21 grudnia 2006
15:00
Info
Sonic Sp. z o.o. ul. Mścisławska 6
01-647 Warszawa
Underworld "Breaking and Entering" - recenzja
Underworld przypomina o sobie po czteroletnim milczeniu, jakie upłynęło od ukazania się albumu „A Hundred Days Off", w kontekście muzyki do filmu Anthony'ego Minghelli „Breaking And Entering".
Całośc została napisanej i nagranej pod nadzorem wybitnego kompozytora libańsko-francuskiego pochodzenia, Gabriela Yareda.
Poniżej prezentujemy fragment recenzji płyty:
Gdyby ktoś mnie zapytał o odczucia związane z „Breaking and Entering”, opowiedziałbym w taki sposób: to muzyka malowana pastelami. Słychać tu ogromne odniesienia do Briana Eno, lekkie nawiązania do Vangelisa i eksperymentów The Orb („ST Pancras”, „Monkey One”). Praktycznie rzec biorąc zastana muzyka jest absolutnie afilmowa, a ściślej ujmując, kompletnie odbiegająca od tak zwanych standardów rządzących owym środowiskiem. Bliżej temu do kina nowej fali, kompletnie ascetycznego w swym wykonaniu, gdzie fabuła jest pretekstem do namalowania poruszających i przejmujących obrazów...
Dalszą część recenzji można przeczytać tutaj...
Całośc została napisanej i nagranej pod nadzorem wybitnego kompozytora libańsko-francuskiego pochodzenia, Gabriela Yareda.
Poniżej prezentujemy fragment recenzji płyty:
Gdyby ktoś mnie zapytał o odczucia związane z „Breaking and Entering”, opowiedziałbym w taki sposób: to muzyka malowana pastelami. Słychać tu ogromne odniesienia do Briana Eno, lekkie nawiązania do Vangelisa i eksperymentów The Orb („ST Pancras”, „Monkey One”). Praktycznie rzec biorąc zastana muzyka jest absolutnie afilmowa, a ściślej ujmując, kompletnie odbiegająca od tak zwanych standardów rządzących owym środowiskiem. Bliżej temu do kina nowej fali, kompletnie ascetycznego w swym wykonaniu, gdzie fabuła jest pretekstem do namalowania poruszających i przejmujących obrazów...
Dalszą część recenzji można przeczytać tutaj...
więcej: www.dirty.org
reklama
Może Cię zaciekawić: