15 sierpnia 2007
12:54
Stanisław Soyka zainaugurował jazzowy sezon w Akwarium
Stanisław Sojka zainaugurował jazzowy sezon w Akwarium
To nie było huczne otwarcie, ale raczej spotkanie w kameralnym gronie, które swoją obecnością uświetnił Stanisław Sojka. Koncertu tego świetnego muzyka zgromadzona publiczność wysłuchała, jak przystało na elegancki klub, siedząc przy stolikach na designerskich krzesłach projektu Phileppe'a Starcka.
Na otwarcie Akwarium Jazzarium miłośnicy jazzowych koncertów czekali już od maja. To właśnie wtedy miał się otworzyć klub. Niestety z przyczyn technicznych otwarcie przesunięto. Jednak warto było czekać, ponieważ miejsce to z pewnością przypadnie do gustu stołecznym fanom jazzu. Wystrój nowego Akwarium może nie przypomina swojego legendarnego już poprzednika, ale niewątpliwie zapisze się na jazzowej mapie Warszawy, jako miejsce, do którego na pewno warto przyjść.
Koncert Stanisława Sojki zainaugurował działalność klubu. Artysta nie krył wyrazów wdzięczności, że to właśnie jego właściciel klubu Mariusz Adamiak zaprosił do występu. Mimo przerwy, jaką muzyk odbył w swojej w karierze jazzowej, Sojka wypadł znakomicie prezentując repertuar dobrze znany jazzowym wyjadaczom. Można powiedzieć, że przy eleganckim białym fortepianie YAMAHA wracając do swoich muzycznych korzeni czuł się jak ryba w wodzie. Zaserwował publiczności szereg pulsujących utworów, które nad wyraz dobrze wpasowały się w atmosferę klubu. Obok kilku standardów, w jego repertuarze znalazły się także polskie kompozycje, nagradzane przez publiczność gromkimi brawami. Warto pamiętać, że Sojka był częstym gościem starego Akwarium, kiedy to jego jazzowa kariera była u szczytu.
Akwarium Jazzarium z pewnością będzie klubem często uczęszczanym przez stołecznych miłośników jazzu. W odróżnieniu od innego jazzowego klubu Tygmont, koncerty w Akwarium będą płatne. Ale jak zapowiadają właściciele, nie będą to ceny zawrotnie wysokie. W najbliższym czasie zagrają takie znakomitości polskiej sceny jazzowej jak Sławek Jaskułke i Włodek Pawlik. Zapowiedziany został także koncert wybitnego Sama Riversa. Nowy warszawski sezon jazzowy zapowiada się jak widać bardzo obiecująco.
TXT & Foto: Kamila Czerniawska
To nie było huczne otwarcie, ale raczej spotkanie w kameralnym gronie, które swoją obecnością uświetnił Stanisław Sojka. Koncertu tego świetnego muzyka zgromadzona publiczność wysłuchała, jak przystało na elegancki klub, siedząc przy stolikach na designerskich krzesłach projektu Phileppe'a Starcka.
Na otwarcie Akwarium Jazzarium miłośnicy jazzowych koncertów czekali już od maja. To właśnie wtedy miał się otworzyć klub. Niestety z przyczyn technicznych otwarcie przesunięto. Jednak warto było czekać, ponieważ miejsce to z pewnością przypadnie do gustu stołecznym fanom jazzu. Wystrój nowego Akwarium może nie przypomina swojego legendarnego już poprzednika, ale niewątpliwie zapisze się na jazzowej mapie Warszawy, jako miejsce, do którego na pewno warto przyjść.
Koncert Stanisława Sojki zainaugurował działalność klubu. Artysta nie krył wyrazów wdzięczności, że to właśnie jego właściciel klubu Mariusz Adamiak zaprosił do występu. Mimo przerwy, jaką muzyk odbył w swojej w karierze jazzowej, Sojka wypadł znakomicie prezentując repertuar dobrze znany jazzowym wyjadaczom. Można powiedzieć, że przy eleganckim białym fortepianie YAMAHA wracając do swoich muzycznych korzeni czuł się jak ryba w wodzie. Zaserwował publiczności szereg pulsujących utworów, które nad wyraz dobrze wpasowały się w atmosferę klubu. Obok kilku standardów, w jego repertuarze znalazły się także polskie kompozycje, nagradzane przez publiczność gromkimi brawami. Warto pamiętać, że Sojka był częstym gościem starego Akwarium, kiedy to jego jazzowa kariera była u szczytu.
Akwarium Jazzarium z pewnością będzie klubem często uczęszczanym przez stołecznych miłośników jazzu. W odróżnieniu od innego jazzowego klubu Tygmont, koncerty w Akwarium będą płatne. Ale jak zapowiadają właściciele, nie będą to ceny zawrotnie wysokie. W najbliższym czasie zagrają takie znakomitości polskiej sceny jazzowej jak Sławek Jaskułke i Włodek Pawlik. Zapowiedziany został także koncert wybitnego Sama Riversa. Nowy warszawski sezon jazzowy zapowiada się jak widać bardzo obiecująco.
TXT & Foto: Kamila Czerniawska
reklama