17 października 2011 11:07

Nowe miejsce, nowe wrażenia czyli relacja z Free Form Festival 2011

Wspaniale minął weekend a wraz z nim kolejna już siódma odsłona Free Form Festivalu. Nowe miejsce, Soho Factory przyniosło festiwalowi powiew świeżości a publiczności całkiem nowe doznania, także za sprawą dwóch najbardziej wyczekiwanych koncertów: LAMB i The Streets ale po kolei.
[img:1][img:2]
Wszystko zaczęło się dla mnie od Villa Nah. W muzyce tego fińskiego duetu czuć było oniryczny powiew znad skandynawskich fiordów, jakąś taką tęsknotę i ból co współgrało ze scenicznym zachowaniem muzyków, ich gestami, mimiką, ruchami i oprawą świetlną koncertu. Na moment odleciałam. Po takim początku mogło być tylko lepiej. Ale przy Vitalicu nastrój mi siadł. Widać za stara jestem na zachwycanie się francuskimi didżejami, którzy grają elektro. Przeskok z sentymentalnego nastroju na elektroniczne łupu-cupu mnie zmasakrował. To było po prostu zbyt brutalne. Na szczęście do życia przywrócił mnie występ Does It Offend You, Yeah? Wokaliście tego brytyjskiego bandu co prawda w trakcie występu zabrakło mocy w mikrofonie i musiał nieźle improwizować a pani z gitarą z wrażenia poszło oczko w rajstopie, ale był to jeden z lepszych koncertów. Na scenie cały czas coś się działo, lider nawiązywał kontakt z publiką a ta podzielała jego entuzjazm.
[img:3][img:5]
Aeroplane był kolejną gwiazdą FFF. Występ tego solowego projektu Vito Deluca pamiętam tylko dlatego, że miał bardzo słabe oświetlenie. Jak zwykle to bywa w przypadku zdjęć didżejów trudno o interesujący kadr. Nie zmienia to faktu, że zainteresowana skakaniem, podrygiwaniem i pokrzykiwaniem publiczność bawi się na setach didżejskich znakomicie. Nie inaczej było w przypadku Aeroplane.
[img:6][img:4]
A teraz to co tygrysy lubią najbardziej czyli LAMB. Gwiazda pierwszego dnia Free Form Festivalu zaprezentowała set złożony z: „Another Language”, “Little Things”, “Butterfly Effect”, „Gabriel”, “Strong The Root”, “Existential Itch”, “She Walks”, “Wise Enough”, “What Sound”, “Build a Fire”, “Last Night the Sky”, “Gorecki” i “Trans Fatty Acid” na zakończenie. Najbardziej czekałam na "Gabriel" i dostałam go tak wcześnie, że aż się nie spodziewałam. Wokalistka bandu, Lou Rhodes jest po prostu zjawiskowa, nie dość że piękna fizycznie to również głos ma anielski. Dla poprawienia tego co i tak było moim zdaniem doskonałe Lou Rhodes i Andy'iemu Barlow'owi na scenie towarzyszyli kontrabasista i perkusjonista. Nad całością unosił się duch mrocznego industrialu i gęstego trip-hopu, głębokie basy miejscami o mało co nie wyrwały mi serca z piersi a rozmyte wizualizacje podkreślały eteryczny charakter muzyki duetu LAMB. Było... wrażliwie. Dla tych, którzy z różnych względów nie byli i nie widzieli LAMB zagra koncert na bis 7 lutego 2012 roku w warszawskim Palladium. Ja już ostrze sobie pazurki na tę powtórkę z rozrywki.
[img:7][img:8]
Drugi dzień Free Form-u zapoczątkował występ eksperymentalnego duetu Rebeka. Liderka, Iwona Skwarek wydaje w Brennessel. To label zespołu Kamp! Kto zna wie mniej więcej w jakich rejonach porusza się Rebeka. Tłumów i rewelacji nie było ale coś w tym jest i warto obserwować poczynania Iwony.
[img:9][img:10]
Godzinę później na Groslch Stage'u pojawił się Red Snapper czyli jazzowo- rockowa legenda WARP. Bardzo przyjemny i udany występ z dodatkowymi elementami trip-hopu, oszczędnymi wokalami i rozbudowaną sekcją dętą. Fenech-Soler? Najlepszy popowy zespół FFF 2011. Energia, żywiołowość i fun w czystej postaci.
[img:11]
Na hasło MUM stado fotoreporterów ruszyło do fosy, ale zanikłe w swej postaci oświetlenie ostudziło ich zapał. Jeden z najbardziej rozpoznawalnych skandynawskich bandów zagrał materiał z płyty "Sing Along To Song You Don't Know". Nie jestem ich zagorzałą fanką ale skrzyżowanie Abby z Goldfrapp podobało mi się. A zwłaszcza dwie panie na wokalu. Zapowiadany przez organizatorów Yuksek w ostatniej chwili dał plamę, w związku z tym na jego miejsce "wskoczył" polski Oszibarack promujący nowy album "40 Surfers Waiting For The Wave". Przyznać trzeba, że Agim i spółka bardzo dobrze zaplanowali ten koncert umiejętnie budując napięcie, dzięki czemu wzbudzili entuzjazm dość licznie zgromadzonej publiki. Kolejność utworów, plumkająco-zgrzytliwa elektronika, olbrzymie instrumentalne pejzaże w połączeniu z uwodzicielskim, ascetycznym wokalem Patrycji Hefczyńskiej i grą świateł przełożyły się na naprawdę światowy poziom koncertu. Z tego co mi wiadomo same "Brzoskwinki" też były z siebie zadowolone. Tak trzymać!

A na deser wisienka ze śmietanką czyli The Streets. Koncert krótki (zaledwie godzinę), konkretny, na totalnym luzie, z jajem. Z głośników poleciało m.in.: "Trust Me", "Don't Mug Yourself", "OMG", "Week Become Hero's", "Never Be Friends", "Too Late", "Dry Your Eyes", "Turn The Page", "Fit". Tłumy skaczącej, śpiewającej publiki, fruwające staniki, las falujących rąk a w tym wszystkim ON, Mike Skinner który jeszcze nie tak dawno zapowiadał, że zawiesza działalność The Streets dał popis jakiego się nie zapomina i co najważniejsze na koniec nie powiedział "żegnajcie" lecz "do zobaczenia". Jest więc nadzieja na następny raz podczas którego Mike znowu będzie gaworzył, wspinał się na odsłuchy, namawiał publikę do kucania i skakania, bawił się mikrofonem, rzucał się w tłum a ciemnoskóry MC z długimi dreadami, Kevin Mark Trail nie będzie pozostawał w tym szaleństwie w tyle.

Podsumowując: siódemka to naprawdę fartowna liczba, a free formowa muzyczna poprzeczka idzie coraz wyżej. Ciekawa jestem co będzie przy dziesiątej edycji. Póki co siódmą uważam za zamkniętą i niezwykle udaną.
 
Tekst i foto: Ewa Kuba.
reklama
Copyright © INFOMUSIC 2017
Szanowny Czytelniku
 
 
Aby dalej móc dostarczać Ci coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać Ci coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na lepsze dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Poufność danych jest dla INFOMUSIC.PL niezwykle ważna i chcemy, aby każdy użytkownik portalu wiedział, w jaki sposób je przetwarzamy. Dlatego sporządziliśmy Politykę prywatności, która opisuje sposób ochrony i przetwarzania Twoich danych osobowych. 
 
 
25 maja 2018 roku zaczęło obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (określane jako "RODO", "ORODO", "GDPR" lub "Ogólne Rozporządzenie o Ochronie Danych"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować Cię o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich będzie się to odbywało po dniu 25 maja 2018 roku. Poniżej znajdziesz podstawowe informacje na ten temat.
 
Kto jest administratorem Twoich danych osobowych?
 
Administratorem, czyli podmiotem decydującym o tym, jak będą wykorzystywane Twoje dane osobowe, jest INFOMUSIC. Rejestr firm: INFOMUSIC z siedzibą w Gdańsku przy ul. Zielona 20/14  80-746 Gdańsk, Nr ewidencyjny: 112588, Numer VAT: NIP PL 584 2259505, REGON 192 886 210.  Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w naszej Polityce prywatności 
 
 
Jakie dane są przetwarzane ?
 
Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, w tym stron internetowych, serwisów i innych funkcjonalności udostępnianych przez INFOMUSIC,w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez nas oraz naszych Zaufanych Partnerów.
 
Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych osobowych?
Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych osobowych w celu świadczenia usług, w tym dopasowywania ich do Twoich zainteresowań, analizowania ich i doskonalania oraz zapewniania ich bezpieczeństwa jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie. Taką podstawą prawną dla pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. 
 
Komu udostepniamy Twoje dane osobowe?
 
Twoje dane mogą być udostępniane w ramach grupy portali INFOMUSIC.PL. Zgodnie z obowiązującym prawem Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie, np. agencjom marketingowym, podwykonawcom naszych usług oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa np. sądom lub organom ścigania – oczywiście tylko gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną. 
 
Pełna treść w polityce prywatności
 
Gdzie przechowujemy Twoje dane?
Zebrane dane osobowe przechowujemy na terenie Europejskiego Obszaru Gospodarczego („EOG”), ale mogą one być także przesyłane do kraju spoza tego obszaru i tam przetwarzane. 

 
Jakie masz prawa?
 
Prawo dostępu do danych:  
W każdej chwili masz prawo zażądać informacji o tym, które Twoje dane osobowe przechowujemy. Aby to zrobić, skontaktuj się z INFOMUSIC.PL– otrzymasz te informacje pocztą e-mail. 
 
Prawo do poprawiania danych: 
Masz prawo zażądać poprawienia swoich danych osobowych, jeśli są one niepoprawne, a także do uzupełnienia niekompletnych danych.  Jeśli masz konto w INFOMUSIC.PL lub konto portalach grupy INFOMUSIC.PL, możesz edytować swoje dane osobowe na stronie swojego konta. 
 
Szczegółowe informacje dotyczące Twoich praw znajdują się w Polityce prywatności 
 
Dlatego też proszę naciśnij przycisk „ZGADZAM SIĘ, PRZEJDŹ DO SERWISU" lub klikając na symbol "X" w górnym rogu tego oka, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych zbieranych w ramach korzystania przez ze mnie z Usług  INFOMUSIC, w tym ze stron internetowych, serwisów i innych funkcjonalności, udostępnianych zarówno w wersji "desktop", jak i "mobile", w tym także zbieranych w tzw. plikach cookies przez nas i naszych Zaufanych Partnerów, w celach marketingowych (w tym na ich analizowanie i profilowanie w celach marketingowych). Wyrażenie zgody jest dobrowolne i możesz ją w dowolnym momencie wycofać.
 
Pełny regulamin i Polityka prywatności znajduje sie pod poniższym linkiem. Prosimy o zapoznanie się z dokumentem. https://www.infomusic.pl/page/rodo 
 
Zgadzam się, przejdź do serwisu Nie teraz