Little Mix "Get Weird" (recenzja)
Brytyjski "X Factor" to prawdziwa kopalnia muzycznych diamentów. By tę tezę poprzeć wystarczy wspomnieć takie gwiazdy jak Leona Lewis, One Direction, James Arthur, czy w końcu Little Mix. Wspomniany girlsband nagrał w tym roku trzeci album i bardzo możliwe, że "Get Weird" będzie częstym gościem w zbliżających się podsumowaniach roku.
Bardzo długo w mojej świadomości Little Mix istniały, jako symbol zmarnowanego potencjału. Zespół, który potrafi wydać świetne single, jednak jeśli o albumy chodzi, to są one dość przeciętne. Przy okazji recenzowania ich najnowszego wydawnictwa, postanowiłam sobie odświeżyć znajomość dwóch poprzednich albumów i nieco zmieniłam na ich temat zdanie. Okazało się, że są lepsze niż sądziłam. Zapewne jednak nie dałabym im kolejnej szansy, gdyby nie czar, który rzuciła na mnie "Get Weird". Pierwsze przesłuchania sprawiły, że trzeci album Brytyjek jawił mi się jako genialny.
O potencjale tego albumu mówi otwierający album "Black Magic", słusznie wybrany na singiel, nie inaczej jest także w przypadku "Love Me like You", który przywodzi na myśl dyskoteki szkolne znane z amerykańskich filmów. Na kolejny singiel naznaczono "Secret Love Song" z udziałem Jasona Derulo i słusznie, bo to naprawdę ładna ballada, dla której z całą pewnością znajdzie się miejsce w radiostacjach. "Get Weird" jest albumem zróżnicowanym, nie zabrakło więc piosenek z pazurem, jak "Weird People" czy zawadiackiego "A.D.I.D.A.S.". Świetnie brzmi także "Hair", które muzycznie sięga gdzieś Beyonce. "Grown" przypomina z kolei typowe girlsbandowe kompozycje z Sugababes na czele. Warto wspomnieć również o "OMG", które brzmi prawie jak "Break The Rules" Charli XCX. Najmocniej działa na mnie jednak utrzymane w konwencji ballady "Lightning" z chóralną wstawką wyśpiewaną po łacinie (pierwszy raz słyszę język łaciński w muzyce pop!).
Największą siłę tego krążka stanowi nie tylko muzyka, wystarczy posłuchać chociażby wspólnie wyśpiewanego przez dziewczyny refrenu w "Hair" czy "The End", by zdać sobie sprawę z tego, jaki potencjał wokalny w sobie noszą. 12 piosenek z wersji podstawowej "Get Weird" brzmi jak eksperyment z różnorodnymi gatunkami muzycznymi, z przewagą popu, dance oraz R&B. Śmiało można rozpocząć od niego swoją przygodę z tym zespołem. W moim odczuciu to, jak do tej pory najlepszy album w dyskografii grupy i jeden z pretendentów do pierwszych miejsc w rankingach albumów popowych 2015 roku.
Tracklista:
1. Black Magic
2. Love Me Like You
3. Weird People
4. Secret Love Song
5. Hair
6. Grown
7. I Love You
8. OMG
9. Lightning
10. A.D.I.D.A.S.
11. Love Me or Leave Me
12. The End
Warto posłuchać: "Black Magic", "Hair", "Lightning"
Ocena: 5/6
Recenzowała: Monika Matura