21 marca 2005
12:10
Elliot Sharp i Terraplane
W ramach cyklu "Jazz i okolice" w Katowicach (29.04) i w Gdańsku (30.04) zagra Terraplane - 6-osobowa formacja Elliotta Sharpa. Gitarzysta Elliott Sharp pochodzi z Downtown New York City Scene i znany jest jako muzyk-matematyk, twórca struktur dźwiękowych generowanych z elektronicznej pamięci laptopa przy pomocy gitarowego sterownika. Artysta nagrał w ten sposób wiele awangardowych płyt, m.in. dla: Tzadik, Atavistic, Knitting Factory rec.
W ostatnim czasie zajmują go elektroakustyczne poszukiwania na gruncie muzyki nowej. Projekt Terraplane to jednak muzyczna propozycja diametralnie odbiegająca od eksperymentalnej elektroniki, bliżej jej do obszarów muzyki nowej. Jednak przede wszystkim to krwisty kawałek wielkomiejskiego bluesa wysmażonego w analogowy sposób z subtelnym użyciem Reaktora 4 w tle. Pamiętajmy jednak, że wciąż znajdujemy się w Nowym Jorku, gdzie bluesowe harmonie brzmią inaczej niż w Chicago czy Nowym Orleanie. Płyta nosi stosowny podtytuł "Blues for Next", co dodatkowo podkreśla wyjątkowość sesji Terraplane. Punktem odniesienia nie jest żadna delta Missisipi, lecz raczej muzyka w wielkim mieście. Sharp próbuje opowiedzieć nam, co mu w duszy gra, lub raczej, z racji upodobań matematycznych, jaki muzyczny algorytm się wyświetla, gdy siedzi na porannej kawie w jednym z nowojorskich barów. Ta muzyka pełna jest aktualności, a wykonanie wybiega w przyszłość, choć sporo tu także innych odniesień gatunkowych.
Terraplane to rodzaj bluesowej syntezy, którą jako komunikat można wysłać w kosmos do odległych cywilizacji w formie pocztówki dźwiękowej, informującej obcych o ewolucji muzycznych gatunków na planecie Ziemia.
Płytę z muzyką Terraplane należy usytuować gdzieś pomiędzy ostatnimi albumami Toma Waitsa i Jamesa Blood Ulmera z jednej strony, a "St. Louis Blues" Archiego Shepp'a i "Blues Dream" Billa Frisella z drugiej. Na poziomie wokalnym Terraplane ma więcej wspólnego z fakturą brzmieniową songów Toma Waitsa niż przebojowymi piosenkami Roberta Cray'a.
Rozkład jazdy:
-29.04, g. 20 - Jazz Klub "Hipnoza" przy Górnośląskim Centrum Kultury, Katowice
-30.04.2005, g. 20 - Klub ŻAK, Gdańsk
(Diapazon)
W ostatnim czasie zajmują go elektroakustyczne poszukiwania na gruncie muzyki nowej. Projekt Terraplane to jednak muzyczna propozycja diametralnie odbiegająca od eksperymentalnej elektroniki, bliżej jej do obszarów muzyki nowej. Jednak przede wszystkim to krwisty kawałek wielkomiejskiego bluesa wysmażonego w analogowy sposób z subtelnym użyciem Reaktora 4 w tle. Pamiętajmy jednak, że wciąż znajdujemy się w Nowym Jorku, gdzie bluesowe harmonie brzmią inaczej niż w Chicago czy Nowym Orleanie. Płyta nosi stosowny podtytuł "Blues for Next", co dodatkowo podkreśla wyjątkowość sesji Terraplane. Punktem odniesienia nie jest żadna delta Missisipi, lecz raczej muzyka w wielkim mieście. Sharp próbuje opowiedzieć nam, co mu w duszy gra, lub raczej, z racji upodobań matematycznych, jaki muzyczny algorytm się wyświetla, gdy siedzi na porannej kawie w jednym z nowojorskich barów. Ta muzyka pełna jest aktualności, a wykonanie wybiega w przyszłość, choć sporo tu także innych odniesień gatunkowych.
Terraplane to rodzaj bluesowej syntezy, którą jako komunikat można wysłać w kosmos do odległych cywilizacji w formie pocztówki dźwiękowej, informującej obcych o ewolucji muzycznych gatunków na planecie Ziemia.
Płytę z muzyką Terraplane należy usytuować gdzieś pomiędzy ostatnimi albumami Toma Waitsa i Jamesa Blood Ulmera z jednej strony, a "St. Louis Blues" Archiego Shepp'a i "Blues Dream" Billa Frisella z drugiej. Na poziomie wokalnym Terraplane ma więcej wspólnego z fakturą brzmieniową songów Toma Waitsa niż przebojowymi piosenkami Roberta Cray'a.
Rozkład jazdy:
-29.04, g. 20 - Jazz Klub "Hipnoza" przy Górnośląskim Centrum Kultury, Katowice
-30.04.2005, g. 20 - Klub ŻAK, Gdańsk
(Diapazon)
reklama
Może Cię zaciekawić: