Festiwal Niewinni czarodzieje. Warszawa 56/06
3 listopada 2006,
09:54
3 listopada rusza 1. Festiwal Warszawski: Niewinni Czarodzieje. Festiwal organizuje Instytut Stefana Starzyńskiego o. Muzeum Powstania Warszawskiego oraz Urząd m. st. Warszawy z okazji 50-tej rocznicy października 1956 roku i związanej z nią odwilży kulturalnej.
Bohaterami festiwalu są: Leopold Tyrmand, Krzysztof Komeda, Roman Polański, którzy związani byli z Warszawą na przełomie lat 50-tych i 60-tych.
W ramach festiwalu w różnych miejscach Warszawy odbędą się koncerty, wydarzenia parateatralne, warsztaty, dyskusje, pokazy filmowe. Festiwal potrwa do 5 listopada.
O młodych ludziach z lat 50. opowiedzą współcześni młodzi ludzie. Impreza inspirowana jest książkami Leopolda Tyrmanda, filmami Romana Polańskiego i muzyką Krzysztofa Komedy.
Będzie też można obejrzeć kroniki filmowe z lat 50., nauczyć się najmodniejszych tańców tamtych czasów czy zrobić sobie makijaż, jaki wtedy nosiły dziewczyny. Z kolei fotograf Tadeusz Rolke pokaże nam Warszawę z lat 50. i 60., którą uwiecznił na swoich zdjęciach.
Muzeum Powstania Warszawskiego, które jest współorganizatorem imprezy, do współpracy zaprosiło 25-letnią Monikę Grochowską, która w sierpniu przygotowała widowisko z okazji rocznicy wybuchu Powstania. Tym razem napisała scenariusz finału imprezy, który rozegra się w niedzielę w podziemiach Hotelu Europejskiego. Będzie to instalacja i koncert, które mają wprowadzić w klimat jak ze "Złego" Tyrmanda. Monika zaznacza, że nie chce stawiać pomnika osobom żyjącym w latach 50., tylko przez wrażliwość dzisiejszych młodych ludzi opowiedzieć o Warszawie tamtych lat.
Bohaterami festiwalu są: Leopold Tyrmand, Krzysztof Komeda, Roman Polański, którzy związani byli z Warszawą na przełomie lat 50-tych i 60-tych.
W ramach festiwalu w różnych miejscach Warszawy odbędą się koncerty, wydarzenia parateatralne, warsztaty, dyskusje, pokazy filmowe. Festiwal potrwa do 5 listopada.
O młodych ludziach z lat 50. opowiedzą współcześni młodzi ludzie. Impreza inspirowana jest książkami Leopolda Tyrmanda, filmami Romana Polańskiego i muzyką Krzysztofa Komedy.
Będzie też można obejrzeć kroniki filmowe z lat 50., nauczyć się najmodniejszych tańców tamtych czasów czy zrobić sobie makijaż, jaki wtedy nosiły dziewczyny. Z kolei fotograf Tadeusz Rolke pokaże nam Warszawę z lat 50. i 60., którą uwiecznił na swoich zdjęciach.
Muzeum Powstania Warszawskiego, które jest współorganizatorem imprezy, do współpracy zaprosiło 25-letnią Monikę Grochowską, która w sierpniu przygotowała widowisko z okazji rocznicy wybuchu Powstania. Tym razem napisała scenariusz finału imprezy, który rozegra się w niedzielę w podziemiach Hotelu Europejskiego. Będzie to instalacja i koncert, które mają wprowadzić w klimat jak ze "Złego" Tyrmanda. Monika zaznacza, że nie chce stawiać pomnika osobom żyjącym w latach 50., tylko przez wrażliwość dzisiejszych młodych ludzi opowiedzieć o Warszawie tamtych lat.
