Royal Blood ponownie w Polsce
Najszybciej sprzedający się debiut Wielkiej Brytanii, chyba największa sensacja minionego Open’era – niemożliwe, żeby nie wrócili do Polski po takim przyjęciu. Royal Blood wystąpią 14 stycznia 2015 na solowym koncercie w warszawskim klubie Palladium.
Czy kariera zespołu może zacząć się od koszulki? Tak, jeśli zakłada ją jeden z muzyków Arctic Monkeys podczas koncertu na festiwalu Glastonbury. Nazwa Royal Blood po raz pierwszy pojawiła się na ustach fanów muzyki właśnie na skutek odzieżowej decyzji Matta Heldersa, perkusisty Małp. Kto miał chęć, dotarł do informacji, że Royal Blood pochodzą z Brighton, nie wydali jeszcze pierwszego singla i są duetem - sekcją rytmiczną, bo w skład zespołu wchodzi tylko basista/wokalista Mike Kerr i perkusista Ben Thatcher, dwaj przyjaciele z czasów licealnych. Mike postanowił zająć się muzyką po obejrzeniu koncertu Queens of the Stone Age. Wcześnie odkrył, że do osiągnięcia ulubionego brzmienia wystarczą tanie gitary basowe i podobnej klasy wzmacniacze. Na bas zdecydował się po próbach z innymi instrumentami. Ben z kolei od szóstego roku życia jest wierny perkusji. Obaj hołdują etosowi muzycznego „zrób to sam”.
Royal Blood znaleźli się na liście BBC Sound Of 2014 i nominacji do Mercury Prize, zagrali jako support podczas dwóch gigantycznych koncertów Arctic Monkeys w Londynie i Dublinie, pojawili się na wielkich festiwalach Reading, Leeds i Download. Ich trasa po wielkiej Brytanii wyprzedała się w dwie minuty, a imienny album dla wytwórni Warner został na Wyspach najszybciej sprzedającą się debiutancką płytą ostatnich trzech lat, z miejsca lądując na "jedynce" listy przebojów - to wielki sukces tak dla muzyki rockowej, jak i zespołu, który na koncie ma tylko jeden album. Brytyjscy krytycy najczęściej porównują Royal Blood do Led Zeppelin, The White Stripes i Pixies. Dziennik „The Guardian” napisał, że w czasie sezonu festiwalowego dosłownie „rozniosą w pył” każdą publiczność. Tak się stało – podczas koncertu na Open'erowej Alter Stage „w pył” poszła na szczęście nie publika, lecz część drewnianej podłogi. Występ zgromadził tak duży tłum, że tylko jego część zmieściła się w scenicznym namiocie.
Royal Blood wystąpią 14 stycznia 2015 roku w warszawskim klubie Palladium. Jako goście na koncercie pojawią się Mini Mansions – protegowani Josha Homme z QOTSA, którzy do gościnnego występu na swoim albumie namówili zarówno Briana Wilsona z The Beach Boys, jak i Alexa Turnera z Arctic Monkeys!
Bilety w sprzedaży od piątku 17 października 2014. Więcej informacji na stronie organizatora: www.alterart.pl