Anita Lipnicka w Krakowie (relacja)

18 października w Auli AGH wystąpiła Anita Lipnicka. Koncert stanowił część trasy koncertowej "Na Osi Czasu". Wtorkowy występ był doskonałą okazją do tego, by usłyszeć największe hity wokalistki, zarówno te z płyt solowych, jak i wykonane wspólnie z Varius Manx.

W czasie tego wieczoru nie tylko nie zabrakło pięknych melodii, ale i słów Anity, która wprowadzała nas w kulisy powstania piosenek. Aranżacje w odświeżonej wersji nabrały więcej radości i dynamizmu, a usłyszeliśmy między innymi "Wszystko się może zdarzyć", "Pocałuj noc" czy "Tokio".Prawie każda z piosenek doczekała się krótkiego wstępu słownego, jak wtedy, gdy Anita zapowiedziała piosenkę, którą napisała lata temu, na początku kariery i początków sławy, gdy nie wiedziała co w związku z tym czuje, mowa o "Wstydzie" z repertuaru Varius Manx. Piękną "Balladę dla śpiącej królewny" poprzedziła dedykacją dla pań, które przespały połowę swojego życia przy niewłaściwym mężczyźnie.Tego wieczoru rozbrzmiała również nowa piosenka "Wodowanie" utrzymana w tonacji country.Przyznaję, że już nie mogę doczekać się jej wersji studyjnej. Zupełnie nową i nieznaną jeszcze piosenką było natomiast anglojęzyczne "Let it rest". Artystka zgrabnie przeplatała piosenki optymistyczne z melancholijnym nastrojem, takich kompozycji, jak "I tylko noce", "Zanim zrozumiesz", czy urzekającą pięknem "Rzeką", ciągle tak aktualną. Nie zabrakło także czasu na solówkę perkusyjną oraz klawiszową - muzycy towarzyszący Anicie zaprezentowali się świetnie, sama wokalistka również udowodniła, że jest w świetnej formie. A zwieńczeniem koncertu i wisienką na torcie był "Ptasiek" zagrany powtórnie na bis. 

Monika Matura