16 lutego 2006
00:00
Mistrzowie Pięknej Harmonii - relacja z koncertu EST
Wirtuozi brzmień akustycznych instrumentów. Magicy melodyki i ekspresji brzmienia. To tylko niektóre z określeń charakteryzujące grę muzyków EST, którzy wzbudzili zachwyt publiczności podczas dwóch koncertów w warszawskiej Fabryce Trzciny.
Ich stylu gry nie należałoby nazywać jazzem sensu stricte. Sam lider mówi, że to pop wykonywany przez jazzowych muzyków. Jednak, gdyby chciało się dokładniej określić ich muzykę, to po pierwsze padłoby porównanie do klasyki. A to może za sprawą tego, że lider E.S.T lubuje się w nokturnach Chopina i suitach Bacha.
Podczas koncertu muzycy zaprezentowali materiał z dwóch ostatnich płyt: „Viaticum” i „Seven Days of Halling”. Zgromadzeni fani zespołu byli oszołomieni ich grą od samego początku. Kto spodziewał się improwizacji był jednak lekko rozczarowany, ponieważ gra lidera miała charakter bardzo ułożony. I nawet cięższe momenty nie przypominały free- jazzowych popisów, z których znani są amerykańscy muzycy. Zresztą sam Svensson powiedział, że dla niego Amerykanie grają zbyt tradycyjnie nie wykraczając w nowe obszary muzyki. Jakby nie chcieli uwspółcześnić utworów klasycznych.
Hitami koncertu okazały się utwory "The Unstable Table & The Infamous Fable", gdzie usłyszeć można było „przesterowane” dźwięki kontrabasu oraz utwór "A Picture of Doris Traveling With Boris", który wprowadził na sali stan lekkiej melancholii. Cały koncert miał charakter raczej spokojny i tylko momentami dynamiczniejsze, głośniejsze i barwowo dysonansowe akordy pobudzały publiczność. Najważniejsza tego wieczoru była melodia i harmonia. Improwizacyjne popisy nie były tu potrzebne.
KAMILA CZERNIAWSKA
Ich stylu gry nie należałoby nazywać jazzem sensu stricte. Sam lider mówi, że to pop wykonywany przez jazzowych muzyków. Jednak, gdyby chciało się dokładniej określić ich muzykę, to po pierwsze padłoby porównanie do klasyki. A to może za sprawą tego, że lider E.S.T lubuje się w nokturnach Chopina i suitach Bacha.
![[img:1:L]](/img/artykuly/zdjecia/mistrzowie-pieknej-harmonii-relacja-z-koncertu-est-est-549.webp)
Hitami koncertu okazały się utwory "The Unstable Table & The Infamous Fable", gdzie usłyszeć można było „przesterowane” dźwięki kontrabasu oraz utwór "A Picture of Doris Traveling With Boris", który wprowadził na sali stan lekkiej melancholii. Cały koncert miał charakter raczej spokojny i tylko momentami dynamiczniejsze, głośniejsze i barwowo dysonansowe akordy pobudzały publiczność. Najważniejsza tego wieczoru była melodia i harmonia. Improwizacyjne popisy nie były tu potrzebne.
KAMILA CZERNIAWSKA
więcej: www.est-music.com
reklama