OFF Festival - dzień drugi - fotorelacja

OFF Festival - dzień drugi - fotorelacja

6 sierpnia 2012, 10:39

Drugi dzień katowickiego OFF Festivalu przebiegał w jeszcze gorętszej atmosferze niż pierwszy. Wiadomo IGGY POP!

[img:1]

Ale po drodze do Iggy'ego było mnóstwo innych koncertów. M.in. nasza krajowa Apteka. Widziałam "Kodyma" i spółkę dwa lata temu na Scenie Leśnej. Wciąż trzymają poziom i klasę, tym razem na scenie pojawili się w towarzystwie Agima z Oszibaracka. Psychodela pełną gębą i nic nie szkodzi, że zagrana w pełnym słońcu. Pissed Jeans - amerykańska formacja wywołała niemało zamieszania. Wokalista był wkurzony, prawie nagi, wykonywał obsceniczne gesty. Muzycznie było po prostu głośno. Za to na Baroness było bardzo metalowo. Masywne riffy, rozbudowane solówki, koleś z bródką i gitarzysta machający grzywką zrobili na mnie wrażenie. Chociaż końcówka całego występu zbyt rozlazła. Porównywani do The Smiths, The Wedding Present przenieśli nas zgoła w inny klimat i nastrój. Dzięki zagranemu przez nich "Seamonster" zrobiło się wyspiarsko. The House of Love z pewnością mieli coś do zaprezentowania. Wszak to ikona sceny indie rockowej lat 80. i 90. Ale koncert wypadło blado, zdecydowania brakowało ducha tamtych czasów a panom na scenie ikry. Czego w zupełności nie można powiedzieć o Shangaan Electro. Pochodząca z RPA grupa opętańców poprzebieranych w kolorowe etniczne stroje i grająca marimbę w tempie 180bpm wywowłała szał radości! Ludzie skakali i nie mogli przestać, trzęsła się podłoga w fosie, trześła się scena i podejrzewam cały namiot. Ale po pewnym czasie okazało się, że wszystko jest na jedno kopyto dlatego przeniosłam się na The Antlers. I tu miła niespodzianka. Było onirycznie, przestrzennie, nastrojowo, popowo. Takie miłe wyciszenie przed gwiazdą wieczoru, którym był Iggy POP. Ten nie pozostawił złudzeń. Od pierwszej chwili wiadomo było o co chodzi. Zdarłam sobie gardło wyśpiewując wspólnie z nim "I Wanna Be Your Dog" czy "No Fun". Nieopisane wrażenie. I tyle szczerości oraz pozytywnej punk rockowej energii, że można by nią chyba naładować niejedną elektrownię jądrową. Absolutne mistrzostwo!

Copyright © INFOMUSIC 2024