Tomasz Stańko i Andrzej Smolik w Operze Leśnej
Koncert prezentujący najnowszy projekt muzyczny Tomasza Stańki we współpracy z Andrzejem Smolikiem zainauguruje 31 stycznia o godz.
W roku 2009 Opera Leśna obchodzi stulecie swojego powstania. Od 1909 roku ten unikalny leśny amfiteatr był miejscem wydarzeń wybitnych, na trwałe wpisujących Sopot na mapę życia kulturalnego Europy. Międzywojenne Festiwale Wagnerowskie prezentujące znakomite muzycznie i bogate inscenizacyjnie przedstawienia z udziałem gwiazd światowej sceny operowej stały się podstawą do nadania Operze Leśnej miana „Bayreuth Północy”. Z kolei Międzynarodowy Festiwal Piosenki (w latach 1977-80 jako Międzynarodowy Festiwal Interwizji) stał się jedną z najważniejszych imprez muzycznych w Polsce i Europie Środkowo-Wschodniej, jednocześnie promując sopocki amfiteatr. Z okazji obchodów stulecia tego wyjątkowego miejsca Bałtycka Agencja Artystyczna BART we współpracy z Urzędem Miasta Sopotu planuje szereg wydarzeń kulturalnych mających podkreślić jego historię i rangę.
Pierwszym z tych wydarzeń będzie koncert Tomasza Stańki i Andrzeja Smolika. Nowy projekt muzyczny artystów jest współczesną aranżacją albumu Tomasza Stańki „Peyotl” nagranego w połowie lat 80. XX wieku z zespołem Freelectronic. Album ten, powstały z inspiracji amerykańskim rapem przełomu lat 70. i 80. był poszukiwaniem nowego sposobu na połączenie słowa i muzyki. W tym poszukiwaniu wielką rolę odegrał Witkacy i jego „Narkotyki. Niemyte dusze”. W opisie narkotycznych wizji po zażyciu peyotlu Stańkę przyciągnęło – prócz wielkiej intensywności i abstrakcyjności tekstu – brzmienie i rytmika fraz. Słowa Witkacego zinterpretował Marek Walczewski, a tym razem będą miały szansę zabrzmieć w nowej muzycznej przestrzeni, do której tworzenia Stańko zaprosił inną wyjątkową postać polskiej sceny muzycznej. Andrzej Smolik – producent płyt takich artystów jak Kasia Nosowska, Krzysztof Krawczyk, Maryla Rodowicz czy Marysia Peszek – realizuje równolegle własne projekty, istniejące na pograniczu różnych gatunków muzycznych, eklektyczne i niebanalne. Nagrał już trzy płyty autorskie, docenione zarówno przez publiczność, jak i krytyków – jest laureatem kilku Fryderyków, Paszportu Polityki i wielu innych nagród, a w 2007 roku jego płyta znalazła się na 10 miejscu wśród najchętniej kupowanych polskich wydawnictw.
Tomasz Stańko i Andrzej Smolik „Peyotl”
Tomasz Stańko – trąbka
Andrzej Smolik – instrumenty klawiszowe, gitara lap steel
Marcin Ulanowski – perkusja
Krzysztof Pacan – gitara basowa
Jose Manuel Alban Juarez – instrumenty perkusyjne
Sekcja dęta w składzie:
Radosław Nowicki – saksofon tenorowy
Łukasz Korybalski – trąbka
Dariusz Plichta – puzon
![[img:2]](/img/artykuly/zdjecia/tomasz-stanko-i-andrzej-smolik-w-operze-lesnej-smolik-tomasz-stanko-7060.webp)
Tomasz Stańko miał 20 lat i dyplom krakowskiej Akademii Muzycznej, kiedy w roku 1962 utworzył swój pierwszy zespół: Jazz Darings, z pianistą Adamem Makowiczem. Grupę tę, czerpiącą inspirację z wczesnych nagrań Ornette Colemana oraz innowacji Coltrane’a, Milesa Davisa i George’a Russella, historycy muzyki często przywołują jako pierwszy europejski zespół free jazzowy, ale dla samego Stańki jej znaczenie przyćmiło rok później zaproszenie do kwintetu Krzysztofa Komedy. Stańko przyznaje, że - jeśli chodzi o kierunek późniejszego rozwoju jego muzyki i jego własny styl kompozytorski - wiele zawdzięcza Komedzie. „Ów liryzm, prostota, poczucie, że gra się tylko to, co najważniejsze, podejście do struktury, asymetrii, wiele szczegółów harmonicznych – miałem szczęście, że zaczynałem właśnie z nim”. Stańko grał z Komedą pięć lat, wystąpił na jedenastu albumach, nagrywał większość tego, co Komeda skomponował i zrealizował w Polsce dla filmu.
Po wyjeździe Komedy do USA Stańko powraca w 1967 r. jako lider kwartetu (z Januszem Muniakiem, Bronisławem Suchankiem, a wcześniej Janem Gonciarczykiem i Januszem Stefańskim) a rok później, razem ze Zbigniewem Seifertem słynnego Kwintetu. Kwintet Stańki grał razem do r. 1973. Wykształcił własny, fascynująco skuteczny język zbiorowej free-jazzowej improwizacji i własną komunikacyjną charyzmę. W Polsce cieszył się kultową sławą ikony hip-kultury. Od fenomenalnego międzynarodowego debiutu na Berliner Jazztage’70 znano go także w Niemczech i reszcie Europie. Nagrał trzy płyty: w Polsce „Music for K” (1970), a w Niemczech „Jazz message from Poland” (1972) oraz „Purple Sun” (1973). Ustanowił pozycję Stańki jako lidera pierwszej międzynarodowej ligi oraz wyniósł Zbigniewa Seiferta na orbitę światowej kariery. Został zapamiętany jako jeden z kamieni milowych rozwoju sztuki i kultury jazzu w Polsce i Europie.
W roku 1970 Stańko dołączył do Globe Unity Orchestra Alexandra Schlippenbacha, dzięki czemu nawiązał kontakt z wszystkimi najważniejszymi postaciami europejskiej awangardowej sceny jazzowej, a także utworzył kwintet ze skrzypkiem i saksofonistą Zbigniewem Seifertem. Rok później współpracował z Krzysztofem Pendereckim i Donem Cherrym. Jednak najważniejsza w latach 70. była zapewne współpraca z fińskim perkusistą Edwardem Vesalą. Zapoczątkowana „Balladyną” seria płyt ich kwartetu wyznaczyła nowe kierunki poprzez eksplorację języka freejazzowej ballady, zdobne natchnionym, szorstkim dźwiękiem trąbki. Stańko przyczynił się także do sukcesu albumu Vesali „Together”, swego rodzaju pospolitego ruszenia improwizujących artystów z regionu bałtyckiego.
W latach 80. Tomasz Stańko praktykował wiele różnych sposobów improwizacji. Podróżował z Vesalą do Indii i nagrał album solo w Taj Mahal; także z Vesalą spotkał się z Chico Freemanem i Howardem Johnsonem w Nowym Jorku. Sporo pracował z Cecilem Taylorem w kontekście wielkoorkiestrowym i prowadził kilka własnych grup, takich jak COCX, przymiarka do rockowych rytmów w klimacie post-Bitches Brew, oraz Freelectronic, wyprzedzająca swoje czasy eksploracja opcji elektroakustycznych. Album „Bluish”, nagrany w trio z Arildem Andersenem i Jonem Christensenem poprzedził powrót do ECM.
Od czasu ponownego nawiązania stosunków z ECM i płyty „Matka Joanna" w roku 1994 (pierwszy album Stańki dla ECM po 20. latach) muzyka Tomasza Stańki zyskiwała nowych słuchaczy. Dwie płyty jego międzynarodowego kwartetu z Bobo Stensonem, Andersem Jorminem i Tonym Oxley’em poprzedziły wielki sukces albumu „Litania” z roku 1997, z muzyką kompozytora i dawnego mentora Stańki, Krzysztofa Komedy. Koncertowe wydanie „Litanii” było przebojem międzynarodowej sceny festiwalowej. W roku 1998, na sesję „From The Green Hill", producent Manfred Eicher zebrał pod dyrekcją Stańki trans-idiomatyczny zespół, który połączył talenty Dino Saluzziego, Johna Surmana, Michelle Makarski, Andersa Jormina i Jon Christensena. Album „Green Hill" nagrodzono prestiżową Nagrodą Krytyków Niemieckich (Deutscher Schallplattenpreis) jako „płytę roku 2000”.
Wszystko to działo się, żeby tak powiedzieć, na scenie „głównej”. Równocześnie wszakże Tomasz Stańko prowadził swój „polski” kwartet, który teraz stał się dla niego pierwszym priorytetem. Pianista Marcin Wasilewski, basista Sławomir Kurkiewicz i bębniarz Michał Miśkiewicz grali już ze sobą jako (bardzo) młode trio na początku lat 90., kiedy Stańko usłyszał ich po raz pierwszy. Po tym, jak w roku 1994, zaprosił ich do współpracy, początkowo do nagrań utworów dla teatru i filmu, z których kilka wydała na płytach wytwórnia Govi, prędko stali się zespołem, z którym regularnie grywa w Polsce, zyskując równocześnie własną sławę pod firmą Simple Acoustic Trio.
Pierwszym albumem nagranym dla ECM w tym składzie było „Soul of Things", uznane za zasadniczy wzór stylu Stańki i jego nieomylnie rozpoznawalnego, mrocznego i intensywnego brzmienia. Na program płyty składa się tchnąca słowiańskim liryzmem balladowa suita, zatytułowana po prostu „Soul of Things", Wariacje 1-13. Muzyka zawiera aluzje do tematów zrealizowanych przez Stańkę na potrzeby filmu, a także cytaty z jego innych kompozycji, w tym klasycznego „Maldoror's War Song", ale - jak tylko trochę żartobliwie powiada sam Stańko - “przez całe życie gram ciągle jeden i ten sam utwór.” Innymi słowy tytuły są sprawą wtórną, a to, co się liczy naprawdę, to emocjonalna głębia, która pozostaje niezmienna poprzez te rozmaite fazy i formy, jakie muzyka Stańki przybierała przez wszystkie te lata.
Równocześnie z „Suspended Night” ECM wydało antologię nagrań Tomasza Stańki jako Volume XVII swej serii Rarum/Selected Recordings, stanowiącą użyteczny przegląd jego dorobku sprzed „Soul of Things”. W komentarzu na płycie „Rarum” Stańko opowiada o jednolitym charakterze swych kompozycji, od początku do teraz, oraz skali ich ekspresji: “Od chaosu ku ładowi, od furii do liryzmu”. Liryzm bierze górę w muzyce zespołu nagranej na „Suspended Night”, ale muzycy ci rozumieją wagę twórczego napięcia, a rozpędzone frazy Stańki zawsze skręcają bez uprzedzenia.…
W roku 2004 Tomasz Stańko został uhonorowany przez Prezydenta RP Aleksandra Kwaśniewskiego Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski, drugiego co do ważności polskiego odznaczenia cywilnego. Jesienią 2004 r. Stańko wystąpił jako kurator dwóch międzynarodowych festiwali w Polsce: „Podpisano: Stańko” w warszawskiej Fabryce Trzciny i Jesieni Jazzowej w Bielsku Białej. Obie imprezy udały się nadzwyczaj i zostały entuzjastycznie przyjęte przez publiczność i media branżowe.
Wiosna 2005 roku znowu poniosła Kwartet Tomasza Stańki do USA i Kanady. Trzecia trasa północnoamerykańska rozpoczęła się od czterech wieczorów w legendarnym nowojorskim klubie „Birdland" i ciągnęła przez dwanaście miast na obu wybrzeżach i najbardziej prestiżowe sale, takie jak Blues Alley w Waszyngtonie, Hothouse w Chicago, Triple Door w Seattle, Jazz Bakery w LA, czy Yoshi’s w Oakland. Wszystkie były pełne, wiele z nich przedstawiało Stańkę już przedtem i zaprosiło go ponownie.
![[img:1]](/img/artykuly/zdjecia/tomasz-stanko-i-andrzej-smolik-w-operze-lesnej-tomasz-stanko-smolik-1706.webp)