15 września 2010
11:43
Marcus Miller, Nathan Williams i Carla Bley podczas jesiennej ERY JAZZU
Klubowy koncert Marcusa Millera, galowy Christmas Carli Bley w Filharmonii Narodowej oraz koncerty nowoorleańskiego Cajun & Zydeco Band w prestiżowych klubach Polski - tak wygląda jesienna ofensywa Ery Jazzu.
![[img:1]](/img/artykuly/zdjecia/marcus-miller-nathan-williams-i-carla-bley-podczas-era-jazzu-marcus-miller-34274.webp)
Wydarzeniem jesieni będzie z pewnością klubowy koncert Marcusa Millera - najpopularniejszego i uwielbianego przez publiczność basisty. Laureat Grammy po trzech latach od brawurowego koncertu Ery Jazzu w Sali Kongresowej wraz ze swoim nowym zespołem (Marcus Miller oraz Federico Pena - instrumenty klawiszowe, Sean Jones - trąbka, Alex Han - saksofony oraz perkusista Louis Cato) pojawi się w warszawskim klubie Palladium 22 października i będzie to jedyny, ekskluzywny koncert w Polsce.
Marcus Miller to nie tylko wybitny basista, ale również kompozytor, aranżer i multiinstrumentalista, grający równie świetnie chociażby na klarnecie. Swą profesjonalną karierę rozpoczął, jako nastolatek w soulowej grupie Harlem River Driver w nowojorskiej dzielnicy Jamaica. Wychowany w muzykalnej rodzinie (ojciec był lokalnym muzykiem jazzowym oraz organistą i szefem kościelnego chóru), gdzie wśród domowników przewijali się wybitni muzycy jazzowi „czarnego Nowego Jorku”. Pierwszych lekcji udzielał mu sam Wynton Kelly, pianista z zespołu Milesa Davisa. Nastolatek poznawał tajniki gry na klarnecie, pianinie, gitarze basowej. Już jako piętnastolatek rozpoczął regularne grania w klubach jazzowych Nowego Jorku wzbudzając sensacje i zachwyt starszych muzyków. Jako basista pojawiał się (1997) w grupach flecisty Bobbie'go Humpreya, perkusisty Lenny'ego White'a i legendarnego klawiszowa Lonnie Listona Smitha. Prawdziwą szkołą okazały się dla zdolnego basisty lata spędzone w studiach nagraniowych i współpraca z popularnymi i uznanymi gwiazdami jazzu i estrady: od Boba Jamesa, Davida Sanborna i Groovera Washingtona po wokalistki : Arethę Franklin i Robertę Flack.
W 1980 roku do nowego zespołu zaprosił go Miles Davis, doceniając młodego basistę głównie jako elokwentnego instrumentalistę i ciekawego aranżera. Dwuletnia współpraca z Davisem okazała się dla Millera prawdziwą szkołą jazzu. Realizując nagrania z Milesem (np. ”The Man With The Horn”, ”We Want Miles”), współpracował jednocześnie z Davidem Sanbornem (np. album „Voyeur” i nagrodzony Grammy Award „Inside”),pracował wytrwale nad własnymi projektami. Coraz częściej grał na instrumentach klawiszowych, perkusyjnych, śpiewał, sporo aranżował. Wybitną realizacją Marcusa Millera okazała się płyta „Tutu” Milesa Davisa z 1986 roku. Ale równie ważne były nagrania i albumy realizowane z legendarnym wokalistą rhythm'n'bluesowym Lutherem Vandrossem. To właśnie Marcus Miller jest współtwórcą przebojów „Till My Baby Comes Home”, "It's Over Now" czy nagrodzonego Grammy Award „The Power of Love” - najlepszego przeboju rhythm 'n bluesa w 1991 roku .Okres ten jest także czasem współpracy Millera z najważniejszymi muzykami : od zespołów The Crusaders i Take 6 po saksofonistów Wayne Shortera, Kenny Garretta oraz wokalistów Ala Jarreau i Chakę Khan. To wtedy jego charakterystyczny styl przyczynił się do spopularyzowania tzw. slapping'u , polegającego na uderzaniu za pomocą kciuka o struny bezprogowej gitary basowej i uzyskiwaniu, poprzez drganie tych strun, charakterystycznego, perkusyjnego dźwięku. bądź odtwarzanego utworu.
Dopiero w 1992 roku Marcus Miller, po lata spędzonych w innych zespołach i produkcji dla innych muzyków, zdecydował się na własną, solowa karierę. Album „ The Sun Don't Lie” stał się wielkim wydarzeniem artystycznym i natychmiast ugruntował niepodważalną pozycję basisty i kompozytora na jazzowym firmamencie. Niezbyt rozległa autorska dyskografia artysty jest jednak na tyle znacząca, że każdy nowy album Millera staje się wydarzeniem muzycznym na światową skalę. I to zarówno, gdy nagradzany Grammy Award album „M2” nobilituje młodego twórcę, jak i w przypadku wielkim komercyjnych sukcesów płyty „Silver Rain” i kultowego albumu koncertowego „The Ozell Tapes”. Studyjny album „Free” , którego koncertowa premiera miała miejsce w 2007 roku w ramach Ery Jazzu, to dziesięć wspaniałych kompozycji, w tym impresje na temat znanych motywów Milesa Davisa czy Stevie'ego Wondera oraz sugestywny cover piosenki „Free” Denice Williams - wykonany przez Millera wraz z charyzmatyczną wokalistką Coranne Bailey Rae.
Marcus Miller to jeden z najważniejszych muzyków dzisiejszego jazzu jest niewątpliwie najbardziej znanym i uwielbianym przez publiczność, basistą jazzu. Jego koncerty za każdym razem są wielkim muzycznym show i dostarczają wspaniałych artystycznych emocji. Tym razem pojawi się wraz ze swoim nowym zespołem na jedynym, ekskluzywnym koncercie w Polsce.
Z powodów od Ery Jazzu niezależnych nie zostanie zrealizowany koncert kwartetu Charliego Wattsa. Management The Rolling Stones - mimo podpisanych umów i zobowiązań - odwołał część koncertów europejskich ( w tym także warszawski), proponując ustalenie nowego terminu w 2011 roku.
Zobacz również: Wywiad z Marcusem Millerem dla Infomusic
Zobacz również: Wywiad z Marcusem Millerem dla Infomusic
więcej: www.jazz.pl
reklama