28 czerwca 2007
10:00
Platynowa płyta dla Agi Zaryan
Gromkimi brawami publiczność nagrodziła występ Agi Zaryan w Studio Koncertowym im. W. Lutosławskiego. Tego wieczoru artystka przyjęła także z rąk dziennikarza Radiowej Trójki Pawła Sztompke platynową płytę za album „Picking Up The Pieces”.
Aga Zaryan to jedna z tych wokalistek, których głos poznać można już po pierwszych dźwiękach. Wydanie płyty „Picking Up The Pieces” sprawiło, że stała się jedną z najlepszych polskich wokalistek jazzowych (i nie tylko!). Właśnie tym nagraniem Zaryan udowodniła, że wokalny jazz jest muzyką, która dotrzeć może nie tylko do miłośników synkopowanego brzmienia, ale także do słuchacza o innych muzycznych upodobaniach.
Album „Picking Up The Pieces” oprócz tego, że zyskał uznanie wśród krytyków z obszaru jazzu, odniosł także sukces komercyjny. Nie znaczy to jednak, że w jakiś sposób umniejszyło to jego wartości. Wprost przeciwnie, dzięki takim nagraniom, może większa część naszego społeczeństwa zwróci uwagę na to, że oprócz sieczki, którą serwują nam komercyjne stacje radiowe, jest też muzyka zasługująca na szersze uznanie.
Podczas wieczoru w Studiu Koncertowym Polskiego Radia im. W. Lutosławskiego artystce wręczona została platynowa płyta. Składająca się w większości ze standardów jazzowych i kilku kompozycji autorstwa polskich muzyków, „Picking Up The Pieces” to pozycja, po którą sięga się z prawdziwą przyjemnością. Nic dziwnego, że już w pierwszym tygodniu po wydaniu osiągnęła status platyny. Kto był na wczorajszym koncercie bądź słyszał Agę podczas jej poprzednich występów z pewnością wie, że utwory znane z nagrodzonego albumu na żywo brzmią jeszcze lepiej. Wokalistka ta bowiem czuje się na scenie jak ryba w wodzie. W każdą kompozycję wkłada masę emocji, co bez dwóch zdań przekłada się na odbiór jej muzyki.
Swój koncert rozpoczęła znanym standardem „The Man I Love”. Następnie zaśpiewała jedną z najlepszych pozycji albumu „Women's Worth”. Jednak z największą owacją zgromadzonych spotkała się dynamicznie wykonana kompozycja Abbey Lincoln „Throw It Away”, z którą większość słuchaczy kojarzy właśnie Zaryan.
Trwający ponad godzinę koncert był jak balsam dla duszy. Kojący, a zarazem mocny głos nagrodzonej wokalistki nie tylko pasuje do jazzowych standardów, ale sprawia, że jego barwa na długo pozostaje w głowie. Warto wiedzieć, że „Picking Up The Pieces” nagrane zostało w Stanach Zjednoczonych. Nie da się nie zauważyć, że właśnie tam artystka pobierała lekcje śpiewu.
Może niedługo i krytycy za Oceanem docenią jej artystyczny kunszt i wokalne walory. Sądząc po tym, co prezentuje, nic nie stoi na przeszkodzie.
Aga Zaryan to jedna z tych wokalistek, których głos poznać można już po pierwszych dźwiękach. Wydanie płyty „Picking Up The Pieces” sprawiło, że stała się jedną z najlepszych polskich wokalistek jazzowych (i nie tylko!). Właśnie tym nagraniem Zaryan udowodniła, że wokalny jazz jest muzyką, która dotrzeć może nie tylko do miłośników synkopowanego brzmienia, ale także do słuchacza o innych muzycznych upodobaniach.
Album „Picking Up The Pieces” oprócz tego, że zyskał uznanie wśród krytyków z obszaru jazzu, odniosł także sukces komercyjny. Nie znaczy to jednak, że w jakiś sposób umniejszyło to jego wartości. Wprost przeciwnie, dzięki takim nagraniom, może większa część naszego społeczeństwa zwróci uwagę na to, że oprócz sieczki, którą serwują nam komercyjne stacje radiowe, jest też muzyka zasługująca na szersze uznanie.
Podczas wieczoru w Studiu Koncertowym Polskiego Radia im. W. Lutosławskiego artystce wręczona została platynowa płyta. Składająca się w większości ze standardów jazzowych i kilku kompozycji autorstwa polskich muzyków, „Picking Up The Pieces” to pozycja, po którą sięga się z prawdziwą przyjemnością. Nic dziwnego, że już w pierwszym tygodniu po wydaniu osiągnęła status platyny. Kto był na wczorajszym koncercie bądź słyszał Agę podczas jej poprzednich występów z pewnością wie, że utwory znane z nagrodzonego albumu na żywo brzmią jeszcze lepiej. Wokalistka ta bowiem czuje się na scenie jak ryba w wodzie. W każdą kompozycję wkłada masę emocji, co bez dwóch zdań przekłada się na odbiór jej muzyki.
Swój koncert rozpoczęła znanym standardem „The Man I Love”. Następnie zaśpiewała jedną z najlepszych pozycji albumu „Women's Worth”. Jednak z największą owacją zgromadzonych spotkała się dynamicznie wykonana kompozycja Abbey Lincoln „Throw It Away”, z którą większość słuchaczy kojarzy właśnie Zaryan.
Trwający ponad godzinę koncert był jak balsam dla duszy. Kojący, a zarazem mocny głos nagrodzonej wokalistki nie tylko pasuje do jazzowych standardów, ale sprawia, że jego barwa na długo pozostaje w głowie. Warto wiedzieć, że „Picking Up The Pieces” nagrane zostało w Stanach Zjednoczonych. Nie da się nie zauważyć, że właśnie tam artystka pobierała lekcje śpiewu.
Może niedługo i krytycy za Oceanem docenią jej artystyczny kunszt i wokalne walory. Sądząc po tym, co prezentuje, nic nie stoi na przeszkodzie.
TEKST & FOTO: Kamila Czerniawska
reklama