2 marca 2007
16:59
Info

Joe Cocker - odmiennie i drapieżnie
Pod koniec marca pojawi się nowy studyjny krążek Joe Cockera "Hymn for My Soul", wyprodukowany przez Ethana Johnsa ( Rufus Wainwright, Emmylou Harris, Ryan Adams).
Ostateczny zestaw utworów zawarty na płycie jest bardzo eklektyczny. Joe wyjaśnia: "Ta płyta, choć nie do końca akustyczna, jest cholernie bliska nagraniu na żywo. Nie ma syntezatorów, czy innych gadżetów. Nie używaliśmy programu Pro Tools, a każdą piosenkę nagraliśmy w zaledwie kilku podejściach."
Jeśli chodzi o klimat, bluesowo-gospelowy materiał obejmuje stylistycznie kilka dekad. Zestawienie Joe Cockera i Ethana Johnsa przy pracy nad albumem "Hymn For My Soul" to pomysł znakomity. Jak się bowiem okazało współpraca wzbogaciła artystycznie obu muzyków i dała początek prawdziwej przyjaźni.
Ethan Johns był szczerze oszołomiony okazją realizacji albumu artysty, którego podziwiał jego własny ojciec, uznany producent Glyn Johns (The Eagles, The Rolling Stones, The Who) i inżynier dźwięku na klasycznym już albumie Cockera "Mad Dogs And Englishmen" (1970).
Cocker i Johns umówili się na pierwsze spotkanie przy kawie w miejscu tradycyjnie odwiedzanym przez śmietankę Hollywood - Polo Lounge w Beverly Hills Hotel, Los Angeles. "Gdy tylko Joe usiadł i spojrzał mi w oczy, wiedziałem, że jest kimś, z kim można się porozumiewać w bardzo bezpośredni sposób." mówi Johns. "Uwielbiam to w nim. Żadnych gierek."
Joe komentuje: "Zwykle jest tak, że gdy tylko się rozniesie wieść o moich przygotowaniach do nowej płyty, zostaję zasypany balladami. Ale nie chciałem się powtarzać i szczerze mówiąc, nie wiedziałem do końca, co chcę teraz zrobić. Wtedy przyszedł ten młody człowiek i powiedział 'Chciałbym podejść do tego w starym stylu i zamiast serii nie mających ze sobą związku piosenek zrobić naprawdę spójny album. Wysuńmy twój głos na pierwszy plan. Aha, i nagrajmy wszystko na żywo.' Pomyślałem "Świetnie!"
Więź została umocniona, gdy Cocker wyznał, że inni producenci, z którymi rozmawiał uznali niektóre piosenki jego wyboru za zbyt mroczne.
""Ring Them Bells" Dylana było koronnym tego przykładem" opowiada. "Ale Ethan powiedział: 'Jeśli się uważnie posłucha tekstu, to jest to tak naprawdę szalenie optymistyczny utwór.' I to prawda, pomimo sposobu, w jaki większość ludzi go interpretuje. To cały Ethan. Ma świetny sposób patrzenia na świat i wielkiego ducha, którego nie tracił ani przez chwilę. Okazało się, że przeczucie co do pomyślności naszej współpracy mnie nie myliło."
Ustalono, że nagrania odbędą się w Sunset Sound Studios w Los Angeles, gdzie Cocker po raz pierwszy pracował w 1969 nad swoim drugim albumem - teraz dyskografia tego wyjątkowego artysty liczy ponad trzydzieści płyt.
Wśród znakomitych gości na albumie pojawili się: Jim Keltner ,jednogłośnie uznawany za najlepszego perkusistę sesyjnego świata (muzyk grający u boku Johna Lennona i Boba Dylana, członek Travelling Wilburys), James Gadson (oprócz wyprodukowania klasycznych albumów gwiazdy soulu Billa Withersa, zagrał w przebojach wielu sław, od Gladys Knight po Justina Timberlake'a).
Listę obecności uzupełniają pianista Toma Petty?ego Benmont Tench, Dave Palmer - dawniej klawiszowiec Jethro Tull oraz basista Bob Babbitt (znany z pracy w studyjnym zespole Motown Records The Funk Brothers w latach 60-tych i 70-tych).
Wreszcie dopełniający gwiazdorski skład na Hammondzie - Mike Finnigan, który grał z Jimim Hendricksem (Electric Ladyland). Kto w ostatnich czasach może się poszczycić takim bandem?
Jednakże Cocker wykazał się z nawiązką gromadząc wokalistów do chórków.
"Niedawno poproszono mnie, bym zaśpiewał na pogrzebie Billy'ego Prestona. Naturalnie była to piosenka "You Are So Beautiful" (napisany przez Prestona światowy przebój Cockera z 1975). Mój pianista i ja byliśmy jedynymi białym gośćmi, ale pojawiły się tam również wspaniałe wokalistki, m.in. Merry Clayton (dawniej jedna z Raelettes Raya Charlesa, śpiewała także na "Gimme Shelter" Stonesów), Julia Walters i Tata Vega." Zapytane później, czy mogłyby zaśpiewać razem na "Hymn 4 My Soul", wszystkie trzy od razu się zgodziły przyczyniając się tym samym (wraz z później zwerbowanym weteranem wokalistyki Jimem Gilstrapem oraz bratem Waltersa Orenem) do wspaniałego, przesyconego soulem brzmienia płyty.
Oprócz wymienionego już legendarnego utworu Dylana znajdziemy tu klasykęStevie'ego Wondera (You Haven't Done Nothin), George'a Harrisona (Beware Of Darkness), oraz Johna Fogerty'ego z Credence Clearwater Revival (Long As I Can See The Light).
Nie zabrakło także piosenek kojarzonych z legendami soulu, w tym Arta Neville'a and The Meters (Love Is For Me), Solomona Burke (Don't Give Up On Me) oraz Percy'ego Mayfielda (Rivers Invitation). Są tu również dwa niedawno powstałe utwory: One Word (Peace) nowoorleańskiego zespołu The Subdudes oraz tytułowe Hymn 4 My Soul autorstwa Andy'ego Fairweather-Lowa i jednocześnie pierwszy singiel zapowiadający najnowszy album Cockera.
Premiera 26 marca 2007
Ostateczny zestaw utworów zawarty na płycie jest bardzo eklektyczny. Joe wyjaśnia: "Ta płyta, choć nie do końca akustyczna, jest cholernie bliska nagraniu na żywo. Nie ma syntezatorów, czy innych gadżetów. Nie używaliśmy programu Pro Tools, a każdą piosenkę nagraliśmy w zaledwie kilku podejściach."
Jeśli chodzi o klimat, bluesowo-gospelowy materiał obejmuje stylistycznie kilka dekad. Zestawienie Joe Cockera i Ethana Johnsa przy pracy nad albumem "Hymn For My Soul" to pomysł znakomity. Jak się bowiem okazało współpraca wzbogaciła artystycznie obu muzyków i dała początek prawdziwej przyjaźni.
Ethan Johns był szczerze oszołomiony okazją realizacji albumu artysty, którego podziwiał jego własny ojciec, uznany producent Glyn Johns (The Eagles, The Rolling Stones, The Who) i inżynier dźwięku na klasycznym już albumie Cockera "Mad Dogs And Englishmen" (1970).
Cocker i Johns umówili się na pierwsze spotkanie przy kawie w miejscu tradycyjnie odwiedzanym przez śmietankę Hollywood - Polo Lounge w Beverly Hills Hotel, Los Angeles. "Gdy tylko Joe usiadł i spojrzał mi w oczy, wiedziałem, że jest kimś, z kim można się porozumiewać w bardzo bezpośredni sposób." mówi Johns. "Uwielbiam to w nim. Żadnych gierek."

Więź została umocniona, gdy Cocker wyznał, że inni producenci, z którymi rozmawiał uznali niektóre piosenki jego wyboru za zbyt mroczne.
""Ring Them Bells" Dylana było koronnym tego przykładem" opowiada. "Ale Ethan powiedział: 'Jeśli się uważnie posłucha tekstu, to jest to tak naprawdę szalenie optymistyczny utwór.' I to prawda, pomimo sposobu, w jaki większość ludzi go interpretuje. To cały Ethan. Ma świetny sposób patrzenia na świat i wielkiego ducha, którego nie tracił ani przez chwilę. Okazało się, że przeczucie co do pomyślności naszej współpracy mnie nie myliło."
Ustalono, że nagrania odbędą się w Sunset Sound Studios w Los Angeles, gdzie Cocker po raz pierwszy pracował w 1969 nad swoim drugim albumem - teraz dyskografia tego wyjątkowego artysty liczy ponad trzydzieści płyt.
Wśród znakomitych gości na albumie pojawili się: Jim Keltner ,jednogłośnie uznawany za najlepszego perkusistę sesyjnego świata (muzyk grający u boku Johna Lennona i Boba Dylana, członek Travelling Wilburys), James Gadson (oprócz wyprodukowania klasycznych albumów gwiazdy soulu Billa Withersa, zagrał w przebojach wielu sław, od Gladys Knight po Justina Timberlake'a).
Listę obecności uzupełniają pianista Toma Petty?ego Benmont Tench, Dave Palmer - dawniej klawiszowiec Jethro Tull oraz basista Bob Babbitt (znany z pracy w studyjnym zespole Motown Records The Funk Brothers w latach 60-tych i 70-tych).
Wreszcie dopełniający gwiazdorski skład na Hammondzie - Mike Finnigan, który grał z Jimim Hendricksem (Electric Ladyland). Kto w ostatnich czasach może się poszczycić takim bandem?
Jednakże Cocker wykazał się z nawiązką gromadząc wokalistów do chórków.
"Niedawno poproszono mnie, bym zaśpiewał na pogrzebie Billy'ego Prestona. Naturalnie była to piosenka "You Are So Beautiful" (napisany przez Prestona światowy przebój Cockera z 1975). Mój pianista i ja byliśmy jedynymi białym gośćmi, ale pojawiły się tam również wspaniałe wokalistki, m.in. Merry Clayton (dawniej jedna z Raelettes Raya Charlesa, śpiewała także na "Gimme Shelter" Stonesów), Julia Walters i Tata Vega." Zapytane później, czy mogłyby zaśpiewać razem na "Hymn 4 My Soul", wszystkie trzy od razu się zgodziły przyczyniając się tym samym (wraz z później zwerbowanym weteranem wokalistyki Jimem Gilstrapem oraz bratem Waltersa Orenem) do wspaniałego, przesyconego soulem brzmienia płyty.
Oprócz wymienionego już legendarnego utworu Dylana znajdziemy tu klasykęStevie'ego Wondera (You Haven't Done Nothin), George'a Harrisona (Beware Of Darkness), oraz Johna Fogerty'ego z Credence Clearwater Revival (Long As I Can See The Light).
Nie zabrakło także piosenek kojarzonych z legendami soulu, w tym Arta Neville'a and The Meters (Love Is For Me), Solomona Burke (Don't Give Up On Me) oraz Percy'ego Mayfielda (Rivers Invitation). Są tu również dwa niedawno powstałe utwory: One Word (Peace) nowoorleańskiego zespołu The Subdudes oraz tytułowe Hymn 4 My Soul autorstwa Andy'ego Fairweather-Lowa i jednocześnie pierwszy singiel zapowiadający najnowszy album Cockera.
Premiera 26 marca 2007
więcej: www.cocker.com
reklama