10 marca 2010
15:48
Info

Czarne chmury nad EMI Music
Giganci rocka - Pink Floyd i Queen - mogą rozstać się z EMI, wytwórnią płytową, z którą związani są od czterech dekad – informuje agencja Bloomberg, powołując się na dwa źródła zbliżone do rozmów.Oba zespoły spotkały się już w tej sprawie z innymi wielkimi wytwórniami – twierdzi agencja.![[img:1]](/img/artykuly/zdjecia/a-hrefhttpwwwinfomusicplrecenzjewiecejphpidrec1019nieznosni-arctic-monkeys-przeczytaj-recenzjea-arct)
Wynik sprawy okazał się pozytywny dla zespołu. Zdaniem sędziego klauzula w umowie zakazująca sprzedaży pojedynczych utworów miała chronić integralność artystyczną niezależnie od formatu nośnika. Wytwórnia argumentowała, że klauzula ta dotyczyć miała rzekomo tylko tradycyjnych, fizycznych nośników, a nie obejmowała dystrybucji w internecie. Zdaniem krytyków postępowanie EMI, jest często spotykane wśród wydawców chcących uniknąć płacenia pełnych tantiem artystom
Guy Hands, którego fundusz Terra Firma Capital Partners kupił EMI za 4 mld GBP na fali hossy akwizycyjnej w 2007 r., ma niewiele czasu na reakcję. Musi do czerwca przekonać swoich inwestorów do zastrzyku kapitałowego dla fonograficznej firmy. Bez kroplówki EMI może skończyć w rękach kredytodawcy - Citigroup, a w konsekwencji w objęciach któregoś z rywali – twierdzą analitycy.
- W taki sposób załamuje się firma – mówi Claire Enders, była menedżerka EMI obecnie kierująca Enders Analysis, londyńską firmą badającą rynekrozrywki. Jej zdaniem rywale - Universal Music Group, Sony Music Entertainment i Warner Music Group – już smalą cholewki do czołowych artystów EMI.
Ponadto zespół Pink Floyd złożył pozew w londyńskim sądzie przeciwko wytwórni EMI.Głównym zarzutem tuzów rocka jest to, że wytwórnia sprzedawała pojedyncze utwory poprzez sklepy internetowe w stylu iTunes. Członkowie grupy przyznali, że nigdy na to nie zezwolili swojemu wydawcy – EMI. Pozew dotyczy więc nieautoryzowanej sprzedaży utworów Pink Floyd poza oryginalną konfiguracją zespołu, czyli albumami Pink Floyd. Okazuje się, że zespół w swojej umowie z wytwórnią zawarł klauzulę zakazującą tego typu sprzedaży. EMI kontrargumentuje, że dotyczy ona tylko sprzedaży muzyki na fizycznych nośnikach. Zespół zakwestionował też rozliczanie tantiem z tego typu sprzedaży.
Najnowsze wieści dotyczące sporu na płaszczyźnie EMI - Pink Floyd:
Wynik sprawy okazał się pozytywny dla zespołu. Zdaniem sędziego klauzula w umowie zakazująca sprzedaży pojedynczych utworów miała chronić integralność artystyczną niezależnie od formatu nośnika. Wytwórnia argumentowała, że klauzula ta dotyczyć miała rzekomo tylko tradycyjnych, fizycznych nośników, a nie obejmowała dystrybucji w internecie. Zdaniem krytyków postępowanie EMI, jest często spotykane wśród wydawców chcących uniknąć płacenia pełnych tantiem artystom
(Puls Biznesu, Mackozer.pl)
więcej: www.mackozer.pl
reklama