24 lipca 2016 12:22

Colours of Ostrava 2016 (relacja)

U naszych sąsiadów, którzy zdecydowanie wiedzą jak się bawić, odbył się czterodniowy festiwal łączący wiele gatunków, kultur i przede wszystkim ludzi. Organizatorzy Colours of Ostrava po raz kolejny udowodnili, że ich miasto to jedno z najmilszych miejsc w Europie do odwiedzania co lato.

W przemysłowym kompleksie huty Dolni Vitkovice, gdzie uczestnicy festiwalu chodzą od sceny do sceny wokół ogromnych kominów, rurociągów i hangarów zagrał w tym roku zestaw zespołów, któremu jednym słowem zgodnie z paletą barw w tytule festiwalu przyświecała różnorodność. Każdemu kto po raz pierwszy odwiedza festiwal, ogarnięcie terenu zajmuje 1-2 dni, a nadal w jego zakamarkach znajdują się niespodziewane miejsca czekające tylko na odkrycie.

[img:7]

Już pierwszego dnia na scenach oprócz rzeszy czeskich zespołów prezentujących nie gorszy poziom od swoich gości, zagrały takie kapele jak Tame Impala dając nasycony psychodelą set hipnotyzujący ostatnie rzędy daleko na płycie przed główną sceną Ceska Sportelina lub M83 kołyszący ogromne tłumy rozciągające się między industrialnymi halami po północy. Z polskiej reprezentacji świetny koncert dała Brodka, jednak finał wieczoru należał do setu didżejskiego niejakiego Rone'a, francuskiego producenta muzyki elektronicznej z pogranicza minimal techno i IDM. W zasadzie pierwszy dzień był tylko rozgrzewką, koncerty zaczęły się późno a skończyły dosyć wcześnie w porównaniu z resztą dni festiwalowych.

[img:5]

W piątek widać było już komplet zarówno wśród publiczności jak i obstawy scen, które grały od godziny piętnastej i tu właśnie tak wczesny koncert okazał się fenomenem na skalę całego festiwalu. Mistrzowsko dokładni, zaczynający jako kapela uliczna Noisy Pots których instrumenty świetnie współgrające z dynamiczną elektroniką to np garnuszki, puszki, kubły itp. od razu porwali ostrawską publiczność. Analogowe klawisze i wykręcone aranżacje sprawiają, że jak mawia stare przysłowie "nózki nie oszukasz". Mimo, że muzycy nie stronią od zapożyczeń, słychać u nich w zasadzie coś czego trudno dosłuchać się gdzie indziej, czy to jest kombinacją brzmień czy wariacja szybkich, zwariowanych rytmicznych i klawiszowych zagrywek. W tym samym czasie nie mniej działo się na scenie Drive Stage podczas występu tanecznej petardy Circus Problem. Tu już mamy do czynienia z bałkańsko-cygańską trupą cyrkowców rozkręcających skoczną, słoneczną imprezę. Oprócz standardów i przebojów Gorana Bregovica, repertuar muzyków składa się z autorskich utworów o znakomitym charakterze. Tak sporą dawkę energii dostaliśmy już na sam początek. Pod wieczór na Full Moon Stage wyszli nasi rodacy. Niebanalne teksty i głębokie bity Synów, wpasowały się w scenerię industrialnych hal, z których od drżenia basów leciały odłamki kamieni. Bezpretensjonalna postawa hiphopowców wypełniła cały występ muzyków, którzy w zasadzie jako nieliczni przedstawiciele tego gatunku muzycznego grają na Kolorach.

[img:6]

Tuż po Synach, na głównej scenie koncert dała niezwykle ekspresyjna dwudziestoletnia norweska wokalistka Aurora, która wydała w tym roku swoją debiutancka płytę pt. "All My Demons Greeting Me as a Friend". Wokalistka zaczęła pisać piosenki w wieku 9 lat, więc jej warsztat mimo tak młodego wieku jest już ukształtowany, a utwory melancholijno-melodyjne z powiewem norweskiej zimy bardzo przyjemnie roznoszą się po przestrzeni czeskich hut. Po zachodzie słońca wieczór znów przyszło nam spędzić na Full Moon Stage z widocznym już pełnym księżycem. Na scenę wyszli włoscy matematyczni eksperymentatorzy z grupy Zu, znanej m.in. ze współpracy z Mike'iem Pattonem. Tak wykręconej, a jednocześnie ciężkiej dawki muzyki w Ostrawie chyba jeszcze nie było. Jazzowo-grindcorowe kompozycje z głębokim brzmieniem barytonowego saksofonu, basu i perkusji kompletnie zmiażdżyły zgromadzoną publiczność. W tym samym czasie Ólafur Arnalds i Janus Rasmussen tworzący duet Kiasmos zaczarowali i wprawili w trans słuchaczy przy Agrofert Fresh Stage. Występ mimo, że trwający około godziny upłynął dzięki stanowi w jaki wprawili nas muzycy bardzo szybko, a czekały nas jeszcze dwa bardzo interesujące koncerty. Na Radegast Czech Stage wyposażeni w trójwymiarowy mapping na scenie zagrali triphopowcy z Ohm Square w niezwykle eklektycznej oprawie dźwiękowej i merytorycznej, a pod osłoną nocy mogliśmy obejrzeć klasyczną "Podróż na Marsa" z 1918 roku z improwizowaną muzyką czeskiego zespołu Kittchen. Zatem koniec pierwszego dnia upłynął nam pod znakiem magicznych instrumentalnych dźwięków, pobudzając apetyt na kolejne.

[img:2]

W sobotę na scenie Arcelormittal zagrala Maria Peszek, utwierdzając w przekonaniu, że w tym roku zestaw polskich muzyków to bardzo solidny poziom. To samo udowodniła Anna Maria Jopek z zespołem Kroke, grając w pięknej hali koncertowej zaadaptowanej po wieży gazowej Vitkovice Gong. Tego samego dnia mieliśmy przyjemność zobaczyć też set Artura Rojka, który w sprawie europejskich festiwali ma do powiedzenia sporo zarówno z perspektywy muzyka jako organizatora 'od kuchni'. Intensywny elektroniczny koncert tego dnia to zdecydowanie Boys Noize. Niemiecki DJ działający od ponad 10 lat na scenie dał świetny elektro-houseowy występ bogaty w dynamiczne wizualizacje. Pod namiotem znakomity muzyczno-wizualizacyjny show dał także Sun Glitters, zabierając słuchaczy w niezwykłą podróż. Noc upłynęła pod znakiem triphopowej gwiazdy Thievery Corporation, chociaż dla mnie ich twórczość lepiej sprawdza się w warunkach domowo-kanapowych.

[img:4]

Ostatni dzień festiwalu rozpoczął się m.in koncertem w hali Gong projektu SLUK: Ornamenty. Orkiestra wyposażona w smyczki, dęciaki, cytry i wielu solistów zaskoczyła wysmakowanymi i skomplikowanymi kompozycjami. Wirtuozerskie partie układające się w zdumiewającą całość za każdym razem wywoływały wielkie brawa. Na Full Moon Stage zaskoczył także swoim występem Laserowy Wiking, który w duecie ze swoim kompanem z laptopem i gitarą zagrali swoje utwory dla publiczności. Wokalista stroił dziwne miny, śpiewał swoje kawałki z nie lada zaangażowaniem, czasem nawet growlował i spluwał pod scenę. Całość sprawiała ciekawe wrażenie i wywoływała uśmiech na twarzy. Ze sceny głównej dobiegały donośne dźwięki dwóch wiolonczeli 2Cellos w repertuarach największych gwiazd. Duet gra bowiem zestaw coverów m.in. Nirvany, Michaela Jacksona, AC/DC czy U2. Kolejną gwiazdą głównej sceny był Passenger, wytwarzający jedynie za pomocą swojego głosu i gitary akustycznej magiczny klimat. Festiwal zamknął koncert angielskiego elektronicznego zespołu Underworld, który serwował dźwięki z różnych zakamarków swojego gatunku. Raz ze sceny brzmiały potężne dawki muzyki house, a innym razem drum'n'bass, trance, breakbeat czy synthpop czyniąc występ bardzo uniwersalny, porywający do tańca tłumy.

[img:3]

Dzięki niepowtarzalnej atmosferze miejsca w jakim odbywa się festiwal Colours of Ostrava oraz panującemu wszechobecnemu klimatowi beztroski, wspólnej zabawy i kulturowej różnorodności kto raz przyjechał do Ostrawy z pewnością będzie chciał tu wracać, żeby zaczerpnąć świeżej muzyki, inspiracji i spokoju. Trzy wykrzykniki logotypu miejskiego idealnie oddają wrażenia z jakimi wyjeżdża się z miasta!

Relacjonował: Krzysztof Magura
Zdjęcia: Radosław Włodkowski

reklama
Copyright © INFOMUSIC 2017
Szanowny Czytelniku
 
 
Aby dalej móc dostarczać Ci coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać Ci coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na lepsze dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Poufność danych jest dla INFOMUSIC.PL niezwykle ważna i chcemy, aby każdy użytkownik portalu wiedział, w jaki sposób je przetwarzamy. Dlatego sporządziliśmy Politykę prywatności, która opisuje sposób ochrony i przetwarzania Twoich danych osobowych. 
 
 
25 maja 2018 roku zaczęło obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (określane jako "RODO", "ORODO", "GDPR" lub "Ogólne Rozporządzenie o Ochronie Danych"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować Cię o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich będzie się to odbywało po dniu 25 maja 2018 roku. Poniżej znajdziesz podstawowe informacje na ten temat.
 
Kto jest administratorem Twoich danych osobowych?
 
Administratorem, czyli podmiotem decydującym o tym, jak będą wykorzystywane Twoje dane osobowe, jest INFOMUSIC. Rejestr firm: INFOMUSIC z siedzibą w Gdańsku przy ul. Zielona 20/14  80-746 Gdańsk, Nr ewidencyjny: 112588, Numer VAT: NIP PL 584 2259505, REGON 192 886 210.  Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w naszej Polityce prywatności 
 
 
Jakie dane są przetwarzane ?
 
Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, w tym stron internetowych, serwisów i innych funkcjonalności udostępnianych przez INFOMUSIC,w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez nas oraz naszych Zaufanych Partnerów.
 
Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych osobowych?
Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych osobowych w celu świadczenia usług, w tym dopasowywania ich do Twoich zainteresowań, analizowania ich i doskonalania oraz zapewniania ich bezpieczeństwa jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie. Taką podstawą prawną dla pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. 
 
Komu udostepniamy Twoje dane osobowe?
 
Twoje dane mogą być udostępniane w ramach grupy portali INFOMUSIC.PL. Zgodnie z obowiązującym prawem Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie, np. agencjom marketingowym, podwykonawcom naszych usług oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa np. sądom lub organom ścigania – oczywiście tylko gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną. 
 
Pełna treść w polityce prywatności
 
Gdzie przechowujemy Twoje dane?
Zebrane dane osobowe przechowujemy na terenie Europejskiego Obszaru Gospodarczego („EOG”), ale mogą one być także przesyłane do kraju spoza tego obszaru i tam przetwarzane. 

 
Jakie masz prawa?
 
Prawo dostępu do danych:  
W każdej chwili masz prawo zażądać informacji o tym, które Twoje dane osobowe przechowujemy. Aby to zrobić, skontaktuj się z INFOMUSIC.PL– otrzymasz te informacje pocztą e-mail. 
 
Prawo do poprawiania danych: 
Masz prawo zażądać poprawienia swoich danych osobowych, jeśli są one niepoprawne, a także do uzupełnienia niekompletnych danych.  Jeśli masz konto w INFOMUSIC.PL lub konto portalach grupy INFOMUSIC.PL, możesz edytować swoje dane osobowe na stronie swojego konta. 
 
Szczegółowe informacje dotyczące Twoich praw znajdują się w Polityce prywatności 
 
Dlatego też proszę naciśnij przycisk „ZGADZAM SIĘ, PRZEJDŹ DO SERWISU" lub klikając na symbol "X" w górnym rogu tego oka, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych zbieranych w ramach korzystania przez ze mnie z Usług  INFOMUSIC, w tym ze stron internetowych, serwisów i innych funkcjonalności, udostępnianych zarówno w wersji "desktop", jak i "mobile", w tym także zbieranych w tzw. plikach cookies przez nas i naszych Zaufanych Partnerów, w celach marketingowych (w tym na ich analizowanie i profilowanie w celach marketingowych). Wyrażenie zgody jest dobrowolne i możesz ją w dowolnym momencie wycofać.
 
Pełny regulamin i Polityka prywatności znajduje sie pod poniższym linkiem. Prosimy o zapoznanie się z dokumentem. https://www.infomusic.pl/page/rodo 
 
Zgadzam się, przejdź do serwisu Nie teraz