26 maja 2016 11:26

T. Love na Stadionie Syrenki (relacja)

[img:1]

Juwenalia Politechniki Warszawskiej to jedna z największych plenerowych darmowych imprez w stolicy. Od wielu lat koncerty w ramach tego wydarzenia odbywają się na Stadionie Syrenki, niedaleko stacji metra Politechnika. Wielokrotnie ich główną gwiazdą był bardzo zasłużony dla polskiego rocka zespół T.Love. Podobnie było w tym roku, 14 maja.

Zanim Muniek i spółka wyszli na scenę, publiczność tłumnie zebraną na stadionie zdołali rozgrzać FarbenLehre, LaoChe i Dawid Podsiadło. Zespół rozpoczął nietypowo. Na początek bowiem zaserwowali nam robocze jeszcze wersje dwóch utworów przygotowywanych na nową płytę studyjną. Zresztą owa płyta miała na koncercie kilku reprezentantów, a najlepiej moim zdaniem wypadały kawałki o polityczno-społecznej tematyce, jakże bliskie, zwłaszcza ostatnio, każdemu z nas. Ich robocze tytuły dobrze korespondują z treścią: „Marsz”, „Flaga” i „Alkohol”. Zwłaszcza tym ostatnim Staszczyk wyprowadził cios w punkt. Publiczność czekała jednak na największe przeboje. Te dawkowane były spokojnie, z odpowiednio budowanym napięciem. Jako pierwszy z tych znanych usłyszeliśmy kawałek „Banalny”, a zaraz po nim „1996” – utwór napisany 20 lat temu, a o treści wciąż jakby dziwnie aktualnej.

[img:2]

Aktualna, bo odświeżona była też wersja piosenki „Dzikość serca”, zagrana wolniej w stosunku do studyjnej i utrzymana w stylistyce reggae. Po niej usłyszeliśmy pierwszy z wielkich hitów zespołu, czyli kultowy w pewnych kręgach „King”. Kolejne przeboje podczas koncertu sypały się już jak z rękawa i pochodziły z różnych okresów kariery grupy. I tak widownia w Warszawie mogła się bawić zarówno przy kawałkach „IV Liceum” i „Autobusy i tramwaje” z pierwszych lat działalności grupy;dwóch wielkich hitach lat 90., mianowicie pięknej balladzie „Bóg” z mądrym tekstem, reprezentującej dla wielu najlepszą płytę formacji „Prymityw” (1994 r.) oraz obowiązkowej w tym miejscu „Warszawie”; jak również przy „Nie, nie, nie” i „Ajrisz”, czyli przebojach pochodzących już z XX wieku, a konkretnie z płyty „Model 01” z 2001 r.Na koncercie nie zabrakło także coverów, w tym utworu Vana Morrisona „Gloria” (do którego słowa napisał przyjaciel Muńka – Krzysztof „Grabaż” Grabowski – lider Pidżamy Porno i Strachów na Lachy).

[img:3]

Muniek w swoim stylu czarował publiczność postawą na scenie i rzadko już spotykanym trzymaniem mikrofonu za statyw. Świetnie współgrał z nim zespół, występujący w tradycyjnym koncertowym składzie: gitarzyści Maciej Majchrzak i Jan Pęczak (grający także na harmonijce), basista Paweł Nazimek, Michał Marecki na instrumentach klawiszowych, Jarosław (Sidney) Polak na perkusji oraz saksofonista Tom Pierzchalski. Tę symbiozę świetnie było widać także w znakomitym punkrockowym „Potrzebuję wczoraj” (także z płyty „Prymityw”), który okazał się ostatnim utworem zasadniczej cześć koncertu.
Na szczęście muzycy nie zostawili nas bez bisów. Jako pierwszy wybrzmiał „Lucy Phere”, jedyny na koncercie przedstawiciel ostatniej płyty zespołu „OldIs Gold” (2012 r.).

[img:4]

Moim zdaniem jest to nie tylko najlepszy kawałek T.Love w tym wieku, ale w ogóle jeden z najlepszych polskich utworów ostatnich lat. Utwór, ze znakomitym tekstem Staszczyka opowiadającym o ludzkich wyborach, pokusach świata i cenie, jaką płacimy, jeśli im ulegniemy,zabrzmiał dla mnie w ten wieczór wyjątkowo pięknie i osobiście. Po tej zadumie przyszedł czas na nieśmiertelny hit „I Love You”, po którym usłyszeliśmy „Dni, których nie znamy” Marka Grechuty zagrane na absolutny koniec tego koncertu.Koncertu, który pokazał, że T.Love jest niezmiennie w wyśmienitej koncertowej formie. Można im się więc odwdzięczyć tym samym: I love you!

Tekst: Michał Bigoraj
Zdjęcia: Kamil Koza / www.kamilkoza.pl.

reklama
Copyright © INFOMUSIC 2017
Szanowny Czytelniku
 
 
Aby dalej móc dostarczać Ci coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać Ci coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na lepsze dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Poufność danych jest dla INFOMUSIC.PL niezwykle ważna i chcemy, aby każdy użytkownik portalu wiedział, w jaki sposób je przetwarzamy. Dlatego sporządziliśmy Politykę prywatności, która opisuje sposób ochrony i przetwarzania Twoich danych osobowych. 
 
 
25 maja 2018 roku zaczęło obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (określane jako "RODO", "ORODO", "GDPR" lub "Ogólne Rozporządzenie o Ochronie Danych"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować Cię o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich będzie się to odbywało po dniu 25 maja 2018 roku. Poniżej znajdziesz podstawowe informacje na ten temat.
 
Kto jest administratorem Twoich danych osobowych?
 
Administratorem, czyli podmiotem decydującym o tym, jak będą wykorzystywane Twoje dane osobowe, jest INFOMUSIC. Rejestr firm: INFOMUSIC z siedzibą w Gdańsku przy ul. Zielona 20/14  80-746 Gdańsk, Nr ewidencyjny: 112588, Numer VAT: NIP PL 584 2259505, REGON 192 886 210.  Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w naszej Polityce prywatności 
 
 
Jakie dane są przetwarzane ?
 
Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, w tym stron internetowych, serwisów i innych funkcjonalności udostępnianych przez INFOMUSIC,w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez nas oraz naszych Zaufanych Partnerów.
 
Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych osobowych?
Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych osobowych w celu świadczenia usług, w tym dopasowywania ich do Twoich zainteresowań, analizowania ich i doskonalania oraz zapewniania ich bezpieczeństwa jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie. Taką podstawą prawną dla pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. 
 
Komu udostepniamy Twoje dane osobowe?
 
Twoje dane mogą być udostępniane w ramach grupy portali INFOMUSIC.PL. Zgodnie z obowiązującym prawem Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie, np. agencjom marketingowym, podwykonawcom naszych usług oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa np. sądom lub organom ścigania – oczywiście tylko gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną. 
 
Pełna treść w polityce prywatności
 
Gdzie przechowujemy Twoje dane?
Zebrane dane osobowe przechowujemy na terenie Europejskiego Obszaru Gospodarczego („EOG”), ale mogą one być także przesyłane do kraju spoza tego obszaru i tam przetwarzane. 

 
Jakie masz prawa?
 
Prawo dostępu do danych:  
W każdej chwili masz prawo zażądać informacji o tym, które Twoje dane osobowe przechowujemy. Aby to zrobić, skontaktuj się z INFOMUSIC.PL– otrzymasz te informacje pocztą e-mail. 
 
Prawo do poprawiania danych: 
Masz prawo zażądać poprawienia swoich danych osobowych, jeśli są one niepoprawne, a także do uzupełnienia niekompletnych danych.  Jeśli masz konto w INFOMUSIC.PL lub konto portalach grupy INFOMUSIC.PL, możesz edytować swoje dane osobowe na stronie swojego konta. 
 
Szczegółowe informacje dotyczące Twoich praw znajdują się w Polityce prywatności 
 
Dlatego też proszę naciśnij przycisk „ZGADZAM SIĘ, PRZEJDŹ DO SERWISU" lub klikając na symbol "X" w górnym rogu tego oka, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych zbieranych w ramach korzystania przez ze mnie z Usług  INFOMUSIC, w tym ze stron internetowych, serwisów i innych funkcjonalności, udostępnianych zarówno w wersji "desktop", jak i "mobile", w tym także zbieranych w tzw. plikach cookies przez nas i naszych Zaufanych Partnerów, w celach marketingowych (w tym na ich analizowanie i profilowanie w celach marketingowych). Wyrażenie zgody jest dobrowolne i możesz ją w dowolnym momencie wycofać.
 
Pełny regulamin i Polityka prywatności znajduje sie pod poniższym linkiem. Prosimy o zapoznanie się z dokumentem. https://www.infomusic.pl/page/rodo 
 
Zgadzam się, przejdź do serwisu Nie teraz