11 sierpnia 2010
09:45
Pierwsze gwiazdy Festiwalu Ars Cameralis
![[img:1]](/img/artykuly/zdjecia/_WPybz9nU7VMC4wOTMxNTgwMCAxMjgxNTIzNTU4.jpg)
Pośród zaproszonych gości są: The National, Calexico, Midlake, Lambchop, Tortoise, Get Well Soon i Emily Jane White.
Swoje wystawy prezentować będą wybitni artyści: Jake & Dinos Chapman, Collier Schorr.
Informacje odnośnie biletów oraz dokładnych dat koncertów ukażą się na początku września.
Festiwal Ars Cameralis konsekwentnie poszerza pole walki. W tym roku czeka nas już XIX edycja tego unikatowego w skali Europy wydarzenia! Tygiel niecodziennych imprez zdominuje Górny Śląsk na ponad cztery tygodnie, od 6 do 29 listopada.
Śląskie galerie, teatry, kina i kluby dopuszczają do głosu nieznane języki sztuki: festiwal rozpędza się i rozwidla w szalonym tempie. Zachowując swoje kameralne korzenie oraz ideę spotkania ze sztuką, z roku na rok brnie w coraz to niebezpieczniejsze rejony artystycznego wyrazu. Instytucje obciążone bezpiecznym, klasycznym myśleniem o sztuce łamią zastane stereotypy i sprzedają nam nowe, dowodząc, iż źródłem wszelkiej twórczości jest próba wywrócenia tego, co podane na tacy.
Miejsce Ars Cameralis na festiwalowej mapie Polski? Poza mapą! Czy istnieje tutaj inne tego typu wydarzenie, w ramach którego pojawia się taka różnorodność propozycji najwyższych lotów? Festiwal już sam w sobie jest czterotygodniowym performensem, pytającym o możliwość kontaktu między pozornie sprzecznymi formami wyrazu, współpracy skrajnie odmiennych wizji. Odpowiedzi na pytanie, czy zadanie to jest karkołomne, może udzielić jedynie lektura naszego programu.
Festiwal Ars Cameralis konsekwentnie poszerza pole walki. W tym roku czeka nas już XIX edycja tego unikatowego w skali Europy wydarzenia! Tygiel niecodziennych imprez zdominuje Górny Śląsk na ponad cztery tygodnie, od 6 do 29 listopada.
Śląskie galerie, teatry, kina i kluby dopuszczają do głosu nieznane języki sztuki: festiwal rozpędza się i rozwidla w szalonym tempie. Zachowując swoje kameralne korzenie oraz ideę spotkania ze sztuką, z roku na rok brnie w coraz to niebezpieczniejsze rejony artystycznego wyrazu. Instytucje obciążone bezpiecznym, klasycznym myśleniem o sztuce łamią zastane stereotypy i sprzedają nam nowe, dowodząc, iż źródłem wszelkiej twórczości jest próba wywrócenia tego, co podane na tacy.
Miejsce Ars Cameralis na festiwalowej mapie Polski? Poza mapą! Czy istnieje tutaj inne tego typu wydarzenie, w ramach którego pojawia się taka różnorodność propozycji najwyższych lotów? Festiwal już sam w sobie jest czterotygodniowym performensem, pytającym o możliwość kontaktu między pozornie sprzecznymi formami wyrazu, współpracy skrajnie odmiennych wizji. Odpowiedzi na pytanie, czy zadanie to jest karkołomne, może udzielić jedynie lektura naszego programu.
więcej: www.cameralis.art.pl
reklama
Może Cię zaciekawić: