Electronic Beats Festival
Kolejna edycja rozsypanego po całej europie festiwalu Electronic Beats uświadcza nas w przekonaniu, że lista solidnych festiwali w stolicy staje się coraz mocniejsza.
Electronic Beats zaprasza na scenę zarówno młodych artystów z całego świata, jak i gwiazdy przyciągające tłumy każdego roku. Nie należy się bardzo sugerować elektronicznym charakterem wydarzenia Pamiętamy przecież, że rok temu na warszawskiej scenie, "beaty" które słyszeliśmy to m.in te z akustycznej gitary Jose Gonzalesa. W tym roku natomiast na rozgrzewkę w klubie Palladium zagrała izraelska raperka Adi Ulmansky. Szybko rozwijająca się kariera młodej Adi to główny powód jej występu w Warszawie. Publiczność co prawda dopiero zbierała się na sali klubu, jednak to nie przeszkodziło artystce w zaprezentowaniu się w dobrym świetle. Adi grała już m.in. na festiwalu Melt a nawet na Glastonbury, więc na pewno jeszcze o niej usłyszymy. Drugim punktem programu byli goście z Norwegii, zespół Highasakite, w bardzo przyjemnej oprawie oświetleniowej, która wyraźnie rozwinęła się w porównaniu z poprzednią edycją festiwalu, Norwegowie zagrali koncert z dźwięków, które sprawiały wrażenie, że gdzieś już je słyszeliśmy. To jednak bardzo pozytywna rzecz, zespół czerpie sporo cennych inspiracji i robi coś zupełnie swojego. Wokalistka Ingrid Helene Håvik (na zdjęciu), która pisze większość muzyki i tekstów, sprawia, że całość jest bardzo spójna, przemyślana i na wysokim poziomie. W zeszłym roku Highasakite wydali swój nowy album "Silent Treatment", jednak na koncercie mogliśmy usłyszeć również utwory z debiutu "All That Floats Will Rain".
W klubie zrobił się tłum już przed kolejnym koncertem. Dobrze znani w naszym kraju Anglicy mieszający elektronikę z gitarami zagrali pierwszy po przerwie koncert więc byli nieco poddenerwowali, jednak wsparcie polskiej publiczności gorąco przyjmującej zespół Metronomy pomogło muzykom dać z siebie wszystko. Muzyka zespołu to brzmienia kojarzone z new wave oraz electropopem podsyconym sporą dawką eksperymentu, dzięki któremu Metronomy brzmi tak innowacyjnie, a zarazem przebojowo. Na wstępie usłyszeliśmy "Holiday", "Radio Ladio" oraz tytułowe "Love Letters" z nowej, czwartej płyty zespołu. Nie zabrakło oczywiście "Everything Goes My Way", "The Look" czy "I'm Aquarius". Publiczność rozruszała się na dobre. Taneczne rytmy, świetne linie basowe i teksty śpiewane wspólnie z zespołem to znak że jesteśmy niby jeszcze na przedwiośniu festiwalowym ale czujemy się jak w środku lata. To był z pewnością osiągnięty cel festiwalu Electronic Beats, sprowadzić trochę lata do stolicy.
Tekst: Krzysztof Magura
Foto: Karolina Fornal