1 czerwca 2010
10:40
Ostatnie bilety na koncert Mari Boine !
Mimo przełożenia terminu, jedyny w Polsce koncert Mari Boine - 7 czerwca w Filharmonii Narodowej, cieszy się ogromnym zainteresowaniem.
Do punktów sprzedaży trafia zestaw dodatkowych biletów ( głównie nieodebranych wcześniej rezerwacji). Koncert w warszawskiej Filharmonii Narodowej jest ekskluzywną, muzyczną wizytą egzotycznej wokalistki w naszym kraju oraz premierę albumu „Sterna Paradisea”.
Poważne zapalenie gardła lapońskiej wokalistki Mari Boine uniemożliwiło 2 tygodnie temu jej koncert w warszawskiej Filharmonii. Charyzmatyczna artystka jest już w wyśmienitej formie. W rozmowie telefonicznej z Dionizym Piątkowskim, szefem Ery Jazzu - potwierdziła swój przyjazd na jedyny koncert w Polsce już 7 czerwca. Pragnie przeprosić za zamieszanie oraz utrudnienia i wraz z przeprosinami deklaruje - jak sama to określiła -„najwspanialszy wieczór jazzu, world music i specyficznej folkowej muzyki ludi Saami”
Mari Boine mieszka na dalekiej północy Norwegii, w krainie ludu Saami. Jej specyficzna muzyka jest wyjątkowa i trudna do jednoznacznego zaszufladkowania. Może dlatego, że wyrosła w tradycji egzotycznego dla Europejczyków śpiewu. Może też dlatego, że jej muzyka zaciera granice między muzyką świata, folkiem, jazzem czy rockiem. Poprzez swoją działalność artystyczną i miejsce zamieszkania - dalekie od zgiełku współczesnych, zindustrializowanych metropolii - artystka chce zwrócić uwagę na wszystkie elementy, które zakłócają symbiozę człowieka z naturą. To jeden z tematów nieustannie przewijających się w jej piosenkach. Kolejnym jest przywiązanie do ludu Saamów - ciągle dyskryminowanego - efektem czego są protest songi, które pojawiały się głównie na jej pierwszych albumach. Mari wychowała się w środowisku, w którym dopuszczalne było tylko śpiewanie psalmów oraz uczestnictwo w chrześcijańskim ruchu Laestadian. Nie mogła śpiewać w stylu joik, który uznawany był za dzieło diabła. Zewnętrzny przymus, który powodował, że nie mogła pielęgnować swoich korzeni i tradycji, prowadził do frustracji i wściekłości. Wobec opresji i nienawiści skierowanej prosto w język i kulturę ludu Saami Mari nie mogła przejść obojętnie.
Zadebiutowała we wczesnych latach osiemdziesiątych albumem Jaskatvouda Manna (Etter Stillheten), nagranym dla niezależnej wytwórni Norwegian Iduit. Światową sławę zdobyła jednak dopiero w 1989 roku, kiedy to dała upust swojemu rozgniewaniu oraz politycznym poglądom wydając płytę Gula Gula. Od tego momentu stała się głosem i rzeczniczką interesu ludu Saami dzięki swoim piosenkom o bólu spowodowanym opresją, walką o szacunek dla dorobku swoich przodków, ale też radości bycia częścią kultury, która żyła w totalnej zgodzie z przyrodą i naturą. Muzyka stała się nośnikiem politycznego przekazu. Ten rodzaj sztuki Mari Boine wmieszała w jazz i rock. Gula, Gula została wydana poza Norwegią i dzięki wytwórni Real World Petera Gabriela znalazła się w światowej dystrybucji. Od tej pory współpracowała z wieloma artystami z tego środowiska, także z byłym liderem Genesis. W 1993 roku album Goaskinviella (Eagle Brother) otrzymał norweski odpowiednik nagród Grammy. Rok później zaproszono ją do skomponowania muzyki na Festiwal Vossajazz Music Festival, a skomponowany wtedy materiał pojawił się na kolejnym albumie Leahkastin (Unfolding), który został wydany w 1995 roku. Głos Boine zagościł na płytach saksofonisty Jana Garbarka - Twelve Moons (1992) oraz Visible World (1995).Po przerwie artystka powróciła w 2003 roku z dwoma krążkami:studyjny album Gávcci jahkejuogu (Eight Seasons) oraz remiksy, które zawierały interpretacje jej dorobku dokonane przez takich artystów jak Bill Laswell czy Jah Wobble. W tym samym roku otrzymała też nagrodę Nordic Councils Music Prize głównie za swój szczególny szacunek dla własnych korzeni i pochodzenia oraz wyjątkową zdolność komunikowania się, dzięki której jej twórczość jest w stanie przemówić do ludzi pochodzących z rozmaitych zakątków świata, bez względu na ich kulturową identyfikację .
„Sterna Paradisea” to najnowszy i zarazem najlepszy album w bogatej dyskografii Mari Boine. Zawiera wszystko to, co charakteryzowało jej twórczość od lat osiemdziesiątych i uczyniło z niej charyzmatyczną postać, artystkę lubianą i cenioną przez krytyków. Nowy album to również kontynuacja jej wcześniejszych eksperymentów oraz dalsze przekraczanie granic. Mari wciąż prowadzi swoich słuchaczy na spotkanie z nieznanym, zrywając z tym, co przewidywalne i ustalone. Poruszanie się po muzycznych terenach zainspirowanych i zakorzenionych w kulturze jej przodków oraz używanie języka wypartego przez zachodnie wpływy spowodowały, że Mari Boine uważana jest za artystkę world music. Jej horyzonty muzyczne jednak są o wiele szersze, a ambicje sięgają o wiele dalej niżby się mogło wydawać.
Koncert Mari Boine odbędzie się w poniedziałek 7 czerwca w Filharmonii Narodowej o godzinie 20.00. Zakupione wcześniej bilety oraz zaproszenia zachowują ważność .
ERA JAZZU - MARI BOINE - Arctic Sounds
07.06.2010, Warszawa – Filharmonia Narodowa
Bilety: www.eBilet.pl, www.ticketonline.pl, www.ticketpro.pl, www.eventim.pl oraz kasy Filharmonii Narodowej
Do punktów sprzedaży trafia zestaw dodatkowych biletów ( głównie nieodebranych wcześniej rezerwacji). Koncert w warszawskiej Filharmonii Narodowej jest ekskluzywną, muzyczną wizytą egzotycznej wokalistki w naszym kraju oraz premierę albumu „Sterna Paradisea”.
Poważne zapalenie gardła lapońskiej wokalistki Mari Boine uniemożliwiło 2 tygodnie temu jej koncert w warszawskiej Filharmonii. Charyzmatyczna artystka jest już w wyśmienitej formie. W rozmowie telefonicznej z Dionizym Piątkowskim, szefem Ery Jazzu - potwierdziła swój przyjazd na jedyny koncert w Polsce już 7 czerwca. Pragnie przeprosić za zamieszanie oraz utrudnienia i wraz z przeprosinami deklaruje - jak sama to określiła -„najwspanialszy wieczór jazzu, world music i specyficznej folkowej muzyki ludi Saami”
Mari Boine mieszka na dalekiej północy Norwegii, w krainie ludu Saami. Jej specyficzna muzyka jest wyjątkowa i trudna do jednoznacznego zaszufladkowania. Może dlatego, że wyrosła w tradycji egzotycznego dla Europejczyków śpiewu. Może też dlatego, że jej muzyka zaciera granice między muzyką świata, folkiem, jazzem czy rockiem. Poprzez swoją działalność artystyczną i miejsce zamieszkania - dalekie od zgiełku współczesnych, zindustrializowanych metropolii - artystka chce zwrócić uwagę na wszystkie elementy, które zakłócają symbiozę człowieka z naturą. To jeden z tematów nieustannie przewijających się w jej piosenkach. Kolejnym jest przywiązanie do ludu Saamów - ciągle dyskryminowanego - efektem czego są protest songi, które pojawiały się głównie na jej pierwszych albumach. Mari wychowała się w środowisku, w którym dopuszczalne było tylko śpiewanie psalmów oraz uczestnictwo w chrześcijańskim ruchu Laestadian. Nie mogła śpiewać w stylu joik, który uznawany był za dzieło diabła. Zewnętrzny przymus, który powodował, że nie mogła pielęgnować swoich korzeni i tradycji, prowadził do frustracji i wściekłości. Wobec opresji i nienawiści skierowanej prosto w język i kulturę ludu Saami Mari nie mogła przejść obojętnie.
Zadebiutowała we wczesnych latach osiemdziesiątych albumem Jaskatvouda Manna (Etter Stillheten), nagranym dla niezależnej wytwórni Norwegian Iduit. Światową sławę zdobyła jednak dopiero w 1989 roku, kiedy to dała upust swojemu rozgniewaniu oraz politycznym poglądom wydając płytę Gula Gula. Od tego momentu stała się głosem i rzeczniczką interesu ludu Saami dzięki swoim piosenkom o bólu spowodowanym opresją, walką o szacunek dla dorobku swoich przodków, ale też radości bycia częścią kultury, która żyła w totalnej zgodzie z przyrodą i naturą. Muzyka stała się nośnikiem politycznego przekazu. Ten rodzaj sztuki Mari Boine wmieszała w jazz i rock. Gula, Gula została wydana poza Norwegią i dzięki wytwórni Real World Petera Gabriela znalazła się w światowej dystrybucji. Od tej pory współpracowała z wieloma artystami z tego środowiska, także z byłym liderem Genesis. W 1993 roku album Goaskinviella (Eagle Brother) otrzymał norweski odpowiednik nagród Grammy. Rok później zaproszono ją do skomponowania muzyki na Festiwal Vossajazz Music Festival, a skomponowany wtedy materiał pojawił się na kolejnym albumie Leahkastin (Unfolding), który został wydany w 1995 roku. Głos Boine zagościł na płytach saksofonisty Jana Garbarka - Twelve Moons (1992) oraz Visible World (1995).Po przerwie artystka powróciła w 2003 roku z dwoma krążkami:studyjny album Gávcci jahkejuogu (Eight Seasons) oraz remiksy, które zawierały interpretacje jej dorobku dokonane przez takich artystów jak Bill Laswell czy Jah Wobble. W tym samym roku otrzymała też nagrodę Nordic Councils Music Prize głównie za swój szczególny szacunek dla własnych korzeni i pochodzenia oraz wyjątkową zdolność komunikowania się, dzięki której jej twórczość jest w stanie przemówić do ludzi pochodzących z rozmaitych zakątków świata, bez względu na ich kulturową identyfikację .
„Sterna Paradisea” to najnowszy i zarazem najlepszy album w bogatej dyskografii Mari Boine. Zawiera wszystko to, co charakteryzowało jej twórczość od lat osiemdziesiątych i uczyniło z niej charyzmatyczną postać, artystkę lubianą i cenioną przez krytyków. Nowy album to również kontynuacja jej wcześniejszych eksperymentów oraz dalsze przekraczanie granic. Mari wciąż prowadzi swoich słuchaczy na spotkanie z nieznanym, zrywając z tym, co przewidywalne i ustalone. Poruszanie się po muzycznych terenach zainspirowanych i zakorzenionych w kulturze jej przodków oraz używanie języka wypartego przez zachodnie wpływy spowodowały, że Mari Boine uważana jest za artystkę world music. Jej horyzonty muzyczne jednak są o wiele szersze, a ambicje sięgają o wiele dalej niżby się mogło wydawać.
Koncert Mari Boine odbędzie się w poniedziałek 7 czerwca w Filharmonii Narodowej o godzinie 20.00. Zakupione wcześniej bilety oraz zaproszenia zachowują ważność .
ERA JAZZU - MARI BOINE - Arctic Sounds
07.06.2010, Warszawa – Filharmonia Narodowa
Bilety: www.eBilet.pl, www.ticketonline.pl, www.ticketpro.pl, www.eventim.pl oraz kasy Filharmonii Narodowej
więcej: www.jazz.pl
reklama