Green Day - "Revolution Radio" (recenzja)
Green Day to solidna firma, która przyzwyczaiła nas do tego, że zawsze uraczy nas jakimś przebojem. Co prawda niektórzy twierdzą, że ich ostatni godny przesłuchania album to "Amercian Idiot", a jeszcze inni uważają, że skończyli się na "Dookie", Amerykanom nie przeszkadza to jednak w wydawaniu kolejnych płyt, a w październiku mijającego roku obdarzyli nas 12. płytą.
Cztery lata minęły od wydania trylogii, w skład której wchodziło: "¡Uno!", "¡Dos!" i "¡Tré!". Płyty te były moim zdaniem całkiem przyjemny dla ucha, choć wielu wolałoby widzieć jeden porządny album zamiast trzech o średniej jakości. Panowie mają więc nareszcie szansę się zreflektować wydając "Revolution Radio", które otwiera spokojne "Somewhere Now". Muzycy nie na długo przyjmują jednak tak pokojowe barwy, już w singlowym "Bang Bang", dali nam odczuć, że są przede wszystkim zespołem rockowym, który w swych korzeniach ma punka. Ta piosenka to esencja grania, które nam się z nimi kojarzy. Jest miejsce na gitarę i mocniejszą partię perkusji. Takie utwory dają nadzieję, na świetną zabawę i rzeczywiście tak właśnie jest. Wystarczy posłuchać chociażby tytułowego utworu, by zobaczyć ile w nich energii. Właśnie za takie piosenki kocha się Green Day. Tendencje wzrostową utrzymuje też "Say Goodbye", to taki rockowy hymn. Panowie nie zapominają o swoich korzeniach i poza zgrabnymi melodiami usłyszymy także teksty dotyczące spraw politycznych, szarych obywateli i niesprawiedliwości, jak zamieszki w Ferguson, podczas których policjant zastrzelił czarnoskórego nastolatka. Do miana rock opery pretendować może z kolei "Outlaws". W połowie albumu wita nas "Bouncing Off the Wall" pełne świetnego brzmienia. Przebojową moc ma także "Still Breathing", którym wokalista rozlicza się ze swoimi uzależnieniami. A jeśli ktoś szuka prawdziwego hitu niech posłucha "Trobule Times". Album wieńczy zagrane akustycznie "Ordinary Word".
"Revolution Radio" to więcej niż udany album. Każdy znajdzie tutaj coś dla siebie, jako że czerpie on w zasadzie z każdego okresu twórczości zespołu. To rock w bardzo przebojowej formie, choć nie zabrakło i zwolnionego tempa. W przyszłym roku muzycy będą świętowali trzecią dekadę na scenie i nadal nie widać aby mieli ochotę, ani powód ją opuścić. W dalszym ciągu panowie dostarczają nam mnóstwo zabawy w wesołych rytmach nie rezygnując z ich wizytówki w postaci wpadających w ucho rytmów i ważnych tematów. Może i słyszeliśmy to już setki razy ale i tak doskonale bawimy się tupiąc nogą do rytmów z najnowszego albumu.
Tracklista:
1.Somewhere Now
2.Bang Bang
3.Revolution Radio
4.Say Goodbye
5.Outlaws
6.Bouncing Off The Wall
7.Still Breathing
8.Youngblood
9.Too Dumb To Die
10.Troubled Times
11.Forever Now
12.Ordinary World
Recenzowała: Monika Matura
Warto posłuchać: "Revolution Radio", "Trouble Times", "Say Goodbye"
Ocena: 5/6