29 kwietnia 2014 14:28

Shoegaze, afrobeat, elektronika, psychodela, funk, punk, rap i inne cuda na OFF Festivalu

[img:1]

Slowdive, Orchestre Poly-Rythmo De Cotonou, Andrew W.K., John Wizards i wielu, wielu innych… Na niektórych czekaliście, innych się nie spodziewaliście. Shoegaze, afrobeat, elektroniczne eksperymenty, psychodeliczna jazda, funk, punk, rap, folk itp., itd. – oto kolejne mocne punkty sierpniowego OFF Festivalu!


Slowdive znów grają i ruszają w trasę. Niewykluczone, że wśród ich koncertowej publiki pojawią się członkowie Sigur Ros, Mogwai czy M83, bo żadnego z tych zespołów nie byłoby bez nagrań kapeli z Reading. A przecież do fascynacji harmoniami Slowdive, ich melodycznym geniuszem i brzmieniową głębią przyznawali się także muzycy Radiohead czy Low. Dlatego "Just for a Day" czy "Souvlaki" to dziś już albumy absolutnie kultowe. Nie tylko z powodu ich wpływu na współczesną alternatywę, lecz także dzięki obezwładniającemu pięknu tych piosenek. Nie jest to jednak jedyne oblicze Slowdive, którzy nigdy nie bali się też eksperymentów, o czym świadczy współpraca z Brianem Eno czy wycieczki na terytorium ambient-techno lub country.

Historia Orchestre Poly-Rythmo De Cotonou sięga czasów tak odległych, że w nazwie zespołu znajdował się jeszcze odwołanie do państwa Dahomej, które to w 1975 roku przekształciło się w Benin. Zespół dowodzony przez gitarzystę Mélomé Clémenta mógł zresztą nie dostrzec tychże zmian, ponieważ pracował w morderczym tempie. Przez kilkanaście lat swojej działalności Poly-Rythmo nagrało ponad pięćdziesiąt płyt. Ich muzyka to hipnotyzująca mieszanka funku, afrobeatu, rumby a nawet jazzu. Jednak w przeciwieństwie do Funkadelic wciągające rytmy czerpali z lokalnych tradycji voodoo. Grupa powróciła w glorii i chwale na fali zainteresowania muzyką afrykańską i dzięki działalności takich wydawnictw jak Analog Africa, Strut czy Soundway. W 2011 roku ukazała się płyta "Cotonou Club", która zebrała świetne recenzje w zachodniej prasie.

Z okładki debiutanckiej płyty spogląda na nas znudzony facet z rozkwaszonym nosem. To Andrew W.K., a samo zdjęcie mogłoby obrazować jego trasę po Wielkiej Brytanii, gdy rozentuzjazmowany tłum dosłownie go znokautował. Długowłosy Amerykanin to nie tylko wszechstronnie wykształcony muzyk, ale także prawdziwa osobowość. Trochę komik, trochę performer, którego do współpracy zapraszały zarówno największe uniwersytety, jak i stacja MTV. Na swoich płytach łączy popową melodyjność i metalowy image, bawiąc się ich wspólnym mianownikiem – tandetą. Nie oznacza to jednak, że Andrew W.K. nie potrafi być poważny. W ostatnich latach produkował płytę Lee "Scratch" Perry'ego, a także występował z Current 93.

Choć zespół John Wizards założyli obywatele Rwandy i RPA, korzenie tej muzyki nie są jednoznacznie afrykańskie. Zamiast sekcji rodem z afrobeatu dostajemy tu raczej dźwięki z empecetki, a częściej niż funkujące gitary usłyszymy nieregularne klawiszowe plamy. John Wizards jest często porównywany do takich twórców jak The Range i Bibio, choć nie brakuje i takich, którzy w pokręconych produkcjach Johna Withersa słyszą echa Hudsona Mohawke czy Clamsa Casino. Bardziej tradycyjny wydaje się już śpiew Emmanuela Nzaramby, stąd też w przebojowym "Lusaka By Night". Nic więc dziwnego, że debiutancki album grupy wydała, specjalizująca się w nieszablonowej elektronice, wytwórnia Planet Mu.

Xenie Rubinos, wbrew korzeniom, z muzyką latynoską łączy bardzo niewiele. Co jest o tyle zaskakujące, że artystka uwielbia zestawiać angielski z hiszpańskim, synkopowany rytm z beatboxem, a punkowy przester z ogólną wesołością swoich nagrań. Ma w sobie coś z St. Vincent, ma coś z tUnE-yArDs. Jeśli uda się wam wyobrazić sobie sytuację, w której Tyondaia Braxtona zastępuje w Battles Juana Molina, to jesteście całkiem blisko. Najlepiej jednak, jeśli sami sięgniecie po jej debiutancki album "Magic Trix" i przekonacie jaka jest Xenia.

Hookworms
Jakieś pięć lat temu z wielką siłą powróciła moda na hipnotyzującą i nieźle zachwaszczoną muzykę psychodeliczną. Trend ten uaktywnił się przede wszystkim w miejscach słonecznych i ciepłych, takich jak Kalifornia (Wooden Shjips), Texas (Sun Araw) czy Australia (Tame Impala), ale dotarł także do Wielkiej Brytanii. Cóż, dziedzictwo wczesnych Floydów, Spaceman 3 czy Loop zobowiązuje. Zdają sobie z tego sprawę panowie z Hookworms, którzy z impetem wkroczyli na tę właśnie ścieżkę. Debiutanckim albumem "Pearl Mystic" kwintet z Leeds szybko zdobył sobie przychylność krytyków (m.in. płyta roku 2013 według Drowned in Sound) oraz publiczności. Do tej ostatniej zaliczają się zresztą, kibicujący chłopakom Bobby Gillespie oraz Julian Cope. Niezły start, nie ma co.

The Julie Ruin udowadnia, że historii punk rocka nie napisali mężczyźni. Nie wierzycie, obejrzyjcie "The Punk Singer" – dokument dedykowany Kathleen Hanna, liderce kultowego zespołu Bikini Kill. Obecnie wokalistka stoi na czele zespołu The Julie Ruin, który w ubiegłym roku wydał swój debiutancki album w słynnej wytwórni Dischord. Choć muzyka Hanny nie jest już tak wściekła i surowa jak w latach 90., płyta "Run Fast" stanowi świetna post-script_um dla sceny Riot Grrrl i zespołów takich jak Sleater-Kinney, Heavens to Betsy czy Bratmobile.

Jonathan Wilson - długowłosy songwriter cieszy się nie byle jaką estymą w folkowym środowisku. Dość powiedzieć, że na jego drugiej płycie zagrali David Crosby, Graham Nash i Patrick Sansone z Wilco. Tekst do jednego z utworów napisał sam Roy Harper. Tych zasłużonych muzyków musiał rozczulić sposób, w jaki Wilson ożywia trochę zapomnianą tradycję sceny Laurel Canyon, którą w latach sześćdziesiątych tworzyli Buffalo Springfield, Love czy właśnie Nash. Jeśli przydałyby się wam bardziej współczesne odniesienia, to z pewnością w jego psychodelicznym folku odnajdą się fani takich artystów jak John Grant czy Father John Misty.

Młody producent z Rhode Island, The Range, bacznie przygląda się temu, co w elektronice nowe, mając przy tym jednak spory sentyment do wydawnictw z lat 90. Sprytnie operując samplami, przywołuje echa leniwego r'n'b. Jego produkcje mogą przypominać o wolniejszych utworach Aphexa Twina czy Lone, choć Amerykanin potrafi również przyspieszyć i ruszyć w stronę jungle czy footworku. Ukrywający się pod pseudonimem The Range James Hinton ma nie tylko szerokie horyzonty, ale wszystkie te swoje inspiracje potrafi przełożyć na spójny muzyczny język. Kojący, lekko oniryczny, wprowadzający w błogostan.

Bo Ningen mogli wyjechać do Londynu, ale w ich muzyce wciąż tkwi orientalne szaleństwo, które opętało niegdyś Melt Banana, Acid Mothers Temple czy – trochę dawniej – Flower Travellin' Band. Androgeniczny wokalista Taigen Kawabe miota się po scenie, a z nim jego głos przechodzący od groźnego krzyku po wysoki, trochę piskliwy wokal. W muzyce Bo Ningen słychać punk rocka spod znaku The Stooges oraz otwartość formalną kapel krautrockowych. Nie bez kozery dwa lata temu nagrali płytę z Damo Suzuki.

Le1f - w kulturze hiphopowej rapujące kobiety zawsze miały ciężko. Geje – nie, bo tych w zasadzie nie było. Przynajmniej oficjalnie. Pojawili się dopiero wraz z takimi artystami jak Zebra Katz, Mykki Blanco czy właśnie Le1f. Ten ostatni zaczynał w grupie Das Racist, z którą pracował przy przełomowym mixtapie "Shut Up, Dude". Szybko postanowił jednak rozpocząć karierę solową, w swoich utworach często opowiadając o swojej seksualności. Jego producencki styl sprawia, że tę muzykę można postawić obok nagrań wspomnianego Mykki Blanco, ale także Azealii Banks. I tak jak pozostali, tak i Le1f wydaje się nieźle pokręconym gościem. Trudno się dziwić, któż inny wyprodukowałby "Combination Pizza Hut and Taco Bell"?

Frankiego Knucklesa nie ma już z nami, ale jego duch wciąż nawiedza chicagowską muzykę. A przynajmniej jest tak w przypadku Svengalisghost, który w swojej muzyce sięga do bogatej tradycji house'u. Jeśli zaś jego sety nie są w całości dedykowane jednemu gatunkowi, to dlatego, że traktuje je jak historie do opowiedzenia (swoją drogą zdarza mu się łapać za mikrofon i dopowiadać coś do rozpędzonego bitu). Czasem sięgnie po techno, czasem po elektro – wszystko w jednym celu: poszukiwania muzyki przyszłości.

Jahiliyya Fields to enigmatyczny producent związany z L.I.E.S. tworzy muzykę, która nie całkiem przystaje do katalogu tejże oficyny. Zamiast energicznego, nafaszerowanego nowinkami house'u tu dostajemy solidną porcję muzyki kosmicznej. Przy pomocy analogowych syntezatorów Jahiliyya Fields tworzy dźwięki i przestrzenie, których nie powstydziłby się ani Prins Thomas, ani Etienne Jaumet, ani nawet sam Manuel Göttsching.

Ron Morelli - DJ, producent oraz przede wszystkim założyciel i mózg wytwórni L.I.E.S. Wydawnictwa, które Resident Advisor określił w ubiegłym roku wyznaczającym trendy w podziemnej muzyce tanecznej. Sam w swoich produkcjach niekoniecznie trzyma się parkietu, o czym przekonał nas w tym roku, wydając eksperymentalne, mroczne i trochę ambientowe "Periscope Blues".

reklama
Copyright © INFOMUSIC 2017
Szanowny Czytelniku
 
 
Aby dalej móc dostarczać Ci coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać Ci coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na lepsze dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Poufność danych jest dla INFOMUSIC.PL niezwykle ważna i chcemy, aby każdy użytkownik portalu wiedział, w jaki sposób je przetwarzamy. Dlatego sporządziliśmy Politykę prywatności, która opisuje sposób ochrony i przetwarzania Twoich danych osobowych. 
 
 
25 maja 2018 roku zaczęło obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (określane jako "RODO", "ORODO", "GDPR" lub "Ogólne Rozporządzenie o Ochronie Danych"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować Cię o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich będzie się to odbywało po dniu 25 maja 2018 roku. Poniżej znajdziesz podstawowe informacje na ten temat.
 
Kto jest administratorem Twoich danych osobowych?
 
Administratorem, czyli podmiotem decydującym o tym, jak będą wykorzystywane Twoje dane osobowe, jest INFOMUSIC. Rejestr firm: INFOMUSIC z siedzibą w Gdańsku przy ul. Zielona 20/14  80-746 Gdańsk, Nr ewidencyjny: 112588, Numer VAT: NIP PL 584 2259505, REGON 192 886 210.  Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w naszej Polityce prywatności 
 
 
Jakie dane są przetwarzane ?
 
Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, w tym stron internetowych, serwisów i innych funkcjonalności udostępnianych przez INFOMUSIC,w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez nas oraz naszych Zaufanych Partnerów.
 
Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych osobowych?
Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych osobowych w celu świadczenia usług, w tym dopasowywania ich do Twoich zainteresowań, analizowania ich i doskonalania oraz zapewniania ich bezpieczeństwa jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie. Taką podstawą prawną dla pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. 
 
Komu udostepniamy Twoje dane osobowe?
 
Twoje dane mogą być udostępniane w ramach grupy portali INFOMUSIC.PL. Zgodnie z obowiązującym prawem Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie, np. agencjom marketingowym, podwykonawcom naszych usług oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa np. sądom lub organom ścigania – oczywiście tylko gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną. 
 
Pełna treść w polityce prywatności
 
Gdzie przechowujemy Twoje dane?
Zebrane dane osobowe przechowujemy na terenie Europejskiego Obszaru Gospodarczego („EOG”), ale mogą one być także przesyłane do kraju spoza tego obszaru i tam przetwarzane. 

 
Jakie masz prawa?
 
Prawo dostępu do danych:  
W każdej chwili masz prawo zażądać informacji o tym, które Twoje dane osobowe przechowujemy. Aby to zrobić, skontaktuj się z INFOMUSIC.PL– otrzymasz te informacje pocztą e-mail. 
 
Prawo do poprawiania danych: 
Masz prawo zażądać poprawienia swoich danych osobowych, jeśli są one niepoprawne, a także do uzupełnienia niekompletnych danych.  Jeśli masz konto w INFOMUSIC.PL lub konto portalach grupy INFOMUSIC.PL, możesz edytować swoje dane osobowe na stronie swojego konta. 
 
Szczegółowe informacje dotyczące Twoich praw znajdują się w Polityce prywatności 
 
Dlatego też proszę naciśnij przycisk „ZGADZAM SIĘ, PRZEJDŹ DO SERWISU" lub klikając na symbol "X" w górnym rogu tego oka, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych zbieranych w ramach korzystania przez ze mnie z Usług  INFOMUSIC, w tym ze stron internetowych, serwisów i innych funkcjonalności, udostępnianych zarówno w wersji "desktop", jak i "mobile", w tym także zbieranych w tzw. plikach cookies przez nas i naszych Zaufanych Partnerów, w celach marketingowych (w tym na ich analizowanie i profilowanie w celach marketingowych). Wyrażenie zgody jest dobrowolne i możesz ją w dowolnym momencie wycofać.
 
Pełny regulamin i Polityka prywatności znajduje sie pod poniższym linkiem. Prosimy o zapoznanie się z dokumentem. https://www.infomusic.pl/page/rodo 
 
Zgadzam się, przejdź do serwisu Nie teraz