Serj Tankian z Symfonią w Sali Kongresowej
Po długo oczekiwanym koncercie System of a Down w Łodzi, fani nie musieli długo czekać na kolejną wizytę Tankiana.
Wokalista wystąpił w zupełnie innym wydaniu, bo z Królewską Orkiestrą Symfoniczną pod batutą Janusza Przybylskiego, prezentując jeden ze swoich dwóch najnowszych albumów, "Orca Symphony No.1" oraz symfoniczne wersje utworów z "Elect The Dead", podawane słuchaczom na przemian, z krótkimi komentarzami na temat konceptu jaki tkwi w dziele Tankiana. Po rozpoczynającym koncert pierwszym akcie Orki, zabrzmiały świetnie zaaranżowane utwory kolejno "Feed Us" z wyrecytowanym wierszem o granicach narodowych, zapożyczone z repertuaru SOAD "Blue" oraz wyśpiewane wraz z publicznością "Sky Is Over".
Już po takiej dawce publiczność przyzwyczajona do przesteru i surowości muzyki Systemu, mogła poczuć dlaczego Serj zakochał się w muzyce symfonicznej i jak bardzo potężne brzmienie potrafi nieść ze sobą wykonanie w pełnej krasie kompozycji Serja, który w świetnej formie wokalnej zbierał coraz głośniejsze brawa. Po drugiej części instrumentalnej podróży z Orką usłyszeliśmy teatralne "Lie lie lie", dynamiczne "Money", "Baby" oraz tytułowe "Elect The Dead", które wprowadziło słychaczy w magiczny klimat przed kolejną częścią metaforycznej opowieści o ludzkiej rasie.
Wraz z kolejnymi utworami publiczność maksymalnie skupiała się na symfonicznych dźwiękach, które w Sali Kongresowej brzmiały świetnie, bardzo przejrzyście i przeszywająco. Kolejna porcja: "Honking Antelope", b-side "Falling Stars" i "Beethoven's Cunt". Serj dziękował publiczności, kierował ciepłe słowa do polskich fanów, śpiewając kolejne utwory z niezwykłą charyzmą. Odkrywał przed nami nie tylko swoją twórczość ale również urzekający charakter.
Na koniec wokalista poprosił wszystkich o wstanie ze swoich siedzeń i zaśpiewanie razem z nim potężnego utworu "Empty Walls", bisując z dwoma utworami, kameralnym wykonaniem "Gate 21" z gościnnym udziałem swojego rodaka Vardana Grigoryana na duduku, tradycyjnym ormiańskim flecie pochodzącym z Armenii. Ostatnim wykonaniem wieczoru był utwór "Saving Us", po którym Serj pogratulował nam świetnej orkiestry oraz uznał ten koncert za bardzo specjalny dla niego osobiście. W ten sposób możemy być pewni, że ten nietuzinkowy artysta wkrótce znów odwiedzi nasz kraj.
tekst i zdjęcia: Krzysztof Magura