KUZMA: PLATIS - zwalcza wibracje

Franc Kuzma (czołowy producent gramofonów) zapytany o przywiezione w tym roku do Monachium nowości, zaskoczył chyba wszystkich.
Premierą okazała się być platforma tłumiąca drgania!

Jak powszechnie wiadomo wibracje są głównym wrogiem dźwięku najwyższej jakości i walka z nimi spędza sen z powiek producentów gramofonów, kabli i pozostałego hi-endowego sprzętu. Kuzma miast biadolić wziął sprawy we własne ręce... i problem sobie rozwiązał.

Franc Kuzma i gramofon Stabi R stojący na platformie Stabi

Franc Kuzma (właściciel firmy): – W tym roku pokazujemy pasywną platformę izolacyjną. Jest ona wykonana z aluminium, naszego tajnego czynnika tłumiącego i wzmocnień. Platforma przewidziana została pod różne urządzenia audio, nie tylko gramofony. Bardzo pozytywne wyniki można osiągnąć stawiając na niej np. przedwzmacniacz gramofonowy. W zasadzie uzyskaliśmy znacznie więcej, niż można było oczekiwać.
Wersja finalna w cenie w okolicach 2.500-3.000 Euro powinna być już niedługo dostępna.
Bardzo się uwijaliśmy żeby zdążyć ja pokazać na wystawie (na twarzy pojawił się uśmiech zadowolenia).

 (kliknij żeby zobaczyć zbliżenie)*

– Przewidywana obciążalność w zakresie od 0 do 100 kg. Zależnie od planowanego obciążenia wystarczy dodać lub ująć kilka nóżek tłumiących (dampers), by naprawdę mocno zredukować wibracje niskich i najniższych częstotliwości. Ot i cała tajemnica.

– Dla celów badawczych zakupiliśmy specjalistyczne oprogramowanie mierzące wibracje firmy DeweSoft, które wykorzystywane jest m.in. przy projektowaniu samolotów marki Airbus. Sporo się dzięki niemu nauczyliśmy.
Popatrz na wykres, te dwa piki (niebieskie strzałki) to są wibracje powstające wewnątrz komponentu, wywołane przez transformator, a przenoszone pomiędzy komponentami przez półkę na której urządzenia stoją.
Po postawieniu na platformie Platis piki zniknęły –  wtedy po raz pierwszy zobaczyliśmy na własne oczy, jak wysoki stopień tłumienia pasywnego udało się osiągnąć.

Podeszliśmy do kolejnego wykresu wiszącego na ścianie.

– Tu możesz zobaczyć to w innym ujęciu – żółta linia pokazuje co się dzieje gdy urządzenie stoi na typowym, solidnym, ciężkim meblu z litego drewna klonowego, i co się zmienia po postawieniu go na naszej platformie Platis (czerwony pomiar).
Wibracje obudowy spadają o 15dB. To naprawdę robi wrażenie. Teraz klient uzbrojony w taką wiedzę i narzędzie w postaci Platis, może coś na platformie postawić i posłuchać, czy taka zmiana mu się podoba.

(kliknij żeby powiększyć)* 

Na tym wykresie istotne jest to czego nie ma – czyli, że w zakresie niskich częstotliwości (czerwone słupki) kompletnie znikają
one z wykresu, gdyż niskotonowe zakłócenia spadają poniżej mierzalnych wielkości (kliknij żeby powiększyć)*

– Istnieje wiele podobnych produktów tego typu. My tu nie jesteśmy jakimiś odkrywcami na tym polu, ale dzięki takim pomiarom można zobaczyć, co udało się nam wcześniej osiągnąć, podczas projektowania gramofonów „na ucho”. To są zadziwiające wyniki, nawet dla nas. Każdy może się teraz przekonać na własne oczy, że nasze podejście do projektowania komponentów gramofonowych było słuszne, a uzyskane rezultaty i włożony trud uzasadniają cenę.

* Pokazywane powyżej wykresy (poza tym z czerwonymi słupkami) nie były przewidziane przez producenta do publikacji, ale po coś istnieje siła perswazji - zgodnie z zawartą na kolanie umową, otrzymałem zgodę na ich warunkowe wykorzystanie, o o ile zostaną opisane jako nieoficjalne wyniki badań studialnych na potrzeby własne Franca Kuzmy – co niniejszym czynię

– Na tym wykresie można prześledzić wibracje rozchodzące się wewnątrz węglowo-aluminiowego 12” ramienia (żółta krzywa). Projektowaliśmy je z myślą, że będzie to jedno z najlepszych naszych ramion, a wykres pokazuje co się w nim dzieje, podczas tzw. próby „młotka” – silne uderzenie w korpus gramofonu lub stolik.
Czerwona krzywa to obraz zachowania się obecnie produkowanego ramienia 4Point 14”. Niebieska strzałka to referencyjny poziom odniesienia. W chwili obecnej możemy precyzyjnie zajrzeć do wnętrza dowolnego komponentu, zrozumieć zachodzące tam zjawiska i podejmować świadome decyzje zapobiegające ewentualnym błędom.

 Gramofon Stabi SD stojący na platformie Stabi

Zmieniając temat Kuzma zwrócił uwagę na inny aspekt wystawy.

– Widzisz ten biały gramofon Stabi R? Zrobiliśmy do niego tyle różnych opcji, że ludzie nie są w stanie uwierzyć, że to wszystko (tu wykonał obszerny gest obejmujący pół stoiska) to jedno i to samo urządzenie, ale w różnych odmianach (uśmiech od ucha do ucha wskazywał na ogromną satysfakcję).
Musieliśmy przygotować specjalną broszurę, by łatwiej się było połapać w dostępnych opcjach – no wiesz – jedno ramię, dwa ramiona, trzy ramiona, ramiona różnej długości, różne kolory, różne gatunki drewna itd.

 Stabi R w kolorze białym z dołączoną platformą...

... i to też Stabi R, tyle że w drewnie...

... a tu wersja z różnymi ramionami 

 Minimalistyczny Stabi SD z ramionami 9" i 12" (kliknij żeby przełączyć ujęcia)

Z którego gramofonu jesteś najbardziej dumny?

– Zawsze z najnowszego i nawet nie pytaj o ramiona, bo też zawsze z najnowszego (i znów ten szczery uśmiech).

 Stabi Ref 2

Stabi M

Pochwalisz się czymś jeszcze?

– Pewnie – w przeszłości używaliśmy klasycznych silników i gumowych pasków. To (wskazał na korpus ze zdjętym talerzem) jest bardzo potężny silnik prądu stałego i specjalnie zaprojektowany przez nas pasek z tworzywa, który pozwala rozkręcić 8 kg talerz do pełnej prędkości w 2 sekundy.
A teraz powiem po ludzku co to oznacza – w talerzu przez cały czas zmagazynowane jest mnóstwo energii, gdy igła (wiem, wiem ale podczas rozmowy używane było pojęcie igły) wjeżdża na odcinek rowka z bardzo dynamiczną muzyką to powoduje przyhamowanie obrotów na 1/1.000 sekundy i to słychać, szczególnie gdy pojawia się gwałtowny skok głośności, a dźwięk szybko narasta. Zależało nam na znalezieniu rozwiązania tego problemu teoretycznego w praktyce i oto jest. 
To bardzo drogi silnik, jego elektronika kosztuje majątek, ale bez czegoś takiego nie moglibyśmy nawet marzyć o robieniu dużych gramofonów. Poza tym posiada zalety: napędu bezpośredniego, napędu idler i napędu paskowego, a nie posiada żadnej z ich wad.

– Na ucho mogę ci jeszcze powiedzieć, że pracujemy obecnie nad nową wersją naszego największego gramofonu Stabi XL – Stabi XL Air (Air jak Air Bearing – łożysko powietrzne). Będzie miał większą „nośność”, więc dostanie talerz 50 kg. Spodziewamy się go ukończyć latem i wtedy będzie to nasza prawdziwa nowość sprzętowa na ten sezon.
To będzie ogromny skok jakościowy, bo kręcąca się tak duża masa ma potężną bezwładność, a to się przełoży na bardziej zrelaksowany dźwięk, zwłaszcza w skomplikowanych utworach.

Stabi XL DC

Jeśli spotkacie Franca na Audio Video Show na stoisku firmy RCM, to koniecznie z nim porozmawiajcie,
to prawdziwa przyjemność zwłaszcza, że facet nie ma napompowanego ego i mówi jak jest