Julia Marcell a Fryderyki - fotorelacja z Sopotu
Julia Marcell - polska nadzieja na podbicie Europy.
Sopocki koncert Julii Marcell odbywał się w tym samym dniu, co rozdanie tegorocznych Fryderyków. A przypomnijmy - Julia razem z Anią Rusowicz zdobyły najwięcej, bo aż po 7 nominacji. I trochę to niesamowite, że Julia zamiast do Warszawy, postanowiła jednak zagrać koncert w legendarnym sopockim Spatifie. Czyżby nie zależało jej tak bardzo na nagrodach czy może były jakieś przecieki? To drugie raczej wątpliwe, bo do zakończenia Gali Julia siedziała w hotelu, czekając na ewentualne łączenie z Warszawą w przypadku wygranej, co minimalnie opóźniło zresztą wieczorny koncert. Ostatecznie skończyło się tylko na jednej statuetce w kategorii album alternatywny.
Marcell przybyła do nadmorskiego kurortu wraz z międzynarodowym składem, jakże sympatycznie nazwanym: Mandy Ping-Pong na altówce i wtórującej Julii w chórkach, Thomas Merkel na basie oraz Jakob Kiersh na perkusji. Przy zupełnie wypełnionym klubie, z wielkimi trudnościami, wszyscy dostali się scenę, by rozpocząć imprezę. W klubie duszno, wysoki poziom hormonów, nawet kilka panien zemdlało. Zdziwił mnie trochę entourage (światła, dymy itd.) występu, tak jakby przygotowany już był na występ na tegorocznym Open'erze.
Dominowały piosenki z niedawno wydanej płyty "June", ale nie zabrakło również starszych kompozycji. Marcelll zgrabnie łączy i porusza się często, na pierwszy rzut oka czy ucha, po przeciwnych stylistykach tj. electro, folk, rock czy szeroko rozumiane akustyczne brzmienia. A nad tym wszystkim góruje mocny wokal Marcell. Cudownie silny jak trzeba, cudownie emocjonalny po chwili. I właśnie wtedy, gdy wybrzmiewają melancholijne piosenki, poddaję się temu wokalowi totalnie. Nie wiem gdzie tu słyszą inni Bjork - jak już co, to bardziej Reginę Spector bym przywołała. Marcell, poza śpiewaniem i graniem na klawiszy, sporo ruszała się też po scenie, a warto podkreslić - robi to bardzo zmysłowo.
tekst: Sabina Lawrów
foto: Krzyszof Sado Sadowski
Galeria: Julia Marcell @ Spatif, Sopot, 26.04.2012 r.