25 listopada 2008
01:33
Info
My Music ul. ul. Poniatowskiego 24A
62-031 Luboń k. Poznań
Pozbawiona energii Gala Smooth Jazzu
To nie była muzyczna uczta dla fanów jazzu. Tytułowy „smooth” także zawiódł. Wczorajszego wieczoru artyści tegorocznej gali Ery Jazzu nie do końca pokazali na co ich stać. Zarówno holenderska trębaczka, jak Brytyjczycy z Matt Bianco zagrali, jakby od niechcenia, zupełnie nie poruszając zgromadzonej w Sali Kongresowej publiczności.
Ostatnia płyta Saskii Laroo nie była wielkim osiągnięciem. Hiphopowe momenty i nużące aranżacje niewielu przypadły do gustu. Mimo to, organizator jednego z najciekawszych jazzowych festiwali w Polsce, zdecydował się na zaproszenie Holenderki do Polski. Gdyby przypomnieć sobie Saskie z jej poprzednich polskich występów, na myśl przychodzi energiczna blondynka z trąbką, która funkującym rytmem porwała zarówno bielską , jak i warszawską publiczność kilka lat temu w Fabryce Trzciny.
Tym razem trębaczka nie pokazała nic, co wprawiłoby zgromadzonych w pozytywny nastrój. Podczas jej występu atmosfera na sali była wręcz senna, a niektórzy nie pokusili się nawet o oklaski.
Tym razem trębaczka nie pokazała nic, co wprawiłoby zgromadzonych w pozytywny nastrój. Podczas jej występu atmosfera na sali była wręcz senna, a niektórzy nie pokusili się nawet o oklaski.
Gwiazdą wieczoru mieli być muzycy z brytyjskiej grupy Matt Bianco. Oni także nie pokazali nic nowatorskiego. Co gorsza, za grosz było u nich funkująco-swingujących brzmień, które kiedyś, podczas nagrań z Basią Trzetrzelewską były ich największym atutem. A i brak w zespole naszej rodzimej wokalistki sprawił, że występ był po prostu nieudany. Nowy wokal grupy okazał się bowiem totalnym nieporozumieniem, żeby nie użyć określenia „porażką wyboru lidera”. Mało tego, że owa pani nie radziła sobie z tematem, momentami po prostu fałszowała. Nieciekawie wypadł sam Mark Rally, którego barwa głosu nie przypomina już brzmienia z okresu swojej świetności.Ale nie ma co narzekać, ponieważ już za kilka tygodni na scenie Sali Kongresowej stanie jedna z największych wokalnych div naszych czasów. Na jedynym koncercie w Polsce zaśpiewa Dionne Warwick. To będzie z pewnością niezapomniane wydarzenie.
Tekst: Kamila Czerniawska
więcej: www.jazz.pl
reklama