19 marca 2010
11:34
Info

Bonobo - nowy album w stajni Ninja Tune
"Black Sands" to długo wyczekiwany, czwarty album Simona Greena aka Bonobo - ulubionego twórcy wszystkich miłośników downtempo oraz zabarwionego soulem i jazzowymi smaczkami szlachetnego popu.O tym, że Bonobo gra w zupełnie innej, wyższej lidze, niż większość sympatycznych, ale przewidywalnych twórców downtempo wiadomo było od dawna.![[img:1]](/img/artykuly/zdjecia/a-hrefhttpwwwinfomusicplrecenzjewiecejphpidrec1033armin-van-buuren-w-godzinach-szczytua-armin-van-bu)
![[img:2]](/img/artykuly/zdjecia/bonobo-nowy-album-w-stajni-ninja-tune-ninja-tunes-8144.webp)
Jego kompozycyjny talent, aranżacyjny smak i swoboda w operowaniu paletą dźwiękowych barw nigdy wcześniej nie zachwycały jednak w równym stopniu co na „Black Sands”. To płyta, która oczarowuje subtelnym emocjonalnym tonem i intensywnością muzycznych przyjemności. Album nagrany z towarzyszeniem znakomitej wokalistki Andrei Triany (wcześniej współpracowała m.in. z Mr.Scruffem i Flying Lotus) tworzy nowa jakość na polu tanecznego popu i soulowo-jazzowych fuzji.
Greenowi umiejętnie udało się połączyć brzmienie żywych instrumentów (na większości gra samodzielnie) z nowoczesnymi technikami cyfrowymi. Nie trzeba dodawać, że całość przesycona jest ciepłą wibracją opartą na głębokim basowym soundzie. Efektem jest najbardziej nowoczesna ale i najdojrzalsza płyta w jego dyskografii.Pochodzący z Brighton Green pracował nad tym albumem kilka lat, żmudnie dopieszczając każdy szczegół, szukając inspiracji i odpowiednich brzmień w różnych stronach świata. Dęciaki na „Black Sands” nagrywano w Barcelonie, bębny w San Francisco, linie basu i miksy powstawały zaś w londyńskim Hackney. „Black Sands” to album niezwykle eklektyczny: „Kong” udowadnia, że Bonobo doskonale czuje się w swobodnie rozumianej soul-jazzowej formule, „Eyesdown” z doskonałym wokalem Andrei Triany i złamanym beatem zdradza inspiracje two-stepowe, „El Toro” zdradza ślad inspiracji tanecznymi rytmami Brazylii zaś w „Animals” można usłyszeć zarówno ton nowofalowy jak i echa minimal music Reich’a.
![[img:2]](/img/artykuly/zdjecia/bonobo-nowy-album-w-stajni-ninja-tune-ninja-tunes-8144.webp)
Z kolei kawałek tytułowy to cudownie zaaranżowany melancholijny walc pięknie ozdobiony partiami sekcji dętej. Nie można też zapomnieć o singlowym „The Keeper”, w którym Triana i Green wskrzeszają ideę brytyjskiego street-soulu ożywioną niegdyś - na ‘Blue Lines” - duet Sarah Nelson / Massive Attack.
Za sprawą swego poprzedniego krążka Bonobo stał się jedną z największych gwiazd Ninja Tune - słuchacze kultowej audycji Gillesa Petersona na antenie radia BBC uznali „Days To Come” najlepszym albumem 2006 roku. Trudno w to uwierzyć, ale „Black Sands” jest płytą jeszcze lepszą, bardziej wszechstronną i uniwersalną. To album, którym Green ma szansę podbić serca zupełnie nowych fanów.
więcej: www.myspace.com/sibonobo
reklama