21 marca 2005
16:40
Avril Lavigne w "Spodku" - ceny biletów
Niezaprzeczalnie oryginalna. Bezwstydnie szczera. Avril Lavigne wraz ze swą debiutancką płytą Let Go z 2002 roku stała się głosem pokolenia młodych kobiet zilustrowanym muzyką, przy której dziewczyny mogą się wyżyć. Po 14 milionach sprzedanych płyt i ośmiu nominacjach Grammy, Kanadyjka powraca z albumem Under My Skin. Lecz jeśli spodziewasz się powtórki z rozrywki, przygotuj się lepiej na coś całkiem nowego. Ta dziewczyna nie spoczęła na laurach.
Niezaprzeczalnie oryginalna. Bezwstydnie szczera. Avril Lavigne wraz ze swą debiutancką płytą Let Go z 2002 roku stała się głosem pokolenia młodych kobiet zilustrowanym muzyką, przy której dziewczyny mogą się wyżyć. Po 14 milionach sprzedanych płyt i ośmiu nominacjach Grammy, Kanadyjka powraca z albumem Under My Skin. Lecz jeśli spodziewasz się powtórki z rozrywki, przygotuj się lepiej na coś całkiem nowego. Ta dziewczyna nie spoczęła na laurach.
Bardzo dojrzałam w ciągu ostatnich dwóch lat” mówi pochodząca z prowincji Ontario Avril. „Wiele przeszłam, wiele się nauczyłam, doświadczyłam zarówno wiele złego, jak i dobrego. Opowiadają o tym moje piosenki, każda jest bardzo osobista.” Współproducentami albumu są Butch Walker (Marvelous 3), Raine Maida ( Our Lady Peace) i Don Gilmore (Linkin Park, Pearl Jam). Z ich pomocą Avril stworzyła kilkanaście kompozycji zachowywanych pod ścisłą ochroną do chwili ukazania się Under My Skin. „Od razu po powrocie do Toronto ze światowego tournee zaczęłam komponować.” opowiada dziewiętnastoletnia gwiazda. „Nie wiedziałam co z tego wyjdzie. Nikt tego nie wiedział. Wszyscy zastanawiali się, czy przypadkiem nie zabraknie mi tematów do piosenek, okazało się jednak, że wręcz przeciwnie....”
Pewnego dnia Avril umówiła się na lunch z kanadyjską wokalistką i autorką piosenek Chantal Kreviazuk. Skończyło się długimi pogaduchami
i wspólnymi kompozycjami. Iskra wzajemnej inspiracji dała początek owocnej współpracy. „Spotkałyśmy się pewnego wieczoru i ni z tego ni z owego miałyśmy piosenkę. Nikt nie wiedział, co kombinuję, ani moja wytwórnia, ani menadżer.” Następnego wieczora dziewczyny spotkały się znów i napisały kolejny utwór. „Przez dwa tygodnie ułożyłyśmy 12 piosenek”. Już w lecie Avril przeprowadziła się do domu Chantal i jej męża Raine’go Maidy w Malibu, by zacząć nagrywanie. „Zaledwie kilka tygodni wcześniej wróciłam z tournee, a już byłam gotowa nagrywać kolejną płytę” wspomina Avril.
Kalifornia pozwoliła uciec Avril od szalonego tempa, jakim zwykle biegnie jej życie. „ To był wspaniały okres, życie z dala od popularności, zupełna niezależność. A moja przyjaźń z Chantal rozwinęła się w jedną z najlepszych, jakich doświadczyłam.” Chantal i Avril spędzały całe noce w studio dopracowując piosenki. W ciągu dnia Avril poznawała miasto jeżdząc do studia i z powrotem oraz gdziekolwiek miała coś do załatwienia. Żadnych zdjęć, wywiadów, nacisków. W rezultacie większość piosenek została nagrana w studio Raine’go i te utwory pojawiają się na Under My Skin w niezmienionej postaci. Pozostałe piosenki napisane wspólnie z gitarzystą Avril Evanem Taublandem ( i jedna z ex-gitarzystą Evanescence Benem Moody) przeszły nieznaczne poprawki. „Byłam zaangażowana w każdy aspekt produkcji tej płyty. Lubię mieć nad wszystkim kontrolę.” mówi Avril. „Wiedziałam jakie bębny chcę, jakie brzmienie gitar, jakie przestrzenie. Teraz o wiele lepiej rozumiem cały proces produkcji, bo już przez to przechodziłam. Jestem bardzo wybredna, jeśli chodzi o moje brzmienie.”
Wskazanie ulubionych spośród dwunastu ukochanych „dzieci” jest dla Avril nie lada wyzwaniem. „Wszystkie te piosenki są dla mnie bardzo ważne, ale szczególnie przepadam za „Together”. Ten utwór opowiada o trwaniu w związku wiedząc, że nic się nie układa. Główny jej przekaz to: Kochanie, po prostu nam nie wychodzi.” O nieudanych związkach opowiada też kilka innych piosenek przedstawiających bardzo życiowe sytuacje (Np. „Sk8er Boi”) i równie chwytliwych, co „Complicated”. Jednak o rozwoju Avril świadczą przed wszystkim te bardziej optymistyczne utwory, np. „Who Knows” i „Take Me Away”. “Myślę, że po prostu taka teraz jestem” przyznaje Avril. Głębokie, oparte na partiach fortepianu utwory w stylu „Forgotten” i „Together” odzwierciedlają nową dojrzałość Avril i przemianę wewnętrzną, która się w niej dokonała od czasów Let Go. „Jestem szczęśliwa robiąc to, co robię i wierzę, że wszystko się świetnie ułoży.” Avril odkrywa też kobiecą stronę swej natury, równoważąc wizerunek łobuzerskiej chłopczycy. „Taka już ze mnie dziewczyna. Jestem beznadziejnie romantyczna i zaskakująco staromodna.” śmieje się Avril. „Dlatego napisałam piosenkę o tym, że nie warto oddawać się byle komu („Don’t Tell Me”)”. Żarty żartami, ale najważniejsza jest trasa koncertowa. „Uwielbiam śpiewać nowe piosenki” mówi wokalistka. „To działa odświeżająco, już nie mogę się doczekać następnych koncertów”.
Czasem optymistyczna, innym razem melancholijna, Avril wiele się nauczyła o świecie i jego naturalnej równowadze przez te dwa szalone lata jazdy rockendrolowym ekspresem. „Piosenki na Under My Skin są zdecydowanie głębsze niż te z Let Go” mówi. „Ale ja nadal uwielbiam dobre popowe piosenki. Jestem w zasadzie zwykłą dziewczyną, która lubi pisać piosenki, dawać czadu, i która chce, by muzyka zawsze była częścią jej życia.” Tak, Avril to wciąż zwykła dziewczyna o dźwięcznym, donośnym głosie, która potrafi zawrzeć w chwytliwych piosenkach młodzieńczy bunt i entuzjazm. Tytuł jej nowej płyty nie bez kozery brzmi „Under My Skin”. Posłuchaj, a poczujesz ją pod swoją skórą.
Ceny biletów na koncert wynoszą:
- 110 zł (płyta)
- 130 zł (sektor czerwony, niebieski HJKL)
- 160 zł (sektor czerwony H i J, loża)
www.ticketpro.pl
Organizatorem koncertu jest Agencja Koncertowa Odyssey
Niezaprzeczalnie oryginalna. Bezwstydnie szczera. Avril Lavigne wraz ze swą debiutancką płytą Let Go z 2002 roku stała się głosem pokolenia młodych kobiet zilustrowanym muzyką, przy której dziewczyny mogą się wyżyć. Po 14 milionach sprzedanych płyt i ośmiu nominacjach Grammy, Kanadyjka powraca z albumem Under My Skin. Lecz jeśli spodziewasz się powtórki z rozrywki, przygotuj się lepiej na coś całkiem nowego. Ta dziewczyna nie spoczęła na laurach.
Bardzo dojrzałam w ciągu ostatnich dwóch lat” mówi pochodząca z prowincji Ontario Avril. „Wiele przeszłam, wiele się nauczyłam, doświadczyłam zarówno wiele złego, jak i dobrego. Opowiadają o tym moje piosenki, każda jest bardzo osobista.” Współproducentami albumu są Butch Walker (Marvelous 3), Raine Maida ( Our Lady Peace) i Don Gilmore (Linkin Park, Pearl Jam). Z ich pomocą Avril stworzyła kilkanaście kompozycji zachowywanych pod ścisłą ochroną do chwili ukazania się Under My Skin. „Od razu po powrocie do Toronto ze światowego tournee zaczęłam komponować.” opowiada dziewiętnastoletnia gwiazda. „Nie wiedziałam co z tego wyjdzie. Nikt tego nie wiedział. Wszyscy zastanawiali się, czy przypadkiem nie zabraknie mi tematów do piosenek, okazało się jednak, że wręcz przeciwnie....”
Pewnego dnia Avril umówiła się na lunch z kanadyjską wokalistką i autorką piosenek Chantal Kreviazuk. Skończyło się długimi pogaduchami
![[img:1:L]](/img/artykuly/zdjecia/_w2uMXVb4YJ.jpg)
Kalifornia pozwoliła uciec Avril od szalonego tempa, jakim zwykle biegnie jej życie. „ To był wspaniały okres, życie z dala od popularności, zupełna niezależność. A moja przyjaźń z Chantal rozwinęła się w jedną z najlepszych, jakich doświadczyłam.” Chantal i Avril spędzały całe noce w studio dopracowując piosenki. W ciągu dnia Avril poznawała miasto jeżdząc do studia i z powrotem oraz gdziekolwiek miała coś do załatwienia. Żadnych zdjęć, wywiadów, nacisków. W rezultacie większość piosenek została nagrana w studio Raine’go i te utwory pojawiają się na Under My Skin w niezmienionej postaci. Pozostałe piosenki napisane wspólnie z gitarzystą Avril Evanem Taublandem ( i jedna z ex-gitarzystą Evanescence Benem Moody) przeszły nieznaczne poprawki. „Byłam zaangażowana w każdy aspekt produkcji tej płyty. Lubię mieć nad wszystkim kontrolę.” mówi Avril. „Wiedziałam jakie bębny chcę, jakie brzmienie gitar, jakie przestrzenie. Teraz o wiele lepiej rozumiem cały proces produkcji, bo już przez to przechodziłam. Jestem bardzo wybredna, jeśli chodzi o moje brzmienie.”
Wskazanie ulubionych spośród dwunastu ukochanych „dzieci” jest dla Avril nie lada wyzwaniem. „Wszystkie te piosenki są dla mnie bardzo ważne, ale szczególnie przepadam za „Together”. Ten utwór opowiada o trwaniu w związku wiedząc, że nic się nie układa. Główny jej przekaz to: Kochanie, po prostu nam nie wychodzi.” O nieudanych związkach opowiada też kilka innych piosenek przedstawiających bardzo życiowe sytuacje (Np. „Sk8er Boi”) i równie chwytliwych, co „Complicated”. Jednak o rozwoju Avril świadczą przed wszystkim te bardziej optymistyczne utwory, np. „Who Knows” i „Take Me Away”. “Myślę, że po prostu taka teraz jestem” przyznaje Avril. Głębokie, oparte na partiach fortepianu utwory w stylu „Forgotten” i „Together” odzwierciedlają nową dojrzałość Avril i przemianę wewnętrzną, która się w niej dokonała od czasów Let Go. „Jestem szczęśliwa robiąc to, co robię i wierzę, że wszystko się świetnie ułoży.” Avril odkrywa też kobiecą stronę swej natury, równoważąc wizerunek łobuzerskiej chłopczycy. „Taka już ze mnie dziewczyna. Jestem beznadziejnie romantyczna i zaskakująco staromodna.” śmieje się Avril. „Dlatego napisałam piosenkę o tym, że nie warto oddawać się byle komu („Don’t Tell Me”)”. Żarty żartami, ale najważniejsza jest trasa koncertowa. „Uwielbiam śpiewać nowe piosenki” mówi wokalistka. „To działa odświeżająco, już nie mogę się doczekać następnych koncertów”.
Czasem optymistyczna, innym razem melancholijna, Avril wiele się nauczyła o świecie i jego naturalnej równowadze przez te dwa szalone lata jazdy rockendrolowym ekspresem. „Piosenki na Under My Skin są zdecydowanie głębsze niż te z Let Go” mówi. „Ale ja nadal uwielbiam dobre popowe piosenki. Jestem w zasadzie zwykłą dziewczyną, która lubi pisać piosenki, dawać czadu, i która chce, by muzyka zawsze była częścią jej życia.” Tak, Avril to wciąż zwykła dziewczyna o dźwięcznym, donośnym głosie, która potrafi zawrzeć w chwytliwych piosenkach młodzieńczy bunt i entuzjazm. Tytuł jej nowej płyty nie bez kozery brzmi „Under My Skin”. Posłuchaj, a poczujesz ją pod swoją skórą.
Ceny biletów na koncert wynoszą:
- 110 zł (płyta)
- 130 zł (sektor czerwony, niebieski HJKL)
- 160 zł (sektor czerwony H i J, loża)
www.ticketpro.pl
Organizatorem koncertu jest Agencja Koncertowa Odyssey
reklama