18 czerwca 2009
10:04
K jak kabaret i Kaas, Patricia Kaas - fotorelacja z koncertu
Wielką sceniczną niespodzianką okazał się być wczorajszy koncert gwiazdy piosenki francuskiej, Patricii Kaas.
Ten jedyny zaplanowany w Polsce występ artystki był częścią trasy promującej jej najnowszą płytę zatytułowaną "Kabaret". Jednakże na program warszawskiego koncertu złożyły się utwory nie tylko z najnowszego albumu, a także wielkie hity Kaas takie jak "Mademoiselle Chante Le Blues", "Les Hommes Qui Passent" czy "Mon mec a moi".
![[img:2]](/img/artykuly/zdjecia/k-jak-kabaret-i-kaas-patricia-kaas-fotorelacja-z-koncertu-patricia-kaas-7588.webp)
![[img:3]](/img/artykuly/zdjecia/k-jak-kabaret-i-kaas-patricia-kaas-fotorelacja-z-koncertu-patricia-kaas-8962.webp)
Gwiazda nie przyjechała na koncert sama. Przywiozła ze sobą oprócz klawiszowca i sekcji perkusyjnej także przystojnego skrzypka i gibką jak trzcina tancerkę oraz pomysł na ciekawą scenografię i quasi baletową
choreografię. Na zainstalowym na scenie ekranie wyświetlane były towarzyszące dźwiękom wizualizacje, nie zabrakło też ruchomych schodów, blasku jupiterów, czerwonych baloników i innych detali i rekwizytów tworzących niezwykle tajemniczą aurę koncertu.
Muzycznie też nie było gorzej. Charakterystyczny niski, głęboki głos Kaas i romantyczny język wspaniale połączyły się ze wspaniałą scenografią i choreografią dając rewelacyjny efekt. Rozpierająca Patricię Kaas energia i nostalgia udzieliły się publiczności, która nie szczędziła artystce gromkich braw.
![[img:1]](/img/artykuly/zdjecia/k-jak-kabaret-i-kaas-patricia-kaas-fotorelacja-z-koncertu-patricia-kaas-5111.webp)
![[img:4]](/img/artykuly/zdjecia/k-jak-kabaret-i-kaas-patricia-kaas-fotorelacja-z-koncertu-patricia-kaas-9792.webp)
![[img:5]](/img/artykuly/zdjecia/k-jak-kabaret-i-kaas-patricia-kaas-fotorelacja-z-koncertu-patricia-kaas-10309.webp)
Bezpretensjonalna, nie nadmiernie wystylizowana i niepoprawnie sentymentalna Kaas to esencja francuskiej piosenki. To co zaproponowała podczas koncertu w Sali Kongresowej było czymś więcej niż granym do znudzenia przez Piaf czy Aznavoura chansons. W jej repertuarze znalazło się miejsce zarówno dla dostojnego jazzu jak i filuternej przedwojennej muzyki kabaretowej, języka francuskiego jak i angielskiego czy niemieckiego, co łącznie dało niepowtarzalny retro klimacik.
Do pełni szczęścia zabrakło mi jedynie małych kameralnych stolików, świec i dobrego francuskiego czerwonego wina.
Tekst i foto: Ewa Kuba.
więcej: www.myspace.com/patriciakaas
reklama
Może Cię zaciekawić: