26 sierpnia 2008
11:49
Nowojorski jazz Avishaia Cohena - relacja
Gdy Avishai Cohen wraz z zespołem pojawił się na scenie, publiczność zgromadzona na Rynku Starego Miasta aż zagrzmiała z zachwytu. I nic dziwnego, ponieważ czekał ją koncert wyjątkowy, spajający wszystko, co w jazzie najlepsze. Podczas Festiwalu „Jazz na Starówce” Avishai po raz kolejny udowodnił, że jest muzykiem, o którym nie sposób zapomnieć. I rzeczywiście, tłum zgromadzony przed sceną był tego najlepszym dowodem.
Muzyka Avishaia Cohena to nie balsam dla duszy ani szereg kojących dźwięków. To porcja iście energetycznego brzmienia, które swoim ładunkiem emocji przeszywa słuchacza na wskroś. Tak jak dwa lata temu i tym razem muzyk zaserwował warszawskim słuchaczom porcję jazzu na najwyższym poziomie.
Ci którzy pamiętali jego poprzedni występ, z pewnością nie byli rozczarowani. Ba! Pośród tłumu dało się nawet słyszeć, że tegoroczny koncert jest jeszcze lepszy, a muzyk wydaje się być bardziej dojrzały w świadomości tego, co gra. A czy rzeczywiście tak było przekonali się wszyscy zgromadzeni, którzy nagrodzili swojego idola brawami na miarę największych gwiazd. Gdy z głośników popłynęły pierwsze dźwięki utworu z poprzedniej płyty Avishaia „Continuo” zgromadzeni pod sceną fani nowojorczyka brawami zagłuszyli początek tej przepięknej kompozycji „Ani Maamin”.
Muzyka Avishaia Cohena to nie balsam dla duszy ani szereg kojących dźwięków. To porcja iście energetycznego brzmienia, które swoim ładunkiem emocji przeszywa słuchacza na wskroś. Tak jak dwa lata temu i tym razem muzyk zaserwował warszawskim słuchaczom porcję jazzu na najwyższym poziomie.
Ci którzy pamiętali jego poprzedni występ, z pewnością nie byli rozczarowani. Ba! Pośród tłumu dało się nawet słyszeć, że tegoroczny koncert jest jeszcze lepszy, a muzyk wydaje się być bardziej dojrzały w świadomości tego, co gra. A czy rzeczywiście tak było przekonali się wszyscy zgromadzeni, którzy nagrodzili swojego idola brawami na miarę największych gwiazd. Gdy z głośników popłynęły pierwsze dźwięki utworu z poprzedniej płyty Avishaia „Continuo” zgromadzeni pod sceną fani nowojorczyka brawami zagłuszyli początek tej przepięknej kompozycji „Ani Maamin”.
Pozostali członkowie zespołu także dali z siebie wszystko, a Avishai i tym razem pozwolił swoim muzykom na solowe popisy, czym udowodnił, że jest nie tylko znakomitym instrumentalistą, ale także rewelacyjnym liderem. A jak wiadomo, wielu (szczególnie jazzowych muzyków) koncert dedykuje samemu sobie.
Kompozycje z ostatniego albumu Avishaia „Gently Disturbed” urzekły polskich entuzjastów jazzu. Już wiadomo, że ma on w Polsce bodajże najliczniejsze grono fanów. Czekamy na kolejne występy!
KAMILA CZERNIAWSKA
Kompozycje z ostatniego albumu Avishaia „Gently Disturbed” urzekły polskich entuzjastów jazzu. Już wiadomo, że ma on w Polsce bodajże najliczniejsze grono fanów. Czekamy na kolejne występy!
KAMILA CZERNIAWSKA
więcej: www.avishaimusic.com
reklama