12 września 2006
00:53
Magia samby na Nowym Świecie
W sobotę zakończył się polsko-brazylijski Festiwal Polonia Carioca. Atrakcją imprezy były nie tylko prezentujące się w rytmach samby piękne kandydatki na Miss World, ale przede wszystkim występ Leszka Możdżera z wirtuozem instrumentów perkusyjnych Nano Vasconcelosem.
Festiwal Polonia Carioca od czwartku gościł na warszawskich ulicach. Inauguracją imprezy był wernisaż ekspozycji "Exiles" (Wygnania) brazylijskiej artystki Pauli Trope na skwerze w pobliżu skrzyżowania ulic Marszałkowskiej i Świętokrzyskiej. Na diodowej ścianie na Nowym Świecie zaprezentowana została zaś instalacja wideo "Carioca video" wypożyczona z brazylijskiego Muzeum Telemark i towarzysząca jej wystawa zdjęć Mikołaja Grynberga „Tyle kobiet z Rio”.
Największą atrakcją sobotniego wieczoru był koncert Leszka Możdżera wraz Nano Vasconcelosem. Ten brazylijski kompozytor i perkusjonista znany jest przede wszystkim ze współpracy z takimi sławami jak Keith Jarrett czy Pat Metheny. To nie był pierwszy wspólny występ tych dwóch artystów. Rok temu zagrali razem w Mangueirze, jednej z najważniejszych szkół samby w Rio de Janeiro. Na warszawskim koncercie muzycy ci dali z siebie wszystko, a ich sceniczne porozumienie nadawało wykonanym utworom iście wirtuozerskiego charakteru.
Lekko klasyczne brzmienie fortepianu Leszka Możdżera stanowiło znakomite wypełnienie dla perkusyjnych sztuczek Nano Vasconcelosa. Po raz kolejny ten lubiany pianista udowodnił, że jego utwory są po prostu ponadczasowe, a sam sprawdza się jako bardzo elastyczny improwizator. Z towarzyszeniem Nano zagrał kompozycje ze swoich bestsselerowych produkcji takich jak „Piano” czy „The Time”, które wydawać by się mogło, dzięki latynoskim dźwiękom instrumentów tego brazylijskiego muzyka, nabrały nowej świeżości. Domagając się bisu, publiczność nagrodziła ich występ gromkimi brawami.Po tak entuzjastycznym przyjęciu występu Możdżera z Nano pozostaje tylko czekać na ich wspólną płytę, która nagrana ma zostać już niebawem. Ciekawe, czy odniesie ona taki sam sukces jak poprzedni album pianisty „The Time”, który wielokrotnie zyskał już miano płyty wyjątkowej pod każdym względem.
Po koncercie odbyła się prezentacja samby przez kandydatki na Miss World oraz parada w wykonaniu szkoły samby. Na sam koniec zagrała zaś legenda brazylijskiej sceny, zespół Trio Mocoto, prawdziwa gratka dla fascynatów bardzo dynamicznej rockowej odmiany muzyki latynoskiej
KAMILA CZERNIAWSKA
Festiwal Polonia Carioca od czwartku gościł na warszawskich ulicach. Inauguracją imprezy był wernisaż ekspozycji "Exiles" (Wygnania) brazylijskiej artystki Pauli Trope na skwerze w pobliżu skrzyżowania ulic Marszałkowskiej i Świętokrzyskiej. Na diodowej ścianie na Nowym Świecie zaprezentowana została zaś instalacja wideo "Carioca video" wypożyczona z brazylijskiego Muzeum Telemark i towarzysząca jej wystawa zdjęć Mikołaja Grynberga „Tyle kobiet z Rio”.
Największą atrakcją sobotniego wieczoru był koncert Leszka Możdżera wraz Nano Vasconcelosem. Ten brazylijski kompozytor i perkusjonista znany jest przede wszystkim ze współpracy z takimi sławami jak Keith Jarrett czy Pat Metheny. To nie był pierwszy wspólny występ tych dwóch artystów. Rok temu zagrali razem w Mangueirze, jednej z najważniejszych szkół samby w Rio de Janeiro. Na warszawskim koncercie muzycy ci dali z siebie wszystko, a ich sceniczne porozumienie nadawało wykonanym utworom iście wirtuozerskiego charakteru.
Lekko klasyczne brzmienie fortepianu Leszka Możdżera stanowiło znakomite wypełnienie dla perkusyjnych sztuczek Nano Vasconcelosa. Po raz kolejny ten lubiany pianista udowodnił, że jego utwory są po prostu ponadczasowe, a sam sprawdza się jako bardzo elastyczny improwizator. Z towarzyszeniem Nano zagrał kompozycje ze swoich bestsselerowych produkcji takich jak „Piano” czy „The Time”, które wydawać by się mogło, dzięki latynoskim dźwiękom instrumentów tego brazylijskiego muzyka, nabrały nowej świeżości. Domagając się bisu, publiczność nagrodziła ich występ gromkimi brawami.Po tak entuzjastycznym przyjęciu występu Możdżera z Nano pozostaje tylko czekać na ich wspólną płytę, która nagrana ma zostać już niebawem. Ciekawe, czy odniesie ona taki sam sukces jak poprzedni album pianisty „The Time”, który wielokrotnie zyskał już miano płyty wyjątkowej pod każdym względem.
Po koncercie odbyła się prezentacja samby przez kandydatki na Miss World oraz parada w wykonaniu szkoły samby. Na sam koniec zagrała zaś legenda brazylijskiej sceny, zespół Trio Mocoto, prawdziwa gratka dla fascynatów bardzo dynamicznej rockowej odmiany muzyki latynoskiej
KAMILA CZERNIAWSKA
reklama
Może Cię zaciekawić: