28 listopada 2005
11:00
Madonna króluje na szczytach
Madonna dogoniła Elvisa Presleya w ilości hitów, które znalazły się w pierwszej dziesiątce amerykańskiej listy przebojów Billboard.
Po raz 36 singel 47-letniej artystki trafił do Top 10 zestawienia. Tym razem wokalistka znalazła się na pierwszym miejscu listy dzięki kompozycji "Hung Up", pochodzącej z jej najnowszego albumu "Confessions on a Dance Floor".
Po raz pierwszy Madonna pojawiła się w zestawieniu Billboard Hot 100 w 1983 roku, kiedy lansowała utwór "Holiday".
Presleyowi udało się umieścić swój 36 przebój szybciej niż żonie reżysera Guya Ritchie. Pierwszy przebój, który znalazł się w Top 10 listy Billboard to "Heartbreak Hotel" z 1956 roku. Ostatnim była kompozycja "Burning Love" z 1972 roku.
Madonna, która obecnie odnosi olbrzymi sukces na listach przebojów za sprawą ostatniego albumu "Confessions on a Dance Floor", wyraziła również chęć reżyserowania filmu o swoim życiu. Przypomnijmy, że mąż piosenkarki Guy Ritchie jest obecnie jednym z najpopularniejszych brytyjskich twórców filmowych.
"Z chęcią wyreżyserowałabym film o sobie. Czuję olbrzymią inspirację, by nakręcić ten obraz. Poza tym wiele nauczyłam się o reżyserii" - powiedziała amerykańska wokalistka.
"To będzie z pewnością następna rzecz, jaką zrobię" - dodała Madonna.
Brytyjscy dziennikarze złośliwie skomentowali, że na pewno przyszły film artystki nie będzie gorszy od ostatniego dzieła jej męża. "Revolver" w reżyserii Ritchiego, który trafił na ekrany w połowie listopada, został dosłownie zmiażdżony przez krytykę.
Na razie jednak w grudniu na antenie brytyjskiej stacji Channel 4 wyemitowany zostanie dokument "I'm Going To Tell You A Secret", w którym piosenkarka opowiada o swoim życiu. Podczas rozmowy gwiazda muzyki pop nie chciała jednak komentować upadku z konia.
"Nie mam ochoty do tego wracać. Wciąż przed oczami stają mi tamte wydarzenia, a chce o tym zapomnieć" - przyznała w filmie, wylewnie opowiadając natomiast o 9-letniej córce Lourdes, którą określiła jako "bardzo umuzykalnioną".
Po raz 36 singel 47-letniej artystki trafił do Top 10 zestawienia. Tym razem wokalistka znalazła się na pierwszym miejscu listy dzięki kompozycji "Hung Up", pochodzącej z jej najnowszego albumu "Confessions on a Dance Floor".
Po raz pierwszy Madonna pojawiła się w zestawieniu Billboard Hot 100 w 1983 roku, kiedy lansowała utwór "Holiday".
Presleyowi udało się umieścić swój 36 przebój szybciej niż żonie reżysera Guya Ritchie. Pierwszy przebój, który znalazł się w Top 10 listy Billboard to "Heartbreak Hotel" z 1956 roku. Ostatnim była kompozycja "Burning Love" z 1972 roku.
Madonna, która obecnie odnosi olbrzymi sukces na listach przebojów za sprawą ostatniego albumu "Confessions on a Dance Floor", wyraziła również chęć reżyserowania filmu o swoim życiu. Przypomnijmy, że mąż piosenkarki Guy Ritchie jest obecnie jednym z najpopularniejszych brytyjskich twórców filmowych.
"Z chęcią wyreżyserowałabym film o sobie. Czuję olbrzymią inspirację, by nakręcić ten obraz. Poza tym wiele nauczyłam się o reżyserii" - powiedziała amerykańska wokalistka.
"To będzie z pewnością następna rzecz, jaką zrobię" - dodała Madonna.
Brytyjscy dziennikarze złośliwie skomentowali, że na pewno przyszły film artystki nie będzie gorszy od ostatniego dzieła jej męża. "Revolver" w reżyserii Ritchiego, który trafił na ekrany w połowie listopada, został dosłownie zmiażdżony przez krytykę.
Na razie jednak w grudniu na antenie brytyjskiej stacji Channel 4 wyemitowany zostanie dokument "I'm Going To Tell You A Secret", w którym piosenkarka opowiada o swoim życiu. Podczas rozmowy gwiazda muzyki pop nie chciała jednak komentować upadku z konia.
"Nie mam ochoty do tego wracać. Wciąż przed oczami stają mi tamte wydarzenia, a chce o tym zapomnieć" - przyznała w filmie, wylewnie opowiadając natomiast o 9-letniej córce Lourdes, którą określiła jako "bardzo umuzykalnioną".
więcej: news.bbc.co.uk
reklama