu i wielu innych sprawach. Longplay zwiastuje singel "Closer", którego premierę wyznaczono na 23 kwietnia.

Do najlepszych fragmentów płyty należy niewątpliwie "Big Chair" z wyraźną linią basu. Numer miał swój debiut na antenie BBC Radio 1, podczas programu Zane'a Lowa, który gościnnie prowadził Chris Martin z Coldplay. "Selfish Jean" to niemal klimaty rodem z Motown i produkcją w stylu Phila Spectora.

"My Eyes" stanowi odę Frana dla syna a zarazem jest typowym numerem zespołu Travis – radosnym, z chwytliwym motywem "Welcome in, welcome in…". "Battleship" skrywa bolesne acz bardzo szczere słowa o ludziach, którzy bardzo się kochają, lecz się nie widują. Muzycy zdecydowali się sami nagrać dzieło, jednak poprosili wieloletniego współpracownika, Nigela Godricha, aby czuwał nad brzmieniem niektórych utworów. - Ufamy mu, a zarazem czujemy przed nim respekt - wyjaśniał Dougie Payne. - Jeśli cośs mu się nie podoba, nie będzie owijał w bawełnę. - Na tej płycie znajdują się wszystkie charakterystyczne dla nas elementy, ale także kilka nowych - wyjaśniał Healy. – Ten album jest chwilami dość rockowy, ale jest również popowy i słodki. Podczas pracy nad nim mieliśmy kryzys, ale w końcu przezwyciężyliśmy go i uwierzyliśmy, że możemy dokonać wszystkiego. Opuściliśmy więc mroczne kąty i na nowo odkryliśmy nasze natchnienie, naszą muzę.

Grupa przygotowuje się również do trasy koncertowej, promującej płytę "The Boy With No Name". W pierwszej kolejności artyści będą występować w Wielkiej Brytanii.