Michał Urbaniak i Mario Basanov na Boogie Brain Festival
Podczas koncertu inaugurującego 5. edycję festiwalu Boogie Brain w Hali Opery na Zamku razem z legendą polskiego jazzu, zespołem Tie Brea, wystąpi światowej klasy muzyk Michał Urbaniak.
Domem Michała Urbaniaka jest dziś Nowy Jork. Wcześniej były to Skandynawia, Warszawa i głównie robotnicza Łódź. I tylko tego jednego wieczoru słynny Urbanator przyjedzie do Szczecina, by zagrać koncert z muzykami Tie Break. Weteran spotka się na wspólnej sesji z twórcami, którzy w latach 80. zaproponowali „przejęcie” sukcesji po tzw. polskiej szkole jazzu lat 70-tych.
Kim jest Michał Urbaniak? Rocznik 1943. Pracoholik, jazzman, polska dusza, saksofonista, skrzypek. Bohater książki „Ja, Urbanator” Andrzeja Makowieckiego. Grał jazz w Szwecji, żeby zarobić na wymarzone organy Hammonda. Zakochany w amerykańskim stylu życia, wyjechał do USA. To był 1973 rok. Zdobył światową sławę, nagrał ponad 60 płyt, napisał muzykę do ponad 20 filmów. Grał w popularnych klubach (Village Vanguard, Village Gate) i w słynnych salach koncertowych (Carnegie Hall, Beacon Theatre, Avery Fisher Hall). Z kim grał? Łatwiej wymienić tych, z którymi nie współpracował. Wystarczy powiedzieć, że do nagrywania projektu „Tutu” zaprosił go Miles Davis, a Urbaniak występował obok największych - m.in. Herbie Hancocka, Weather Report, Wayne’a Shortera, Marcusa Millera, Chicka Corei, Freddie Hubbarda.
Nieustająco aktywny, poszukujący, doceniany. Wielokrotnie zwyciężał w plebiscytach polskich i zagranicznych pism muzycznych - w ankiecie pisma Down Beat w 1975 został zwycięzcą w wyborze krytyków w kategorii talent zasługujący na szersze uznanie, w 1976 zajął II miejsce jako skrzypek jazzowy, w 1992 jego nazwisko znalazło się wśród największych sław jazzu w pięciu kategoriach: album roku (II miejsce), muzyk roku (V miejsce), jazz electronic combo (V miejsce), kompozytor (IX miejsce) i skrzypek (IV miejsce). Również wielokrotnie wybierany był skrzypkiem roku w ankiecie Jazz Top magazynu „Jazz Forum”.
Line up Boogie Brain składa się z dwóch kategorii: gwiazd albo wschodzących gwiazd muzyki. Mario Basanov należy obecnie do tej drugiej grupy, lecz jego coraz ciekawsze dokonania wskazują, że wkrótce znajdzie się w panteonie najbardziej rozpoznawalnych graczy w kręgu disco, house i deep house. Co można powiedzieć o jego muzyce? Jest doskonała. Jest uniwersalna. Jest ciepła, taneczna i soczysta. Ma brzmienie i moc. Naturalnym środowiskiem litewskiego producenta jest studio nagraniowe. Tam czuje się najlepiej i stamtąd wychodzą jego wycyzelowane muzyczne perełki. Posłuchajcie „We are Child of Love”, posłuchajcie „Changed”, w którym zaśpiewał Ernesto. Spróbujcie ustać w miejscu przy „Caribbean Girl”. To niemożliwe!
W swoim kraju osiągnął już wszystko, uzyskując w 2011 roku tytuł producenta roku. Chwilę później unikalne możliwości litewskiego magika konsolety dotarły do uszu wykonawców muzyki pop. Stąd jego remiksy dla Crazy P, czy . Nie ominęło go również uznanie i powodzenie w „branży”. Z podziwem mówią o jego dokonaniach SoulClap i Gilles Peterson. Jego numery w audycjach radiowych i didżejskich setach promują muzycy Jazzanovy.
W Szczecinie będzie można obejrzeć i posłuchać jednego z jej rozdziałów. Mario Basanov zagra u nas jako didżej w klubie City Hall 19 października 2012.
Na Boogie Brain festival zobaczymy ponadto: Tie Break, Public Lover, Paul Randolph, Jazzanova live-band, George FitzGerald oraz Crazy P.