25 czerwca 2009
11:13
Kenny Loggins w Paryżu podczas Fęte de la Musique
Niewątpliwie jednym z największych europejskich wydarzeń muzycznych w miniony weekend był festiwal muzyki "Fête de la Musique" odbywający się rokrocznie we Francji.
Mieliśmy okazję z ekipą INFOMUSIC.PL sprawdzić jak bawią się francuzi i jaki mają stosunek do muzyki. Najgorętsze rytmy są tego wieczora w Paryżu. Każdy zakątek miasta tętni życiem, na każdym rogu ulicy rozstawiają się młode i wiekowe zespoły. Żywa muzyka. Trafiliśmy nawet na orkiestrę dętą, której łączna ilość lat wyniosła ponad 1000. Liczbę muzyków pozostawię jednak w tajemnicy :-).
Naszym celem podróży był jednak odbywający się tego dnia uroczysty koncert Kenny Logginsa - amerykańskiego artysty, występującego gościnnie w Teatrze Marigny w Paryżu.
Kenny Loggins to niezwykły artysta o bardzo bogatej kolekcji światowych hitów. Reprezentuje nurt muzyki zwanej jako West Coast Music, która pochodzi ze słonecznej Kalifornii. Nie wiem czy wpływ słońca ma tu znaczenie, czy może szczególna wrażliwość muzyczna amerykanów, jednak taka dawka pozytywnej energii powinna być zalecana przez polskich lekarzy, nie mówiąc już o krajowych radiowcach...
Do znanych hitów Kenny Logginsa należą m.in.:
- "Whenever I Call You Friend", duet z Stevie Nicks
-"This Is It" z płyty Keep the fire
czy też soundtracki filmowe począwszy od "I'm Alright " z Caddyshack, dalej "Footloose" z filmu o tym samym tytule, później "Meet Me Halfway" z Over The Top, "Danger Zone" i "Playin With The Boys" z Top Gun. Loggins również uczestniczył w nagraniu piosenki "We Are The World" z USA for Africa (Amerykańscy artyści dla Afryki).![[img:2]](/img/artykuly/zdjecia/kenny-loggins-w-paryzu-podczas-fete-de-la-musique-kenny-loggins-7595.webp)
czy też soundtracki filmowe począwszy od "I'm Alright " z Caddyshack, dalej "Footloose" z filmu o tym samym tytule, później "Meet Me Halfway" z Over The Top, "Danger Zone" i "Playin With The Boys" z Top Gun. Loggins również uczestniczył w nagraniu piosenki "We Are The World" z USA for Africa (Amerykańscy artyści dla Afryki).
![[img:2]](/img/artykuly/zdjecia/kenny-loggins-w-paryzu-podczas-fete-de-la-musique-kenny-loggins-7595.webp)
Wielka uczta muzyczna
Niezwykła charyzma i doskonała wręcz kondycja Loggins`a przez niemal dwie godziny zatrzymała czas w zaczarowanym teatrze przy Champs-Élysées. Mieliśmy niezwykłą przyjemność posłuchać utworów z najnowszej płyty Kenny`ego Logginsa pt.: "All join in", ale przede wszystkim znane doskonale publiczności hity artysty. Zobaczcie chociaż namiastkę tego co się działo.
Sądziłem, że jesteśmy jedynymi ulubieńcami tej muzyki z Polski, jednak ku naszemu zaskoczeniu mieliśmy okazję spotkać jeszcze kogoś z polskim paszportem - Jerzego Grunwalda, który jest artystą reprezentującym nurt - jak to nazwał Marek Niedźwiecki - Kalifornijski Rock nad Wisłą. :-).
Posłuchajcie najnowszej płyty Grunwalda
"So Much To Say" na: www.georgegrunwald.com - warto!
Po ponad dwugodzinnym pełnym wrażeń koncercie sądziliśmy, że artysta po 10 bisie grzecznie pożegna się z rozochoconą publicznością, jednak i tym razem zaskoczenie. Kenny Loggins wraz z gitarzystą z zespołu udał się przed teatr i uczcił święto muzyki wraz z wiwatującym tłumem zaskoczonych przechodniów. Przyznam, że zaskoczenie publiczności i przechodniów było ogromne.
Sekunda prywaty...
Żal, że tego rodzaju muzyka z trudem promowana jest dziś w polskich mediach. Muzyka ze "znakiem jakości" - niegdyś mająca swoje kilka minut życia w radiowej "trójce", prowadzona przez moim zdaniem świetnych znawców i recenzentów muzyki jak Wojciech Mann czy Marek Niedźwiecki, z trudem dociera do polskiego słuchacza.
Artyści m.in.: jak James Taylor, Quincy Jones, David Foster, All Jarreau, Steely Dan, Michael McDonald, James Ingram, Kenny Loggins i wielu, wielu innych to przecież ikony i autorytety muzyczne wielu popularnych ówczesnych gwiazd. Warto o tym wiedzieć.
Jestem przekonany, że dla młodych artystów rozwijających swoją wrażliwość i osobowość muzyczną tego typu muzyka byłaby niewyczerpanym źródłem inspiracji. Niestety dziś na koncerty tej ligi artystów trzeba jeździć do Francji, Niemiec, Szwecji, Londynu. Szkoda. Może doczekamy się ich kiedyś i w Polsce...
Daniel Zimerman
![[img:3]](/img/artykuly/zdjecia/kenny-loggins-w-paryzu-podczas-fete-de-la-musique-kenny-loggins-8966.webp)
![[img:4]](/img/artykuly/zdjecia/kenny-loggins-w-paryzu-podczas-fete-de-la-musique-kenny-loggins-9795.webp)
![[img:5]](/img/artykuly/zdjecia/kenny-loggins-w-paryzu-podczas-fete-de-la-musique-kenny-loggins-10312.webp)
![[img:6]](/img/artykuly/zdjecia/kenny-loggins-w-paryzu-podczas-fete-de-la-musique-kenny-loggins-10612.webp)
reklama