25 października 2006
11:30
Wirtuozerska perfekcja Branforda Marsalisa - JVC Jazz Festival
Warszawski koncert kwartetu Branforda Marsalisa był kwintesencją wszystkiego, co w jazzie najlepsze. Obok nieprzeciętnych improwizacji, mainstreamowej łagodności i prawdziwej wirtuozerii artysta zaprezentował materiał, który po prostu zapierał dech w piersiach…
To był jeden z najlepszych koncertów ostatnich miesięcy. Kwartet Branforda Marsalisa zaprezentował materiał, który zasługuje na miano jazzu z najwyższej półki. Stopień wyrafinowania i wirtuozerii tych muzyków narastał z każdym następnym utworem. Niesamowitego klimatu ich występu nie były w stanie zakłócić ani początkowe problemy z fortepianem ani hala Torwaru, która wielokrotnie krytykowana była, jako miejsce nie spełniające wymogów sali, w której odbywać się powinny koncerty tego pokroju.
Swój występ muzycy rozpoczęli własną interpretacją kompozycji Paula Motiona „Trieste”.
Już pierwszym utworem wprowadzili podniosłą atmosferę, która towarzyszyła im do końca koncertu. Jednak obok nastrojowych elementów, Marsalis często odwoływał się do techniki Johna Coltrane’a wprowadzając iści mistrzowskie improwizacje. Momentami miało się wrażenie, że właśnie jest się świadkiem odrodzenia stylu free na najwyższym poziomie. Jednak obok tych pełnych emocji i najwyższego napięcia momentów, było też miejsce na kompozycje przejmujące swoją podniosłością wyrazu, znane ze znakomitej płyty „Eternal”.
Muzykę kwartetu Branforda Marsalisa zakwalifikować można do wyżyn artystycznej wirtuozerii. Mimo pozycji lidera, Marsalis każdemu z muzyków dał możliwość zaprezentowania swoich umiejętności. Wielką uwagę słuchaczy przykuły solówki wulkanu improwizacyjnej energii- pianisty Joego Calderazzo. Ten znakomity muzyk pokazał pianistyczną perfekcję i wirtuozerską duszę. Warto zainteresować się dotychczasowymi osiągnięciami tego artysty, a są one nie małe.
Obok wspomnianej kompozycji z albumu „Eternal” muzycy zagrali również rozwiniętą wersję „Jack Baker”, pierwszego utworu z ostatniej płyty „Braggtown” oraz przepiękną balladę „Hope”.
Ich występ z pewnością na długo pozostanie w pamięci publiczności. Warto też wspomnieć o Agnieszce Skrzypek, która wystąpiła jako support. Ta młoda wokalistka o ciepłym, swingującym głosie jest nadzieją polskiej wokalistyki jazzowej.
A przed nami następne koncerty w ramach JVC Jazz Festival. W sobotę wystąpi Cassandra Wilson w Sali Kongresowej.
Swój występ muzycy rozpoczęli własną interpretacją kompozycji Paula Motiona „Trieste”.
Już pierwszym utworem wprowadzili podniosłą atmosferę, która towarzyszyła im do końca koncertu. Jednak obok nastrojowych elementów, Marsalis często odwoływał się do techniki Johna Coltrane’a wprowadzając iści mistrzowskie improwizacje. Momentami miało się wrażenie, że właśnie jest się świadkiem odrodzenia stylu free na najwyższym poziomie. Jednak obok tych pełnych emocji i najwyższego napięcia momentów, było też miejsce na kompozycje przejmujące swoją podniosłością wyrazu, znane ze znakomitej płyty „Eternal”.
Muzykę kwartetu Branforda Marsalisa zakwalifikować można do wyżyn artystycznej wirtuozerii. Mimo pozycji lidera, Marsalis każdemu z muzyków dał możliwość zaprezentowania swoich umiejętności. Wielką uwagę słuchaczy przykuły solówki wulkanu improwizacyjnej energii- pianisty Joego Calderazzo. Ten znakomity muzyk pokazał pianistyczną perfekcję i wirtuozerską duszę. Warto zainteresować się dotychczasowymi osiągnięciami tego artysty, a są one nie małe.
Obok wspomnianej kompozycji z albumu „Eternal” muzycy zagrali również rozwiniętą wersję „Jack Baker”, pierwszego utworu z ostatniej płyty „Braggtown” oraz przepiękną balladę „Hope”.
Ich występ z pewnością na długo pozostanie w pamięci publiczności. Warto też wspomnieć o Agnieszce Skrzypek, która wystąpiła jako support. Ta młoda wokalistka o ciepłym, swingującym głosie jest nadzieją polskiej wokalistyki jazzowej.
A przed nami następne koncerty w ramach JVC Jazz Festival. W sobotę wystąpi Cassandra Wilson w Sali Kongresowej.
Kamila Czerniawska
![[img:1]](/img/artykuly/zdjecia/_Yy5kI1k7R2111119.jpg)
![[img:2]](/img/artykuly/zdjecia/_MGECK3XIVm2222206.jpg)
![[img:3]](/img/artykuly/zdjecia/_hG5QLtyZ3G3333314.jpg)
![[img:4]](/img/artykuly/zdjecia/_yP4rzCjY7y4444440.jpg)
Foto: Kamila Czerniawska
reklama