3 sierpnia 2011 09:31

Publiczność nie dopisała - relacja z ARTPOP Festivalu

"Amy powinna tu być" - od tych słów zaczęła swoje show nieziemska Grace Jones. Stingówna wmieszała się w tłum i tańcowała do Sofowych dźwięków. Mieć nogi jak Freddie Stitz z Razorlight. Tak można by podsumować w teleekspresowym skrócie zakończony właśnie ArtPop Festival w Bydgoszczy.

[img:1]
Organizacja festiwalu pozostawiała wiele do życzenia. Szczególnie jeśli chodzi o zaplecze medialne... którego po prostu nie było. Szczerze współczułam fotoreporterom, którzy przez "bite" 10 godzin targali w tą i we tą swoje wielkie "lufy". Depozyt był, ale kosztował 10 zł każdorazowo. Nie mogłam również wnieść nawet banana. Dla ścisłości: bananem trudno zabić nawet muchę. Jesteśmy tu przede wszystkim w pracy, zresztą każdy z nas co tydzień, przez całe wakacje, jeździ po festiwalach. Gdybyśmy musieli każdorazowo płacić za jakąś zapiekaneczkę 10 zł to byśmy musieli dopłacać do tego interesu... proszę na przyszłość po prostu o trochę zrozumienia.

Ponadto artyści zostali podzieleni na lepszych i gorszych ( zarówno w kwestii zaproszenia na afterparty, jak i zaplecza). Nawet jeśli miało to swoje uzasadnienie - dobrano zły klucz.

Na miejscu byłam (już) o 16:00. Ludzi zero, praktycznie sami przedstawiciele mediów + ochrona. Ok godz. 18 dalej widziałam prawie samych ludzi z identyfikatorami. Zresztą nawet w kulminacyjnym momencie stanowili oni pewnie z 20 %. Na moje wytrawne oko było poniżej 5 tysięcy osób, z czego spora część w ramach darmowego wejścia. Także impreza się na pewno nie zwróciła, ale przecież nie zawsze o to chodzi. Cieszę się, że w mniejszych miastach "organizuje" się czas młodym. Że są ludzie, którzy potrafią podjąć ryzyko w imię większej idei.

Z tego miejsca tulę do piersi wszystkich tych co wydali 300 zł na Golden Circle. Idea tych sektorów upadła po raz kolejny. Początkowo było tam kilka osób, co powodowało zwyczajnie dezorientację artystów. Nawet Ania Dąbrowska prosiła o wpuszczenie ludzi po scenę. Niestety bez echa. Na szczęście kilku co sprawniejszych przeskakiwało barierki i im bardziej robiło się ciemniej, tym więcej ludzi bawiło się pod samą sceną.

Jeśli chodzi o akustykę, to muszę pochwalić. Wokoło las i echo powinno tam wręcz dudnieć. Poza tym sprzęt nie był najwyższej klasy.. co chwila coś tam szczękało i spinało..ogłuszając artystów. Ale techniczni dali radę.

Nawiązań do Amy Winehouse było kilka - Brodka zadedykowała piosenkę "Girls just want to have fun" Cindy Lauper, Ania podeszła do tematu nostalgicznie, aż łezka w oku się zakręciła. A zaraz po jej koncercie zapodano pokaz slajdów ze zdjęciami Amy. Grace Jones nazwała ją nawet "you're my best". A zespół SOFA na sam koniec występu wykonał piękny utwór "Stronger than me" z repertuaru Winehouse.

Jako pierwszy tego dnia wystąpił zespół Last Blush. Zagrali kwadratowo, ale to debiutanci, więc czekamy na więcej.

Następnie można było zobaczyć Skinny Patrini. Muzycznie energetycznie, niestety wokalnie Anna nie podołała... ale ciałem zdecydowanie nadrabiała :)

Neo Retros - tak dobrze jak trzy i pół miliona innych podobnych indie projektów.

[img:2]
Hooverphonic o godz. 17? To jakieś nieporozumienie. Niezwykle podniecający głos wokalistki i zgrany zespół zasługiwał na większą publiczność niż kilkadziesiąt osób. Mimo to zaliczam ten występ do udanych. Było wesoło za sprawą gitarzysty, który pół żartem pół serio ciągle nawiązywał do Kasi Wilk, jak np. "tę piosenkę dedykuję Kasi Wilk, a nazywa się "Anger Never Dies" czy "przepraszam, ale ja po prostu chcę o niej zapomnieć. Świetne ciało, ale fatalny głos". O co chodziło - nikt nie wie, bo wokalistka od wielu lat jest zajęta... zupełnie innym mężczyzną. Zespół po swoim występie ulokował się w strefie Golden Circle i wyśmienicie się bawił. Rzekłabym nawet - najlepiej ze wszystkich obecnych melomanów na festiwalu! Jak będę organizować jakąś imprezkę - już wiem kogo zaprosić do jej rozkręcenia!

Brodka - widziałam tylko kawałek występu. Dziewczyna na pewno się rozwija, jest kolorowo, ciekawe pomysły się przewijają.. mogło się podobać.

Ania Dąbrowska - świetny pełny zespół z tyłu (trąbeczki, przeszkadzajki i wiele innych bonusów), choć ona sama była jakby zagubiona na scenie. Nie wiem, nie znam jej osobiście, ale to chyba wynikało z jej wrodzonej nieśmiałości. Trochę więcej ruchu na scenie i będzie super.

[img:3]
Fenomenalnie oglądało się za to występ Razorlight. To raczej zespół przyzwyczajony do koncertów na festiwalach typu Open'er , ale dali z siebie wszystko. Rewelacyjnie ogląda się grupę, która ma wieloletnie obycie na scenie i dokładnie wie co tam robi.  Entourage występu podobnie pysznie. A zgrabnych nóg basiście szczerze zazdroszczę ;) .

I Blame Coco - prędzej bym uwierzyła, że to zaginiona córka np. Kurta Cobaina niż Stinga. Bez zadęcia, 100 % rock and rolla, świetny zespół, świetny wokal. Wróżymy wielką karierę. Eliot Paulina Sumner miała tego dnia urodziny, co uczciła sporym łykiem Ballantines'a prosto z gwinta. Warto napisać, że Eliot krążyła cały wieczór po festiwalu i oglądała koncerty. W tym naszej rodzimej kapeli z Torunia - SOFY. Usadowiła się dokładnie na wprost sceny i świetnie się bawiła w największym młynie.

[img:4]
Zespół SOFA zaprezentował głównie swoje najnowsze kompozycje, z jeszcze niewydanej trzeciej płyty, w tym przebojowy "Hardkor i Disco". Osobne show robił wokalisto-gitarzysta Tomek Organek, przywdziewając seksowny sweterek z dekoltem do pępka, skacząc i wijąc się na niepewnej barierce redbullowego busa, nakręcając coraz bardziej już mocno rozgrzane młode panienki. ;) Na sam koniec usłyszeliśmy od muzyków: "Amy, tak bardzo chcieliśmy Cię zobaczyć..."). Po tych słowach Kasia Kurzawska (wokalistka miała też makijaż w stylu Amy) zaczęła śpiewać przejmującą balladę Winehouse "Stronger than me". Wszyscy ucichli i wsłuchiwali się zahipnotyzowani. Dzięki za te emocje i odwagę podjęcia tematu. Z przyjemnością zobaczę ten utwór na nadchodzącej płycie.

Na sam koniec festiwalu wystąpiła niezrównana Grace Jones. Ta kobieta chyba zawarła pakt z diabłem... albo rzeczywiście jest nie z tego świata. Też chcę tak wyglądać w jej wieku. Bo jak mając 63 lata można tak seksownie wyglądać i robić takie "fikołki"? Mimo zgrzytów organizacyjnych (brak znajomości angielskiego obsługi) artystka pokazała klasę i na wszelkie niedociągnięcia reagowała humorem. Również na to, że było tak mało ludzi (koncert trochę się opóźnił, trzeba było zaaranżować scenę pod Grace) i część już wróciła do domu... Mimo to Miss Jones pokazała to co ma najlepsze. Wokalnie, muzycznie i osobowościowo to jest petarda. O tym, że było to niecodzienne wydarzenie niech świadczy to, że prawie wszyscy artyści, którzy grali tego dnia, pojawili się na jej koncercie i bawili się do końca, nie wyłączając tych największych nazwisk.

Liczę na kolejny Artpop Festival w bdg (co nie jest takie pewne, biorąc pod uwagę zainteresowanie), bo dyrektorzy artystyczni trafili w dziesiątkę. Tylko tych planerów organizacyjnych i marketingowych proszę wymienić na bardziej ogarniętych i zwyczajnie ludzkich.

Tekst: Sabina Lawrów
Foto: mat. prasowe, P. Tarasewicz

reklama
Copyright © INFOMUSIC 2017
Szanowny Czytelniku
 
 
Aby dalej móc dostarczać Ci coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać Ci coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na lepsze dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Poufność danych jest dla INFOMUSIC.PL niezwykle ważna i chcemy, aby każdy użytkownik portalu wiedział, w jaki sposób je przetwarzamy. Dlatego sporządziliśmy Politykę prywatności, która opisuje sposób ochrony i przetwarzania Twoich danych osobowych. 
 
 
25 maja 2018 roku zaczęło obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (określane jako "RODO", "ORODO", "GDPR" lub "Ogólne Rozporządzenie o Ochronie Danych"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować Cię o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich będzie się to odbywało po dniu 25 maja 2018 roku. Poniżej znajdziesz podstawowe informacje na ten temat.
 
Kto jest administratorem Twoich danych osobowych?
 
Administratorem, czyli podmiotem decydującym o tym, jak będą wykorzystywane Twoje dane osobowe, jest INFOMUSIC. Rejestr firm: INFOMUSIC z siedzibą w Gdańsku przy ul. Zielona 20/14  80-746 Gdańsk, Nr ewidencyjny: 112588, Numer VAT: NIP PL 584 2259505, REGON 192 886 210.  Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w naszej Polityce prywatności 
 
 
Jakie dane są przetwarzane ?
 
Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, w tym stron internetowych, serwisów i innych funkcjonalności udostępnianych przez INFOMUSIC,w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez nas oraz naszych Zaufanych Partnerów.
 
Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych osobowych?
Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych osobowych w celu świadczenia usług, w tym dopasowywania ich do Twoich zainteresowań, analizowania ich i doskonalania oraz zapewniania ich bezpieczeństwa jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie. Taką podstawą prawną dla pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. 
 
Komu udostepniamy Twoje dane osobowe?
 
Twoje dane mogą być udostępniane w ramach grupy portali INFOMUSIC.PL. Zgodnie z obowiązującym prawem Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie, np. agencjom marketingowym, podwykonawcom naszych usług oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa np. sądom lub organom ścigania – oczywiście tylko gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną. 
 
Pełna treść w polityce prywatności
 
Gdzie przechowujemy Twoje dane?
Zebrane dane osobowe przechowujemy na terenie Europejskiego Obszaru Gospodarczego („EOG”), ale mogą one być także przesyłane do kraju spoza tego obszaru i tam przetwarzane. 

 
Jakie masz prawa?
 
Prawo dostępu do danych:  
W każdej chwili masz prawo zażądać informacji o tym, które Twoje dane osobowe przechowujemy. Aby to zrobić, skontaktuj się z INFOMUSIC.PL– otrzymasz te informacje pocztą e-mail. 
 
Prawo do poprawiania danych: 
Masz prawo zażądać poprawienia swoich danych osobowych, jeśli są one niepoprawne, a także do uzupełnienia niekompletnych danych.  Jeśli masz konto w INFOMUSIC.PL lub konto portalach grupy INFOMUSIC.PL, możesz edytować swoje dane osobowe na stronie swojego konta. 
 
Szczegółowe informacje dotyczące Twoich praw znajdują się w Polityce prywatności 
 
Dlatego też proszę naciśnij przycisk „ZGADZAM SIĘ, PRZEJDŹ DO SERWISU" lub klikając na symbol "X" w górnym rogu tego oka, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych zbieranych w ramach korzystania przez ze mnie z Usług  INFOMUSIC, w tym ze stron internetowych, serwisów i innych funkcjonalności, udostępnianych zarówno w wersji "desktop", jak i "mobile", w tym także zbieranych w tzw. plikach cookies przez nas i naszych Zaufanych Partnerów, w celach marketingowych (w tym na ich analizowanie i profilowanie w celach marketingowych). Wyrażenie zgody jest dobrowolne i możesz ją w dowolnym momencie wycofać.
 
Pełny regulamin i Polityka prywatności znajduje sie pod poniższym linkiem. Prosimy o zapoznanie się z dokumentem. https://www.infomusic.pl/page/rodo 
 
Zgadzam się, przejdź do serwisu Nie teraz