3 września 2005
10:54
TSAkustycznie
Legenda polskiego rocka, grupa TSA przygotowuje akustyczne wersje swoich przebojów i utworów z wydanej w tym roku płyty „Proceder”. Muzycy kończą próby, w połowie września odbędę się pierwsze koncerty, w planach jest też akustyczna płyta.
-Chcemy trochę pograć spokojnie, żeby nie było wrzasku i hałasu, tylko sama muzyka. Robimy rewolucyjne wersje naszych starych przebojów oraz utworów z ostatniej płyty. To będzie niespodzianka – mówi gitarzysta grupy Stefan Machel. -Chcemy się pobawić naszymi starymi numerami, bo grane elektrycznie trochę się nam już „przynudziły”, chociaż na każdym koncercie gramy trochę inaczej, i to też jest dobra zabawa – dodał. Po dwóch tygodniach prób TSA ma gotowe 15 piosenek, które – jak zapowiadają muzycy – zabrzmią zupełnie inaczej niż ich pierwotne, elektryczne, wersje. -To nie jest tak, że bierzemy akustyczne instrumenty i gramy to samo, co graliśmy akustycznie. To są inne wersje, zupełnie inne utwory. Mamy inne spojrzenie – zaznaczył wokalista Marek Piekarczyk.
Nie wiadomo jeszcze, jak nazywać się będzie nowy projekt i płyta. – Może – zamiast standardowego „unplugged” - nazwalibyśmy to „bez huku”, „TSA ciszej”, albo „TSAkustycznie” – zastanawia się Piekarczyk.
(tvp.pl)
-Chcemy trochę pograć spokojnie, żeby nie było wrzasku i hałasu, tylko sama muzyka. Robimy rewolucyjne wersje naszych starych przebojów oraz utworów z ostatniej płyty. To będzie niespodzianka – mówi gitarzysta grupy Stefan Machel. -Chcemy się pobawić naszymi starymi numerami, bo grane elektrycznie trochę się nam już „przynudziły”, chociaż na każdym koncercie gramy trochę inaczej, i to też jest dobra zabawa – dodał. Po dwóch tygodniach prób TSA ma gotowe 15 piosenek, które – jak zapowiadają muzycy – zabrzmią zupełnie inaczej niż ich pierwotne, elektryczne, wersje. -To nie jest tak, że bierzemy akustyczne instrumenty i gramy to samo, co graliśmy akustycznie. To są inne wersje, zupełnie inne utwory. Mamy inne spojrzenie – zaznaczył wokalista Marek Piekarczyk.
Nie wiadomo jeszcze, jak nazywać się będzie nowy projekt i płyta. – Może – zamiast standardowego „unplugged” - nazwalibyśmy to „bez huku”, „TSA ciszej”, albo „TSAkustycznie” – zastanawia się Piekarczyk.
(tvp.pl)
reklama