12 kwietnia 2007
11:00
Kultowy już soundtrack Tarantino - recenzja
Oj długo czekaliśmy na kolejny album muzyczny do filmu Quentina Tarantino. Człowiek, który potrafi zrobić niesamowicie ekscytującą płytę, tym razem powraca z niesamowitą siłą.
"Death Proof" jest soundtrackiem doskonałym. Stworzony do filmu który jest częścią obrazów z serii Grindhouse doskonale oddaje klimat jaki Tarantino tworzy w swoich filmach, a nawet więcej bo to muzyka w jego filmach, podkreśla i wytłuszcza pewne sceny, dialogi czy też sytuacje, które mają dopiero nastąpić.
Poniżej prezentujemy fragment recenzji soundtracku:
Tarantino w swoim stylu tworzenia filmów, czyli zlepiania ze sobą masy różnych scen z filmów klasy B lub niższych i tworzenia unikatów światowej klasy jest mistrzem. To samo ma miejsce w muzyce. Potrafi wykorzystać utwory stworzone do innych filmach o podobnej tematyce czy też o podobnym klimacie i stworzyć z nich jeszcze bardziej wyraziste zestawienia z obrazem. Tak jest na przykład z instrumentalnym utworem stworzonym przez Ennio Morricone do filmów włoskiego mistrza horroru Dario Argento. Już utwór otwierający płytę "The Last Race" jest niby prostym odniesieniem, bo znalazł się na płytach tworzonych idealnie do jazdy samochodem.
Dalszą część recenzji można przeczytać tutaj:
"Death Proof" jest soundtrackiem doskonałym. Stworzony do filmu który jest częścią obrazów z serii Grindhouse doskonale oddaje klimat jaki Tarantino tworzy w swoich filmach, a nawet więcej bo to muzyka w jego filmach, podkreśla i wytłuszcza pewne sceny, dialogi czy też sytuacje, które mają dopiero nastąpić.
Poniżej prezentujemy fragment recenzji soundtracku:
Tarantino w swoim stylu tworzenia filmów, czyli zlepiania ze sobą masy różnych scen z filmów klasy B lub niższych i tworzenia unikatów światowej klasy jest mistrzem. To samo ma miejsce w muzyce. Potrafi wykorzystać utwory stworzone do innych filmach o podobnej tematyce czy też o podobnym klimacie i stworzyć z nich jeszcze bardziej wyraziste zestawienia z obrazem. Tak jest na przykład z instrumentalnym utworem stworzonym przez Ennio Morricone do filmów włoskiego mistrza horroru Dario Argento. Już utwór otwierający płytę "The Last Race" jest niby prostym odniesieniem, bo znalazł się na płytach tworzonych idealnie do jazdy samochodem.
Dalszą część recenzji można przeczytać tutaj:
więcej: www.deathproof.net
reklama