Karmin - "Pulses" (recenzja): Muzyczny kogel mogel
Jeżeli marzy Wam się usłyszeć Katy Perry, Nicki Minaj oraz Chery Lloyd na jednej płycie, to mam dla Was dobrą informację - Karmin właśnie wydał swój debiutancki album.
Poznajcie Karmin - amerykański duet, który chętnie rozkołysze Was podczas letnich dyskotek. Mogliście o nich usłyszeć przypadkiem za sprawą coverów, których mają całkiem sporo. Nie samymi coverami jednak żyje muzyk. W marcu bieżącego roku ukazał się debiutancki album tej pary, na którym znajdziecie 13 utworów. 37 - sekundowe "Geronimo Intro" zapowiada to, czego możemy spodziewać się w dalszej części albumu. Od pierwszych dźwięków tytułowego "Pulses", wiemy, że nie uciekniemy od elektroniki, ani rapu, a flow posiada Amy całkiem niczego sobie. Pierwszy singiel "Acapella", tekstowo utrzymany jest w podobnej konwencji co "Pulses" choć gatunkowo bliżej mu do popu. Szczyptą R'n'b uraczy nas "I Want It All". "Night Likes This" brzmi z kolei jak żywcem wyciągnięte z dyskografii Katy Perry czy Marina and the Diamonds, oczywiście żadna z tych artystek nie pojawia się na albumie formalnie.
Chyba nikt nie wyobraża sobie popowego albumu bez ballady, Karmin w spokojniejsze klimaty wkraczają za sprawą "Neon Love" oraz "Tidal Wave", ta druga będąca nawet miłą odskocznią, na korzyść działają współgrające ze sobą wokale - męski i żeński.
Jeżeli ktoś myślał, że na tym koniec gatunkowych eksperymentów, to "Gasoline" zaskoczy go rytmami reggae. Dalej będzie jeszcze bardziej elektronicznie w "Puppet:, a w "Hate to Love You" uświadczymy nawet nieco gitary. Jednak potrzeba było "Try Me On", aby podbić moje serce. Kończy się "What's in It for Me", otwarcie flirtującego z elektroniką.
Na samym początku wspomniałam o obecność na tym albumie trzech pań z muzycznego światka. Żadna z nich formalnie nie występuje na tym albumie, ale trudno ustrzec się przed porównaniem rapowanych partii Amy do Nicki Minaj, a niektóre piosenki spokojnie mogłyby wylądować w dyskografii Katy Perry. Nic w tym złego, chyba, że oczekuje się zupełnej oryginalności.Ten album jest niczym twór Frankensteina - Karmin zebrali to co w muzyce najbardziej "chodliwe" i stworzyli przebojowy album, przy którym można potańczyć ale i zadumać się nad utraconą miłością. Czy to wystarczy aby utrzymać się na kapryśnym rynku muzycznym? Przekonamy się.
Tracklista:
1. Geronimo Intro
2. Pulses
3. Acapella
4. I Want It All
5. Night Like This
6. Neon Love
7. Drifter
8. Tidal Wave
9. Gasoline
10. Puppet
11. Hate To Love You
12. Try Me On
13. What's In It For Me
Do przesłuchania na szybko: Pulses, Try Me On, Tidal Wave
Ocena: 4/6
Recenzent: Monika Matura