13 kwietnia 2011
12:50
Nowa Pati Yang
17 maja na rynku ukaże się nowy album PATI YANG!
"Wires And Sparks" to zbiór refleksji w pewnym sensie zamykający trylogię. "Pewnego dnia obudziłam się pytając: a gdzie jestem JA? wyjaśnia Pati. Umarłam. Odżyłam. Nadal jednak nie czułam, że żyję tu i teraz. Zaczęłam pisać".
![[img:1]](/img/artykuly/zdjecia/nowa-pati-yang-pati-yang-36889.webp)
"Wires And Sparks" to czwarty krążek w dorobku artystki będący osobistym przełomem. Jak sama mówi: "Przestałam ukrywać się za swoimi piosenkami". "Silent Treatment" był o tym, jak ból powoduje, że granice życia i śmierci staja się płynne, a cierpienie staje się nośnikiem samym w sobie i niesie nas przez codzienność tak, że choć żyjemy, wewnątrz czujemy się martwi. "Faith Hope & Fury" była swoistym powrotem do życia i płytą o powstaniu z popiołów, o napędzie, o przetrwaniu i o tym, że dla miłości można zatracić samego siebie.
"Wires And Sparks" to zbiór refleksji w pewnym sensie zamykający trylogię. "Pewnego dnia obudziłam się pytając: a gdzie jestem JA? wyjaśnia Pati. Umarłam. Odżyłam. Nadal jednak nie czułam, że żyję tu i teraz. Zaczęłam pisać".
Jest to też pierwsza od czasu "Jaszczurki" płyta, którą nagrała w Polsce. W Anglii Pati zajął się duży management, który uwierzył w jej ogromny potencjał. Big Life Management pod wodzą Jazza Summersa ma w swojej stajni m.in. The Verve, La Roux, Badly Drawn Boy, Klaxons czy The Futureheads. Jak sama mówi: "To właśnie "egzotyka" mojego pochodzenia, historia mojego dzieciństwa i mojego życia zafascynowała ludzi z Big Life Management, którzy zajęli się mną jako artystą". Pati przy okazji tworzenia najnowszego albumu przyjechała do Polski odnaleźć ten kawałek siebie, który zgubiła wyjeżdżając w 2001 roku. "Zamknęłam się w pustelni w centrum Warszawy, w wielkim starym mieszkaniu w Śródmieściu, skonstruowałam studio, zaczęłam szukać w sobie odpowiedzi na pytanie: co dalej".
Wtedy na horyzoncie pojawił się Joe Cross producent odpowiedzialny m.in. za brzmienie zespołu Hurts. Zaczęli razem pracować nad materiałem na nową płytę. "W przeciągu miesiąca intensywnych sesji w Warszawie powstało "serce" albumu. Poczułam, że Polska dała mi niezbędną wtedy odskocznię, ale też wiedziałam, że nie zostanę tu długo. Nigdzie nie czuję się w domu. Spędziłam trochę czasu w Nowym Jorku, w Los Angeles, w Warszawie i wróciłam do Londynu".
Pracę nad materiałem Pati i Joe kończyli w Manchesterze. "Tak jak Warszawa była inspiracją dla Joe - tak Manchester stał się inspiracją dla mnie. To nasze wyobrażenia tych miejsc , które sobie wzajemnie przedstawiliśmy, z ich muzyczną historią i ciężarem, stały się paliwem albumu".
"Podobnie jak moje przemyślenia - kontynuuje artystka - Jesteśmy - jako istoty - zmaterializowaną serią doświadczeń. Wires And Sparks - czyli Łącza i Iskry. Komunikacja". To płyta o komunikacji, z której wytwarza się energia wszechświata, nasza własna energia.
Przed ukazaniem się albumu Pati spędziła miesiąc w Świątyni Sivananda, ukończyła kurs nauczyciela Jogi, leczenia Reiki i Jogi prenatalnej. "Praktyka i medytacja ratują mnie w momentach przenikliwej samotności, która jest wynikiem głębokiej nostalgii i tęsknoty za domem".
Wszystkie doświadczenia ostatnich lat, miejsca, które odwiedziła, bariery, które sobie narzuciła złożyły się na każdy dźwięk na płycie. Najważniejsi są jednak Ci, których napotkała na swojej drodze: "Ludzie, którymi się otaczam, w których się zakochuję, którzy mnie ranią i których ja ranię i kocham. Każda łza i każdy uśmiech są na wagę złota".
"Wires and Sparks" to wyjątkowy album. Pełen surowych brzmień, ale i pięknych melodii. Pełen ciężkich słów, ale i ciepłych wyznań. Pełen prawdziwych emocji. Pierwszym singlem z płyty jest piosenka "Near To God", która swoją premierę radiową będzie miała 18 kwietnia. Teledysk już wkrótce!
więcej: www.emimusic.pl
reklama