23 sierpnia 2010
20:18
Możdżer + Marcus Miller, John Scofield, Lars Danielsson, Nana Vasconcelos i inni - fotorelacja
Gdańsk na jeden dzień stał się światową stolicą jazzu!
To, że udało się zaprosić do Gdańska tyle tak ważnych nazwisk samo zasługuje już na duże oklaski. Wszyscy oni dodatkowo pozostali swój namacalny ślad na deptaku w okolicach Filharmonii Bałtyckiej. Było to wydarzenie wyjątkowe na skalę europejską. Trzy sceny, premierowe wykonania, niesamowite covery. Byli tacy co narzekali na brak miejsca. 3,5 godzinnego widowiska nie wytrzymali ci nie zaprawieni w bojach na festiwalach. Część siadała, część wychodziła (chyba jazz nie jest dla nich). Chociaż nie zabrakło interpretacji klasyków muzyki rozrywkowej (Smels like Teen Spirit, House of the Rising Sun). Stałam pod sceną i tam było luźno... Nie darowałabym sobie jeśli nie wspomniałabym o bezbłędnym prowadzącym vel organizatorze - Krzysztofie Maternie. Kolorowe tenisówki + znany wszystkim cięty język - tak trzymać :) Nie będę się rozpisywać na temat tego co usłyszałam - geniuszu Marcusa Millera, Johna Scofielda, Leszka Możdżera, Larsa Danielssona, Nany Vasconcelos, Zohara Fresco, Motion Trio.... Posłuchajcie sami.
Nie było miejsca dla mediów (same sceny zajmowały już wystarczająco dużo miejsca), więc stałam wśród publiczności, ostatecznie ku mojej uciesze - bo to co tam się dzieje - emocje ludzi są nie mniej ważne niż to co się dzieje na scenie. Nie zapominajmy, że festiwal Solidarity of Arts odbywał się w tym roku w tym samy czasie co Coke Live w Krakowie, ale ja znam takich co wybrali Gdańsk i tego nie żałowali! Muzycy mieli tylko dwa dni prób - jak udało im się zarówno pod względem technicznym jak i w artystycznym to wszystko tak pięknie zgrać? To się chyba nazywa geniusz, a chociażby czołówka jazzu świata. Świetny pomysł z trzema scenami i żadnych niepotrzebnych przerw między kolejnymi wykonawcami. Będę bronić miejsca - podświetlona Katownia, scena na tle kamieniczek - od strony publiczności wyglądało to bajecznie! Za to artyści mieli widok na budynek LOT-u - wątpliwa architektonicznie pamiątka po socrealizmie... Czekamy na dvd by zobaczyć i przeżyć to jeszcze raz! Od strony redakcji Infomusic zapraszamy również na wywiad z Marcusem Millerem. Już wkrótce do poczytania na naszych stronach!
GALERIA
Tekst: Sabina Lawrów
Zdjęcia: Sabina Lawrów i Marcin Rutkowski
Zobacz również: WYWIAD Z MARCUSEM MILLEREM
więcej: www.solidarityofarts.pl
reklama